Strona główna Polityka Wewnątrz szalonej, ściśle tajnej ceremonii otwarcia startupu Fusion

Wewnątrz szalonej, ściśle tajnej ceremonii otwarcia startupu Fusion

11
0


Trwa więc wyścig o zaprojektowanie wydajnego otoczenia dla syntezy jądrowej. Jednym z pomysłów Fuse’a jest jednoczesne rozładowanie kilku dużych kondensatorów, co zapoczątkowuje reakcję. Dlatego podczas naszego występu za publicznością stały te wszystkie wielkie osobistości. (Widzisz także konstrukcje dużych spółek w innych start-upach zajmujących się fuzją, takich jak Helion.) Celem Fuse, jak to opisuje JC, jest stać się SpaceX fuzji, aby umożliwić osiągnięcia „wielkich technologii” we współpracy z wszelkiego rodzaju partnerami.

Wracając do naszej historii. JC kontaktuje się z Serene i mówi, że otwieramy drugi obiekt (pierwszy znajdował się w Kanadzie) i byłoby miło zorganizować spektakularną ceremonię otwarcia. Serene, będąc założycielką startupu i oczywiście pracującą nad robotami muzycznymi, stosuje obsesyjne wysiłki logistyczne. Charlotte, będąc reżyserką, robi to samo. Ci z Was, którzy mają jakiekolwiek doświadczenie życiowe, mogą zadawać sobie pytanie: „To brzmi jak obca planeta z dwiema królowymi. Czy to był, hm, proces?” Nie odpowiem ci bezpośrednio, poza tym, że pochwalę cię za twoją drobno ociosaną mądrość.

Teraz znasz podstawy. Jestem naukowcem i nie lubię przesądnego spojrzenia na rzeczywistość, ale w odpowiednim momencie musiało wydarzyć się wiele zbiegów okoliczności, aby ten serial powstał w ciągu zaledwie kilku tygodni. W ostatniej chwili potrzebowaliśmy robotów o wysokiej wydajności; znalazł je dla nas profesor robotyki na Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkeley, Ken Goldberg. Dlaczego rzeczywistość czasami tak się synchronizuje?

W latach 80. i 90. organizowałem wymagające i zaawansowane technicznie programy muzyczne, często w rzeczywistości wirtualnej. Wypaliłem się. Było to niezwykle kosztowne, stresujące i wyczerpujące. Kiedyś tęskniłem za przyszłością, kiedy VR będzie tanie i wiele osób będzie wiedziało, jak z nim pracować. Ale kiedy nadszedł ten czas, zamiast ulgi, miałem wrażenie, że VR stało się zbyt łatwy. Kiedyś istniało poczucie, że stawka jest wyższa. Trzeba było policzyć każdy trójkąt w scenie, bo nie mogło być ich zbyt wiele, mimo że komputer wykonujący grafikę w czasie rzeczywistym kosztował milion dolarów. W tych najwcześniejszych pracach można dostrzec namacalne poczucie troski.

Jeśli jako gwarant stawek tęskniłem za kłopotami i wydatkami, to znalazłem je ponownie w tym programie. Tydzień poprzedzający występ przypomniał mi początki VR. Późne, późne noce, które nie przychodzą mi już tak łatwo jak wcześniej, na próbach; Serene byłaby tam uwięziona w kablach i matematycznym stroju zaprojektowanym przez Threeasfour, ale występuje problem z synchronizacją ruchu robota. Z pomocą uwalnia się, podchodzi do ekranu i wykonuje 10 minut szybkiego programowania. Roboty znów szybują.



Link źródłowy