Gwiazda UFC Tony Ferguson mówi, że nie planuje odchodzić na emeryturę po sobotniej walce z Michaelem Chiesą w Abu Zabi.
Ferguson, lat 40, jest na Seria siedmiu porażek z rzędu i bierze udział w swojej 24. walce w UFC, w sumie 36. walce w MMA.
Amerykanin zadebiutował jako zawodowiec w 2008 roku i przyznał, że po serii porażek musi na siebie zapracować.
„Nie czuję, że to będzie moja ostatnia walka. Kocham UFC i tu zostanę” – powiedział.
„Więc muszę na to dobrze zasłużyć. Mam siedem porażek. Kto, oprócz mnie, dostanie ósmą szansę w tej sytuacji?
„Naprawdę chcę tu być. Nie chcę walczyć dla innej organizacji. Dokąd zmierzam?
„BKFC (mistrzostwa walki na gołe pięści) i Conor [McGregor] znowu dla mnie pracować? Nie, nie chcę tego robić.
„Dosłownie to jest dom. Zawsze był w domu”.
36-letni Chiesa również ma passę porażek, w jego przypadku trzy z rzędu, a kolejna porażka może oznaczać koniec jego kariery w UFC.
Walka z Fergusonem odbędzie się w wadze półśredniej.
W innym miejscu na karcie, Brytyjczyk Jordan Vucenic debiutuje w UFC przeciwko Guramowi Kutateladze.
Vucenic (28 l.) wszedł na walkę z Kutateladze zaledwie z tygodniowym wyprzedzeniem i wygrał cztery walki z rzędu od czasu porażki z nowym nabytkiem PFL Paulem Hughesem w Cage Warriors.