W poniedziałek (8 kwietnia) ministrowie gospodarki i biznesu Francji, Niemiec i Włoch mają naszkicować plany szeroko zakrojonej ustawy zbiorczej mającej na celu ograniczenie biurokracji i wymogów regulacyjnych dla przedsiębiorstw, żądanie producentów turbodoładowań w sprawie europejskiego porozumienia przemysłowego.
Bruno Le Maire, minister gospodarki i finansów Francji, omówi przegląd „wszystkich standardów europejskich” z ministrem gospodarki Niemiec Robertem Habeckiem i ministrem biznesu Włoch Adolfo Urso podczas poniedziałkowego spotkania w Paryżu.
Spotkanie ministrów odbędzie się pod hasłem „konkurencyjność, produktywność i zielone technologie” – powiedział Euractiv rzecznik niemieckiego ministerstwa gospodarki, nie chciał jednak podawać żadnych szczegółów na temat tego, co mogłoby zostać uzgodnione.
„Europa musi być kontynentem dobrobytu. To nie może być kontynent biurokracji” – powiedział dziennikarzom Le Maire na konferencji w czwartek (4 kwietnia), dodając, że blok składający się z 27 krajów „musi […] radykalnie uprościć europejskie zasady i standardy”.
„Będę proponował dyrektywę zbiorczą mającą na celu dokonanie przeglądu wszystkich norm europejskich w celu ich uproszczenia, usprawnienia lub zniesienia” – powiedział Le Maire.
Biuro francuskiego ministra stwierdziło, że jego koledzy „całkowicie” podzielają poczucie pilności sprawy Le Maire’a.
Ustawa zbiorcza opisuje środek, który może zmienić kilka innych rozporządzeń obejmujących wiele tematów. Ostatnia „dyrektywa zbiorcza” UE przyjęte w 2019 roku zajęła się prawami konsumentów, zmieniając cztery dyrektywy dotyczące nieuczciwych praktyk handlowych i przejrzystości cen.
Wydaje się, że skupiając się na ścieżkach legislacyjnych mających na celu ograniczenie wymogów nakładanych na przedsiębiorstwa, poniedziałkowe spotkanie umożliwi dostosowanie niektórych kluczowych priorytetów następnej kadencji UE do dzwoni wysunięty w lutym przez czołowych unijnych przemysłowców, stowarzyszenia branżowe i związki zawodowe sektorów produkcyjnych w ramach tzw Deklaracja Antwerpijska.
Manifest branżowy formalnie przedstawił żądanie „Europejskiego Ładu Przemysłowego” jako uzupełnienie Zielonego Ładu bloku i wezwał, aby propozycja „omnibusu” była „pierwszym aktem prawnym zaprezentowanym w następnym cyklu instytucjonalnym UE”.
Takie prawo powinno „wprowadzać środki naprawcze w odniesieniu do wszystkich odpowiednich istniejących przepisów UE” – stwierdził, kierując się celem, jakim jest „wyeliminowanie niespójności regulacyjnej, sprzecznych celów […] i nadmierne zgłaszanie”.
W manifeście z Antwerpii wezwano także następną Komisję do „mianowania pierwszego wiceprzewodniczącego” odpowiedzialnego za wdrażanie i dostosowywanie celów porozumienia przemysłowego we wszystkich jednostkach wykonawczych i ustawodawstwie UE.
Organizacja pozarządowa obawia się szerszego programu deregulacji
Moment poniedziałkowego spotkania nie jest przypadkowy, ponieważ unijni prawodawcy oczekują w przyszłym tygodniu raportu wysokiego szczebla na temat wzmocnienia jednolitego rynku autorstwa byłego premiera Włoch Enrico Letty, który stanie się podstawą dyskusji przywódców bloku podczas specjalnego szczytu zaplanowanego na 17 kwietnia.
Blok pokładał duże oczekiwania zarówno w związku z raportem Letty, jak i odrębnym zestawem zaleceń dotyczących wzmacniania konkurencyjności, które mają zostać przedstawione w czerwcu przez byłego prezesa EBC Mario Draghiego.
Organizacje pozarządowe ostrzegają jednak przed ryzykiem złagodzenia standardów regulacyjnych – m.inn szczególnie obawa, że ustawa zbiorcza może stanowić część szerszego programu deregulacji.
„Propozycja zbiorcza, o której mowa w deklaracji z Antwerpii, oznaczałaby dla przemysłu skrót, dzięki któremu konkurencyjność stanie się wyższym priorytetem w prawodawstwie UE” – powiedziała Euractiv Nina Holland, badaczka w Corporate Europe Observatory.
Takie żądania mogłyby stanowić wezwanie do „osłabienia potencjalnie długiej listy przepisów społecznych i środowiskowych, które ich zdaniem szkodzą ich konkurencyjności” – stwierdziła Holland.
Jednak Marco Mensink, dyrektor generalny Europejskiej Rady Przemysłu Chemicznego (CEFIC), która koordynowała Deklarację Antwerpską, powiedział Euractiv, że „w ogóle nie był to program deregulacji”, ale raczej „strategia wdrażania Zielonego Ładu”.
Jego zdaniem Komisja powinna zebrać listę „praktycznych przeszkód”, na jakie napotykają przedsiębiorstwa chcące inwestować w zielone technologie, aby „dokonać przeglądu tego, w jaki sposób mogą lepiej zintegrować różne polityki i przepisy i/lub usunąć je przeszkody.”
„Omnibus nie jest narzędziem do zmiany celów określonych w przepisach. Nie chodzi tu o zmianę polityki” – stwierdził.
„Ale jeśli chcesz wdrożyć Zielony Ład w tak krótkim czasie, jaki pozostał, musisz zadbać o to, aby regulacje były przejrzyste i spójne […]i że te blokady drogowe, których nie wszystkie można przewidzieć, zostaną usunięte” – powiedział Mensink.
Gazeta z Antwerpii ostrzegała, że tak uchwalić przepisy, które skutecznie zwiększyłyby zachęty do inwestowania w czyste technologie – ustawodawcy musieli uniknąć „aby po celach politycznych Zielonego Ładu obowiązywały nakazowe i szczegółowe przepisy wykonawcze”.
Obawy dotyczące konkurencyjności
Spotkanie odbywa się również w czasie, gdy europejskie przedsiębiorstwa zaostrzają ostrzeżenia dotyczące: załamanie przemysłoweponieważ w ciągu ostatnich kilku lat Europa rozwijała się znacznie wolniej niż światowi konkurenci – opóźnienie obwiniają biznes na wysokie ceny energii i, według BusinessEurope, „tsunami” nowych przepisów, które ich zdaniem zostały przyjęte w Brukseli w trakcie bieżącego cyklu legislacyjnego.
W wspólny papier ograniczając biurokrację zaprezentowane przez ministerstwa gospodarki Niemiec i Francji w październiku, oba kraje położyły podwaliny pod szerszy nacisk na konkurencyjność bloku.
W dokumencie podkreślono zwłaszcza, że nie zamierzali oni obniżać „ambicji politycznych i związanych z nimi standardów” bloku, lecz zamiast tego skupili się na zmniejszeniu obciążeń regulacyjnych i przeszkód dla przedsiębiorstw.
„Musimy jednak zlikwidować wszelkie zasady, w przypadku których efekt hamujący przewyższa korzyści społeczne” – stwierdzono
W dokumencie wezwano także Komisję do opracowania „ambitnego planu działania na rzecz ograniczenia biurokracji”, który powinien pozwolić państwom członkowskim przejąć wiodącą rolę w ograniczaniu biurokracji.
W marcu ubiegłego roku i później w swoim wrześniowym orędziu o stanie Unii przewodnicząca Komisji Ursula Von der Leyen obiecała ograniczenie obowiązków sprawozdawczych przedsiębiorstw o 25%, po czym wprowadzono bardziej szczegółowe środki w programie prac Komisji na 2024 r. opublikowanym w październiku .
Władza wykonawcza UE stwierdziła w nim, że przedstawia środki mające na celu racjonalizację wymogów administracyjnych. Na przykład „konsolidacja nakładających się obowiązków [and] zmniejszenie liczby zainteresowanych przedsiębiorstw.”
Wśród dokumentów legislacyjnych, w przypadku których uznano, że skorzystano z poprawek i przesunięć terminów, Komisja wymieniła dyrektywę w sprawie sprawozdawczości na temat zrównoważonego rozwoju przedsiębiorstw, dyrektywę o rachunkowości i rozporządzenie w sprawie wskaźników referencyjnych.
[Edited by Anna Brunetti/Rajnish Singh]