Tajemnicza choroba nazywana „chorobą X” zainfekowała ponad 400 dzieci i zabiła dziesiątki dzieci w Demokratycznej Republice Konga (DRK).
W zeszłym tygodniu WHO wysłała śledczych do odległego regionu Panzi w południowo-zachodniej części kraju, aby pomogli w walce z epidemią, a teraz wydali pierwszy raport na temat sytuacji.
Agencja podała w niedzielę, że od 24 października odnotowano 406 przypadków i 31 zgonów – głównie dzieci – z powodu niezdiagnozowanej choroby, choć prawdziwa liczba jest prawdopodobnie wyższa.
Ta oficjalna liczba obejmuje tylko pacjentów, którzy zmarli w szpitalu, a nie tych, którzy zmarli zmarł w domu.
Nadal nie jest jasne, co dokładnie powoduje te choroby. Zespoły szybkiego reagowania twierdzą, że może to być zapalenie płuc, grypa, Covid, odra, malaria, infekcja E. coli lub kombinacja wielu tych infekcji uderzających jednocześnie.
Afrykańskie Centra Kontroli i Zapobiegania Chorobom nazywają infekcję „chorobą X” do czasu potwierdzenia źródła.
WHO stwierdziła, że ryzyko choroby dla mieszkańców okolicy jest „wysokie”, natomiast resztę DRK określiła jako „umiarkowane”.
Na arenie międzynarodowej stwierdzono jednak, że choroba stwarza „niskie” ryzyko. CDC powiedziało DailyMail.com, że jest gotowe pomóc krajowi.
2018: Urzędnicy kongijscy i urzędnicy Światowej Organizacji Zdrowia noszą kombinezony ochronne podczas szkolenia przeciwko wirusowi Ebola w pobliżu miasta Beni w prowincji Kiwu Północne w Demokratycznej Republice Konga
Zarażeni pacjenci to głównie dzieci w wieku poniżej 14 lat, które cierpią na szereg objawów grypopodobnych, w tym gorączkę, kaszel, zmęczenie i katar.
Stwierdzili, że możliwe jest zarażenie pacjentów więcej niż jedną chorobą na raz, a wiele domów w okolicy ma słabą ochronę przed malarią.
„To odległy obszar z ograniczonymi możliwościami laboratoryjnymi i innymi możliwościami w zakresie opieki zdrowotnej – w regionie nie ma żadnego laboratorium – więc możliwe jest, że jest to istniejący patogen, który nie został jeszcze zdiagnozowany” – powiedział rzecznik WHO Newsweek.
„Mamy jeszcze wyniki badań laboratoryjnych, zatem jest to raczej choroba niezdiagnozowana, a nie nieznana”.
Spośród 33 zgonów w szpitalu zgłoszonych przez WHO 71% dotyczyło osób poniżej 15. roku życia, a 55% – osób poniżej 5. roku życia.
Najczęstszymi objawami były gorączka i kaszel, na które cierpiało 96,5% pacjentów.
Inne częste objawy to zmęczenie, na które cierpi 6 na 10% pacjentów, oraz katar, który występuje u 58% pacjentów.
Do głównych objawów u zmarłych pacjentów należały trudności w oddychaniu, oznaki ostrego niedożywienia i anemii – lub brak zdrowych czerwonych krwinek.
Urzędnicy WHO zauważyli również, że obszar ten cierpi z powodu niedożywienia od września, a pierwszy przypadek zgłoszono 24 października.
Grypa i Covid należą do chorób wymienionych jako najbardziej prawdopodobne przyczyny
Twoja przeglądarka nie obsługuje ramek iframe.
Stwierdzili, że liczba przypadków osiągnęła szczyt w tygodniu kończącym się 9 listopada, a od tego czasu liczba diagnozowanych tygodniowo była mniejsza.
Ze względu na porę deszczową w regionie doszło do opóźnienia w testowaniu pacjentów pod kątem chorób ze względu na porę deszczową, co oznaczało, że zespoły ze stolicy DRK, Kinszasy, potrzebowały dwóch dni na dotarcie na ten obszar.
Istnieją również obawy, że zespół może stać się celem grup zbrojnych, utrudniając ich wysiłki.
Następuje po trzech krajach i jednym terytorium, na które nałożono ograniczenia dla przyjazdów z dotkniętego obszaru.
Honduras jako kolejny kraj ogłosił wczoraj, że będzie sprawdzał wszystkich nowo przybyłych z tego obszaru pod kątem infekcji.
Władze w Tajlandii również ściśle monitorują osoby przybywające z tego obszaru, natomiast władze Japonii odradzają „wszelkie niepotrzebne podróże” do DRK. Pasażerowie przybywający do Hongkongu z tego obszaru również są poddawani kontroli pod kątem infekcji.
Pasażer, który przybył do USA z Tanzanii, pod koniec zeszłego tygodnia został hospitalizowany z powodu „choroby grypopodobnej”, co wzbudziło obawy, że mógł zostać zakażony. Jednak późniejsze raporty sugerowały, że była to „choroba rutynowa”.
Podróżnik przebywający we Włoszech również trafił w ten weekend do szpitala z powodu tajemniczej choroby we Włoszech po podróży do tego kraju z DRK. Na tym etapie nie jest jasne, czym są zarażeni.