Być może przez resztę swojej kariery w NFL Jayden Daniels nie stworzy bardziej zapadającej w pamięć akcji niż przyłożenie „Zdrowaś Maryjo”, które rzucił w październiku, wygrywając dopiero swój ósmy mecz w karierze.
Jednak ten oszałamiający, zwycięski wynik w pokonaniu Chicago Bears nie był ostatnim kluczowym występem Danielsa w debiutanckim sezonie. Dzięki jego talentowi do bohaterskich czynów w późnych fazach gry Washington Commanders po raz pierwszy od 2020 roku udają się do play-offów.
Tydzień po zdobyciu 10 punktów w drugiej połowie i pokonaniu Philadelphia Eagles, Daniels w niedzielę poprowadził drużynę Commanders do kolejnego zwycięstwa, tym razem przeciwko Atlanta Falcons.
Zwycięstwo nadeszło po tym, jak Falcons – prowadzeni przez swojego debiutanta Michaela Penixa Jr. – wyszli na prowadzenie 10 w drugiej kwarcie i nie trafił w potencjalnego zwycięskiego gola z gry pod koniec regulaminowego czasu gry.
Daniels rzucił podanie z odległości 2 jardów do Zacha Ertza w dogrywce, wygrywając 30-24 i zapewniając sobie dziką kartę w fazie play-off.
Daniels, zdobywca trofeum Heisman Trophy w 2023 r. w kategorii najwybitniejszy zawodnik futbolu uniwersyteckiego, był drugim wybranym w klasyfikacji generalnej w wiosennym drafcie do NFL. Przybył do Waszyngtonu z dużymi oczekiwaniami jako twarz franczyzy przechodzącej reset, a nowy właściciel zatrudnił nowego głównego trenera.
Nie tylko udowodnił, że potrafi podkręcać swoje statystyki — w niedzielę ustanowił nowy rekord jardów w biegu przez nowicjusza rozgrywającego, pobijając dotychczasowy wynik Roberta Griffina III wynoszący 815 — ale także radzi sobie dobrze tam, gdzie ma to największe znaczenie, z konsekwencją, która Według badań NFL jest to rzadkie zjawisko.
Skandowanie „MVP” było słychać na stadionie Waszyngtonu podczas niedzielnej dogrywki – a to było zanim Daniels znalazł Ertza, który zdobył zwycięski mecz i wynik decydujący o play-offach.
Waszyngton ma obecnie bilans 11-5 na jeden mecz do końca, ale jego miejsce w play-offach jest gwarantowane, co sprawia, że nie jest jasne, czy Daniels zagra w finale sezonu zasadniczego, czy też odpocznie.
Obecnie jest liderem sezonu w Waszyngtonie zarówno pod względem podań, jak i biegu. Gdyby zakończył sezon jako lider w obu kategoriach, byłby to pierwszy przypadek od 1935 roku, kiedy zespół grał w Bostonie dopiero w czwartym roku istnienia, gdy rozgrywający drużyny był jednocześnie jej czołowym zawodnikiem.