Eksperci ostro ostro skrytykowali triathlonistę olimpijskiego, który przyznał, że przestał myć ręce w ramach rozgrzewki przed pływaniem w Sekwanie.
Amerykański sportowiec Seth Rider twierdził, że „próbował podnieść mój próg E. coli, narażając się na kontakt z odrobiną E. coli w codziennym życiu”.
Owad, który można znaleźć w wodzie, zwykle powoduje gorączkę, nudności i biegunkę. Jej objawy zazwyczaj zanikają naturalnie w ciągu kilku dni.
Jednak naukowcy zareagowali wściekłością, określając tę metodę jako „absurdalną” i „szczerze niebezpieczną” oraz twierdząc, że „nie ma podstaw naukowych potwierdzających tę dziwaczną strategię”.
Dzieje się tak po tym, jak indywidualny wyścig triathlonu mężczyzn podczas tegorocznych Igrzysk został przełożony na wtorek ze względu na niespełnienie wymaganych poziomów higieny na paryskiej Sekwanie.
Amerykański sportowiec Seth Rider (na zdjęciu) stwierdził, że „próbuje podnieść mój próg E. coli, narażając się na kontakt z odrobiną E. coli w codziennym życiu”. Owad, który można znaleźć w wodzie, zwykle powoduje gorączkę, nudności i biegunkę. Jej objawy zazwyczaj zanikają naturalnie w ciągu kilku dni
Rider powiedział: „Wiemy, że będzie pewne narażenie na E. coli. Dlatego staram się po prostu zwiększyć mój próg E. coli, narażając się na kontakt z odrobiną E. coli w Twoim codziennym życiu. 27-latka dodała: „Tylko małe rzeczy w ciągu dnia, takie jak niemycie rąk po wyjściu do łazienki i tym podobne”
Eksperci od dawna niepokoili się rzadką odmianą bakterii wywołującej biegunkę, wytwarzającą toksynę shiga (STEC). Uważa się, że STEC jest wyjątkowo zakaźny i nawet w 15 procentach przypadków robak może powodować zespół hemolityczno-mocznicowy (HUS), stan zagrażający życiu, który może prowadzić do niewydolności nerek
Rider powiedział: „Wiemy, że będzie pewne narażenie na E. coli.
„Więc próbuję po prostu zwiększyć mój próg E. coli, narażając się na odrobinę E. coli w twoim codziennym życiu”.
27-latka dodała: „Tylko drobne rzeczy w ciągu dnia, na przykład niemycie rąk po wyjściu do łazienki i tym podobne”.
Profesor Paul Hunter, znany ekspert ds. chorób zakaźnych z Uniwersytetu Anglii Wschodniej, powiedział jednak MailOnline: „To absolutny nonsens.
„E. coli rzadko powoduje choroby, ale jeśli w wodzie obecna jest E. coli, mogą się w niej znajdować inne, bardziej paskudne robaki.
„Mamy już w jelitach E. Coli. Zatem „budowanie tolerancji na E. coli” nie zmniejszyłoby ryzyka ze strony innych patogenów, które mogą znajdować się w wodzie.
„Mycie rąk po toalecie ma przede wszystkim na celu nie zarażenie innych, jeśli już jesteś zakażony.
„Więc to, co zrobi, nie zmniejszy jego ryzyka, ale może zwiększyć ryzyko dla innych”.
Tymczasem profesor Christopher Stewart, kierownik działu badań nad mikrobiomem człowieka na Uniwersytecie w Newcastle, powiedział: „Niektóre szczepy E. coli powodują poważne infekcje.
„Nie ma żadnych dowodów naukowych potwierdzających tę dziwaczną strategię, a promowanie nieostrożnej higieny jest po prostu niebezpieczne”.
Doktor Simon Clarke, mikrobiolog z Uniwersytetu w Reading, również powiedział MailOnline: „Absurdem jest sugerowanie, że obniżanie własnego poziomu higieny osobistej jest sposobem na ochronę przed narażeniem na niebezpieczne patogeny.
„Obecność E. Coli w wodzie zanieczyszczonej ściekami jest wskaźnikiem poziomu ładunku innych patogenów, więc ryzyko jest znacznie większe.
’MI. coli może powodować znacznie poważniejszą chorobę niż brzuszek, może prowadzić do niewydolności nerek i trzeba pamiętać, że ścieki zawierają także inne paskudne rzeczy, takie jak tasiemce i zapalenie wątroby.
Eksperci od dawna niepokoili się rzadką odmianą bakterii wywołującej biegunkę, wytwarzającą toksynę shiga (STEC).
Uważa się, że STEC jest wyjątkowo zakaźny i nawet w 15 procentach przypadków robak może powodować zespół hemolityczno-mocznicowy (HUS), stan zagrażający życiu, który może prowadzić do niewydolności nerek.
U niewielkiego odsetka dorosłych może rozwinąć się podobny stan zwany zakrzepową plamicą małopłytkową (TTP).
Doktor Mato Lagator, ekspert w dziedzinie ewolucji bakterii i ich zdolności do uodporniania się na Uniwersytecie w Manchesterze, powiedział MailOnline: „E. coli to bardzo zróżnicowany „gatunek” bakterii, którego większość nie jest chorobotwórcza.
„Jest mało prawdopodobne, aby spożycie przypadkowych szczepów E. coli spowodowało wychwycenie szczepów chorobotwórczych.
„A nawet jeśli tak się stanie, jest mało prawdopodobne, że szczepy te zostaną wychwycone w wystarczająco dużej ilości, aby przetrwać kwasowość w żołądku i dotrzeć do jelit”.
„Co równie ważne, układ odpornościowy dorosłego człowieka nie rozwija odporności na E. coli w taki sposób, jak na przykład w przypadku niektórych wirusów”.
Rider nie należy do faworytów ubiegających się o medal w Paryżu, a Alex Yee z drużyny GB ma wsparcie, aby po raz pierwszy w historii zdobyć indywidualne złoto dzięki srebrowi w Tokio na Igrzyskach 2020.
Według standardów Światowej Federacji Triathlonu poziom E. coli przekraczający 900 jednostek tworzących kolonie na 100 mililitrów jest uważany za niebezpieczny.
Organizatorzy mieli możliwość rezygnacji z pływania i przekształcenia imprezy w duathlon. Ale dzisiaj odbędzie się zgodnie z planem.
Wysiłki mające na celu oczyszczenie wody obejmowały utworzenie gigantycznego basenu do wychwytywania wody deszczowej, zapobiegając jednocześnie przedostawaniu się ścieków do rzeki.
Wyremontowano także infrastrukturę kanalizacyjną i zmodernizowano oczyszczalnie ścieków.
Organizatorzy wiedzieli jednak, że ulewne deszcze, które miały miejsce na kilka dni przed zawodami, mogą nadal powodować wzrost poziomu szkodliwych bakterii E. Coli.
Kąpiel w Sekwanie, która przecina miasto, jest zakazana od 1923 roku.
Dzieje się tak dlatego, że w zeszłym roku co najmniej 57 sportowców zachorowało na biegunkę po kąpieli w morzu podczas Mistrzostw Świata w Triathlonie w Sunderland.
Około 2000 osób wzięło udział w wielkim turnieju w sierpniu zeszłego roku na plaży Roker, która zaledwie dwa lata temu została wyróżniona prestiżową nagrodą Błękitnej Flagi za czystość.
Test przeprowadzony przez brytyjską Agencję Środowiska zaledwie trzy dni przed wydarzeniem wykazał, że w 100 ml znajdowało się 3900 kolonii E. Coli, czyli prawie 40 razy więcej niż typowe odczyty z czerwca.
British Triathlon, organizacja organizująca oficjalne triathlony w Wielkiej Brytanii, stwierdziła, że wyniki te opublikowano dopiero po zakończeniu zawodów, a testy przeprowadzono poza obszarem, na którym odbywała się impreza pływania morskiego.