Badanie przeprowadzone na Uniwersytecie Stellenbosch pokazuje, że używanie kominków wewnętrznych powoduje uwalnianie do powietrza szkodliwych cząstek w ilościach przekraczających limity zalecane przez WHO, stwarzając poważne zagrożenie dla zdrowia.
Cząsteczki te mogą pozostawać w powietrzu długo po użyciu kominka, zwłaszcza w domach z kominkami otwartymi. Badanie sugeruje potrzebę zwiększenia świadomości i przyszłych badań w celu zbadania interwencji, które mogłyby poprawić jakość powietrza w pomieszczeniach.
Zagrożenia dla zdrowia związane z kominkiem wewnętrznym
Podczas mroźnych zimowych miesięcy miło jest rozpalić kominek w pomieszczeniu, aby uzyskać dodatkowe ciepło, lub od czasu do czasu zorganizować „braai” (południowoafrykańskie określenie grilla). Wadą jest to, że możesz wdychać drobne substancje stałe lub płynne, które mogą być szkodliwe dla zdrowia.
W nowym badaniu opublikowanym w Badania nad energią i nauki społecznegrupa naukowców z Wydziału Inżynierii Uniwersytetu Stellenbosch (SU) odkryła, że używanie kominka w pomieszczeniach zamkniętych może powodować uwalnianie szkodliwych cząstek, które mogą być rozproszone w powietrzu i powodować problemy zdrowotne w przypadku wdychania. Niektóre cząstki mogą osadzić się w płucach, inne mogą nawet przedostać się do krwioobiegu.
Naukowcy zwracają uwagę, że różne badania wzbudziły obawy dotyczące złej jakości powietrza w pomieszczeniach nieformalnych osiedli, gdzie rozpalanie ognia w pomieszczeniach jest niezbędnym środkiem ogrzewania. Nie badano jednak jego wpływu w formalnych budynkach mieszkalnych, gdzie kominki i grille są powszechnie używane jako udogodnienia.
Badacz Rita van der Walt opowiada o badaniach. Źródło: Uniwersytet Stellenbosch
Konsekwencje zdrowotne złej jakości powietrza
„Nasze wyniki pokazują, że poziom szkodliwych substancji uwalnianych podczas użytkowania kominka w pomieszczeniach zamkniętych przekraczał zalecane wytyczne i standardy Światowej Organizacji Zdrowia (WHO). WHO zaleca długotrwałe narażenie na te małe cząsteczki, nie dłużej niż trzy dni w roku” – mówi doktorantka Rita van der Walt z Wydziału Inżynierii Elektrycznej i Elektronicznej SU.
„Długotrwałe narażenie (miesiące lub lata) na delikatniejsze substancje wiąże się z przedwczesną śmiercią, zwłaszcza wśród osób z przewlekłymi chorobami serca lub płuc, a także z zahamowaniem wzrostu czynności płuc u dzieci” – dodaje van der Walt, która przeprowadziła badanie wraz ze swoimi przełożonymi i koledzy z jej katedry i Katedry Inżynierii Przemysłowej.
Metodologia badań i gromadzenie danych
Przyjrzeli się jakości powietrza w kilku domach, w których zimą używa się otwartych i zamkniętych kominków. „Koniecznie należy wziąć pod uwagę wpływ cząstek uwalnianych z kominka wewnętrznego na jakość powietrza w pomieszczeniu i związane z tym potencjalne ryzyko dla zdrowia”.
Aby zebrać dane na temat jakości powietrza, wykorzystali urządzenia czujnikowe do pomiaru i rejestracji stężenia drobnych cząstek w powietrzu co 11 minut – łącznie 130 razy dziennie. Te czujniki umieszczano na blatach lub stołach w pobliżu kominka.
„Nasze wyniki sugerują, że średnie 24-godzinne stężenie drobnych cząstek często przekracza zalecany przez WHO limit 15 mikrogramów na metr sześcienny (przestrzeń o długości jednego metra, szerokości jednego metra i wysokości jednego metra). Piętnaście mikrogramów to bardzo małe i lekkie opakowanie. Jeśli podzielisz ziarno soli kuchennej na cztery równe części, jedna część będzie ważyła 15 mikrogramów.
Analiza porównawcza typów kominków
„Średnie dzienne narażenie na te cząstki pokazało, że we wszystkich zmierzonych gospodarstwach domowych poziom cząstek utrzymywał się powyżej zalecanego limitu przez długi czas po użyciu kominka. Wyniki wykazały okresy od nieco poniżej godziny do ponad trzech godzin wysokiego narażenia.
„Stężenia tych substancji są tylko nieznacznie wyższe w przypadku kominków otwartych niż zamkniętych.”
„Jednak gdy porównaliśmy średni poziom małych cząstek w kominkach otwartych i zamkniętych, odkryliśmy znacznie wyższe i bardziej nietypowe odczyty w domach z otwartymi kominkami” – dodają badacze.
Wpływ i przyszłe kierunki badań
W trakcie badania podzielili się swoimi wnioskami z jednym z gospodarstw domowych. „Po podzieleniu się wstępnymi pomiarami z jednym z gospodarstw domowych, które miało otwarty kominek, natychmiast zaprzestano rozpalania ognisk w pomieszczeniach. Spowodowało to znaczne zmniejszenie stężeń cząstek stałych i pomiarów szczytowych.
„Ponieważ wielu mieszkańców Republiki Południowej Afryki może nie wiedzieć o zagrożeniach dla zdrowia związanych z używaniem kominków w pomieszczeniach, wyniki te mogą dostarczyć gospodarstwom domowym informacji na temat kominków i jakości powietrza w pomieszczeniach. Mamy nadzieję, że zmniejszy to liczbę pożarów w pomieszczeniach lub sprawi, że ludzie przestaną je wzniecać”.
Wnioski i dalsze kroki
Naukowcy twierdzą, że chociaż było to badanie eksploracyjne, dostarczyło cennych wyników, kładąc podwaliny pod szersze przyszłe badanie z udziałem większej liczby gospodarstw domowych. Do gospodarstw tych mogą zaliczać się mieszkania o niższych dochodach, w których zimą konieczne jest rozpalanie ognia w pomieszczeniach w celu ogrzewania, co stanowi potencjalne zagrożenie dla zdrowia publicznego.
Dodają, że przyszłe prace mogą również obejmować prowadzenie eksperymentów interwencyjnych, które mogłyby obejmować udostępnianie gospodarstwom domowym danych z monitorowania jakości powietrza w pomieszczeniach, co mogłoby potencjalnie prowadzić do proaktywnych zmian w zachowaniach i praktykach środowiskowych w pomieszczeniach zamkniętych.
Odniesienie: „Zniesienie niewidocznej zasłony dymnej na jakość powietrza w pomieszczeniach dzięki kominkom wewnętrznym w domach w Republice Południowej Afryki”, RE van der Walt, R. Jacobs, SS Grobbelaar i MJ Booysen, 27 maja 2024 r., Badania nad energią i nauki społeczne.
DOI: 10.1016/j.erss.2024.103597