Scott miał wtedy 22 lata. Młody człowiek, ale z wiarą wynikającą z bycia w miejscach, robienia czegoś i zdobywania medali.
Trzy lata wcześniej Igrzyska Olimpijskie w Rio przyniosły kilka srebrnych sztafet. Medale drużynowe świata pojawiły się rok później. Następnie wrócił z Igrzysk Wspólnoty Narodów w 2018 r. z szóstymi różnymi metalowymi płytami na szyi.
Opóźnienie Covida w jego drugich igrzyskach olimpijskich tylko odłożyło w czasie większy sukces, w tym złoto w sztafecie 4×200 m stylem dowolnym, któremu towarzyszyło srebro w sztafecie 4×100 m stylem zmiennym.
Być może bardziej trafne jest to, że srebro zdobyło także w konkurencjach indywidualnych – Scott zajął drugie miejsce zarówno na 200 m stylem dowolnym, jak i na 200 m stylem zmiennym.
Ponownie ukończy te same zawody w Paryżu, a także w kilku sztafetach, ale wydaje się, że w tej wersji Scotta jest coś innego.
Spójrz na wywiady z nim przeprowadzone w Tokio i nadal widać nieśmiałość. Jego głos jest łagodniejszy. Jego odpowiedzi są ulotne. Jego wzrok rzadko kiedy utrzymywał się na dłużej.
Porównaj to z chwilą obecną. Wciąż cicho, ale szczerze. Wystarczająco pewny siebie, aby podejmować trudne tematy, takie jak kwestie płci w sporcie, znaczenie nauki pływania i zamknięcia basenów.
I pewny siebie. Na początku tego miesiąca przerwał jednak w połowie wywiad dla BBC, aby sprawdzić, czy po drugiej stronie pokoju nie dzieje się nic niepokojącego. Świadczyło to o jego profesjonalizmie, dbałości o szczegóły i dyscyplinie.
Porozmawiaj z tymi, którzy z nim trenują na Uniwersytecie w Stirling, a te słowa są jednymi z niewielu, które umknęły ich uwadze. Oczywiście pod warunkiem zachowania anonimowości.
Jeden opisuje Scotta jako „najciężej pracującego, jakiego kiedykolwiek widziałem”. Inny uważa go za „enigmatycznego, świetnego faceta, który zmienia się, gdy przechodzi w tryb rywalizacji”. Trzeci mówi o tym, jak „żąda standardów i daje przykład”.
Inna członkini zespołu GB, Katie Shanahan, nawiązuje do tego ostatniego, wyjaśniając, że nie ma dnia szkolenia, w którym nie nauczyłaby się czegoś od Scotta.
„Jestem bardzo wdzięczna, że mogę z nim pływać każdego dnia” – mówi. „Dał nam wiele dobrych rad i wiem, ile pracy w to wkłada”.
Tak, ale kim on jest Naprawdę tak jak?
„To… po prostu Duncan. Nie wiem, jak go opisać” – mówi nieubłaganie gadatliwy Shanahan, jąkając się. „Mam szczęście, że mogę zobaczyć jego ludzką stronę. To naprawdę miły facet. Jest zabawny i bardzo twardo stąpa po ziemi”.