Strona główna Biznes Australia chce od UE więcej w zamian za swoje minerały – Euractiv

Australia chce od UE więcej w zamian za swoje minerały – Euractiv

73
0


Negocjacje w sprawie umowy o wolnym handlu (FTA) między UE a Australią utknęły w martwym punkcie, ponieważ Australia chce wykorzystać swoje bogactwo w zakresie surowców krytycznych, aby uzyskać większy dostęp do rynku dla swojego przemysłu mięsnego i cukrowniczego.

We wtorek (11 lipca) australijski minister handlu Don Farrell zerwał coś, co wielu miało nadzieję, że będzie to ostatnia runda negocjacji w sprawie umowy o wolnym handlu między Australią a UE. Po krótkiej podróży do Brukseli Farrell nie zrobił wrażenia na ofertach dostępu do rynku UE dla australijskich producentów wołowiny, mięsa baraniego i cukru.

„Od samego początku jasno daliśmy do zrozumienia, że ​​nie zgodzimy się po prostu na żadne porozumienie” – powiedział dziennikarzom we wtorek po południu.

Rzecznik Komisji Europejskiej powiedział, że dyrektor wykonawczy UE ubolewa, że ​​„w tym tygodniu nie udało się zakończyć naszych rozmów z Australią”, argumentując, że UE „dołożyła wszelkich starań, aby osiągnąć wyważone porozumienie, które spełnia nasze wspólne interesy strategiczne, a jednocześnie chroni interesy naszych interesariuszy”.

EURACTIV rozumie, że UE przedstawiła Australii nową ofertę dostępu do rynku, której australijski minister handlu nie mógł zaakceptować bez uprzedniej konsultacji ze swoimi kolegami w Canberze.

„Zauważamy, że było kilka kwestii, co do których strona australijska wymagała dalszych wewnętrznych konsultacji” – powiedział rzecznik Komisji.

Obie strony zgodziły się kontynuować negocjacje, mając nadzieję na osiągnięcie porozumienia przed końcem roku.

Współpraca w zakresie surowców krytycznych

Podczas gdy UE właśnie podpisała umowę o wolnym handlu z Nową Zelandią, Australia wydaje się być trudniejszym orzechem do zgryzienia. Nie tylko australijska gospodarka jest ponad sześciokrotnie większa od gospodarki Nowej Zelandii. Australia ma także coś, czego UE desperacko potrzebuje: surowce krytyczne.

Na swoim rozległym i słabo zaludnionym terytorium Australia znajduje większość materiałów, które będą kluczowe dla przejścia światowej gospodarki na bardziej ekologiczny model.

Na przykład Australia jest światowym liderem w wydobyciu litu, produkując więcej niż drugi na świecie (Chile) i trzeci (Chiny) razem wzięty, według Służby Geologicznej Stanów Zjednoczonych.

Chociaż Australia zaczęła zwiększać swoje zdolności w zakresie rafinacji litu, większość litu nadal trafia do Chin w celu przetworzenia. Chiny odpowiadają obecnie za około 60% możliwości przetwarzania litu.

Ponieważ zarówno UE, jak i Australia wyraziły zamiar „zmniejszenia ryzyka” i dywersyfikacji swoich łańcuchów dostaw poza Chinami, szansa na współpracę wydaje się jasna.

„Jeśli [the Europeans] chcemy robić to, co chcemy, czyli dywersyfikować nasze stosunki handlowe, to Australia jest idealnym krajem, z którym możemy to zrobić” – powiedział we wtorek australijski minister handlu.

Ale szczegóły są trudne.

Podwójne ceny: polityka przemysłowa a wolny handel

Na przykład UE chciałaby mieć dostęp do australijskich surowców na takich samych warunkach jak australijscy konsumenci. Chce, aby Australia zobowiązała się do stosowania polityki zakazującej stosowania tzw. podwójnych cen, które stawiają przedsiębiorstwa z UE w niekorzystnej sytuacji w porównaniu z przedsiębiorstwami australijskimi.

Jedną z takich polityk jest polityka władz regionalnych Australii Zachodniej polegająca na rezerwowaniu 15% produkcji skroplonego gazu ziemnego z każdego projektu eksportu LNG na rynek krajowy, co obniża ceny dla krajowych odbiorców gazu.

Nacisk UE na Australię, aby powstrzymała się od takiej polityki, jest zrozumiały z europejskiego punktu widzenia, zwłaszcza że UE stara się zbudować w Europie własny łańcuch dostaw w zakresie przetwarzania surowców.

Jednak ten nacisk może podważyć australijskie wysiłki zmierzające do bycia czymś więcej niż tylko eksporterem surowców.

Australia od dawna zmaga się z zakładaniem przedsiębiorstw na dalszych etapach łańcucha wartości, pomimo dostępności obfitych zasobów energii. Częściowo wynika to z bogactwa zasobów naturalnych.

Wysoce dochodowy sektor surowców przyciąga talenty dzięki bardzo konkurencyjnym płacom, co podnosi koszty pracy we wszystkich gałęziach przemysłu. Dodaj do tego fakt, że eksport surowców podnosi wartość dolara australijskiego, a producentom niższego szczebla będzie jeszcze trudniej być konkurencyjnym na rynku światowym.

Podwójne ceny mogą zatem stanowić jedną z niewielu opcji politycznych Australii, które pomogą w powstaniu bardziej wyrafinowanych gałęzi przemysłu obok jej gigantów wydobywczych.

Dostęp do rynku rolnego

Choć surowce krytyczne mogą być najważniejszym aspektem umowy o wolnym handlu ze strategicznego punktu widzenia, rolnictwo jak zwykle budzi najwięcej kontrowersji.

Weźmy na przykład australijski przemysł mleczarski. Biorąc pod uwagę, że jej największy rynek znajduje się w Chinach i innych krajach azjatyckich, niewiele może zyskać na umowie o wolnym handlu z UE. Ma jednak coś do stracenia, ponieważ UE nalega na przestrzeganie swoich oznaczeń geograficznych (OG) w przypadku kilku produktów spożywczych, w szczególności sera Feta, parmezanu i Romano.

Gdyby Australia przystąpiła do tych oznaczeń geograficznych, na przykład producenci australijskiego sera koziego nie mogliby już nazywać swoich produktów „Feta”, ponieważ oznaczenie geograficzne ograniczyłoby używanie tej nazwy do produktów wytwarzanych w Grecji, co jest kwestią sporną dla dużej grupa Australijczyków o greckim pochodzeniu.

Ponieważ przemysł mleczarski nie ma nic do zyskania, a wiele do stracenia, wsparcie australijskiego sektora rolnego należałoby zapewnić w inny sposób, na przykład poprzez znaczne zwiększenie unijnych kwot importowych na australijską wołowinę, mięso baranie i cukier.

„Porozumienie musi zapewnić rolnikom znaczący dostęp do rynków europejskich” – powiedział Don Farrell. Znajduje się pod presją Krajowej Federacji Rolników (NFF), której dyrektor naczelny Tony Mahar stwierdził w oświadczeniu, że „lepiej odejść, niż zgodzić się na niewypałem”.

Australijscy rolnicy chcą mieć kawałek rynku liczącego ponad 440 milionów konsumentów w UE, ale szkodzi to interesom rolników w UE, szczególnie we Francji i Irlandii. Ponieważ rolnicy okazali się politycznie bardzo wpływowi w kwestiach handlowych, krajom UE będzie trudno zgodzić się na otwarcie swojego rynku dla produktów rolnych.

Dla UE jest zatem również kwestią, czy gałęzie przemysłu potrzebujące pewnych dostaw surowców krytycznych lub sektor rolniczy będą lepiej bronione.

Negocjacje w sierpniu

Zarówno UE, jak i Australia w dalszym ciągu wyrażają optymizm, jeśli chodzi o negocjacje w sprawie umowy o wolnym handlu, mimo że unijni negocjatorzy wydają się zaskoczeni ostrym odejściem australijskiego ministra handlu.

„Polegamy na naszych australijskich partnerach, którzy będą z nami współpracować, aby wkrótce zakończyć tę sprawę. Nasze drzwi pozostają otwarte” – powiedział rzecznik Komisji Europejskiej.

Don Farrell powiedział, że po obu stronach była dobra wola. „W sierpniu spotkamy się ponownie, aby spróbować jak najszybciej osiągnąć porozumienie” – powiedział.

[Edited by Zoran Radosavljevic]

Przeczytaj więcej z Euractiv





Link źródłowy