Podążając za nimi Zwycięstwo 1:0 Seattle Sounders w finale Konferencji Zachodniejszatnia LA Galaxy była pełna łez i ciszy. To, co miało być świętem, po chwili stało się ponure wiadomość, że gwiazdor Riqui Puig doznał rozdarcia więzadła krzyżowego przedniego w lewym kolanie i nie będzie mógł zagrać w finale.
W sobotni wieczór uhonorowali swojego kolegę z drużyny, zapisując kolejny rozdział w podręcznikach historii, pokonując New York Red Bulls 2:1 w finale Pucharu MLS 2024 w Dignity Health Sports Park w południowej Kalifornii.
Los Angeles, rozpocznij imprezę od nowa — odbędzie się kolejna parada na rzecz Miasta Mistrzów. Po raz szósty w swojej 29-letniej historii drużyna LA Galaxy została mistrzem Major League Soccer.
Grając podczas dziesiątego finału, przed 26 812 skandującymi, śpiewającymi, bębniącymi i wiwatującymi fanami, atmosfera wysokiego napięcia już od pierwszych minut zelektryzowała Galaktykę.
Większość chciała wiedzieć, jak wyglądałby wysokooktanowy, nastawiony na posiadanie atak Galaktyki bez mistrza w środku – Puiga.
Nie trzeba było długo czekać, aby się tego dowiedzieć.
Gastona Brugmana, zaczynając od Puigazrobił swoje najlepsze wrażenie na pomocniku MLS Starting XI, kiedy w dziewiątej minucie posłał prosto w pole karne, które trafiło w stopę napastnika Josepha Paintsila. Ghańczykowi wystarczyła siła, aby minąć bramkarza Red Bulls Carlosa Coronela, który złapał piłkę ręką, ale nie był w stanie jej obronić, dając Galaxy pierwszą bramkę w meczu.
Dejan Jovelic podwoił prowadzenie kilka minut później, gdy unieruchomił Coronela sztuczką po lewej stronie, wabiąc bramkarza Red Bulls, a następnie oddał strzał w skrajnie prawy słupek, który dał Galaxy prowadzenie 2:0 w niecałe 15 minut.
Nie trzeba było długo czekać, aby Nowy Jork objął prowadzenie Galaxy.
Obrońca Red Bulls Sean Nealis zmniejszył deficyt o połowę pięknym wolejem w pole karne w 28. minucie. Emil Forsberg posłał rzut rożny w pole karne, a piłka odbiła się od kilku zawodników, po czym wylądowała na klatce piersiowej Nealisa, który posłał ją z woleja do siatki.
Trzeci rok z rzędu w finale Pucharu MLS wystąpiła drużyna z Los Angeles. Po tym, jak LAFC podniosło trofeum w 2022 r., Oni przegrał finał z Columbus Crew w 2023 roku.
Sobotni finał był pierwszym występem Galaxy od tego czasu w 2014 roku pokonali rewolucję w Nowej Anglii 2:1 w dogrywce.
Wielu zastanawiało się, czy menadżer LA Galaxy Greg Vanney porzuci swój agresywny, ofensywny styl gry, który wywiera ogromną presję na obronę drużyny przeciwnej bez Puiga na boisku. Nie porzucił jednak swojej formacji ataku 4-3-3, która doprowadziła Galaxy do najważniejszego etapu meczu.
Przez cały sezon Galaxy dominowała w posiadaniu piłki, przyciągała obrońców przeciwników do dryblingu i z łatwością podawała piłkę, gdy ci atakowali siatkę w ofensywnym ataku, dzięki czemu strzelili w tym roku 69 goli, najwięcej w konferencji.
Przeciwko drużynie, która wygrała trzy mecze z rzędu na wyjeździe podczas play-offów Pucharu MLS w 2024 r., a we wszystkich meczach zachowała czyste konto, Galaxy strzeliła jeszcze dwa gole, przedłużając swój rekord w fazie play-off, który wynosi łącznie 18.
Przewyższyli Red Bulls 13-11 i oddali więcej strzałów na bramkę, 7 do 5.
W przerwie gracze w szatni Galaxy zachowywali się w dużej mierze cicho. W przeciwieństwie do poprzedniego tygodnia, kiedy na przerwę w finale Konferencji Zachodniej zremisowali bezbramkowo z Seattle Sounders, byli pewni, że jeśli utrzymają kurs przez kolejne 45 minut, zostaną mistrzami.
W przerwie nie dokonali żadnych zmian.
W drugiej połowie Nowy Jork, tracąc bramkę, był znacznie bardziej agresywny. Red Bulls już wcześniej w fazie play-off odrabiali straty po jednym golu. W drugiej połowie drugiego meczu w serii do trzech wygranych w pierwszej rundzie przegrali z Columbus Crew 1:0. W tym meczu strzelili dwa gole w ciągu 16 minut i objęli prowadzenie.
Jednak we wszystkich pozostałych meczach play-off Pucharu MLS Red Bulls strzelili gola jako pierwsi i polegali na swojej trwałej obronie, aby utrzymać się na stałym poziomie. Tym razem to doświadczona i pełna weteranów obrona Galaxy utrzymała prowadzenie.
Legenda Borussii Dortmund, Marco Reus, wszedł na mecz w 75. minucie i w przeciwieństwie do swojej porażki w finale Ligi Mistrzów na początku tego roku, pomógł drużynie Los Angeles Galaxy zdobyć kolejne trofeum.
Było kilka emocjonujących momentów, a także straconych okazji w ataku, ale kiedy zabrzmiał ostatni gwizdek, stadion eksplodował jak eksplozja rozrywająca bębenki w uszach.
Zwycięstwo to było drugim mistrzostwem miasta Los Angeles nad Nowym Jorkiem w ciągu nieco ponad miesiąca w pięciu głównych męskich ligach sportowych zawodowych. 30 października Los Angeles Dodgers pokonali New York Yankees w pięciu meczach.
Jest to także szóste mistrzostwo Los Angeles od 2020 roku.
Gdy szampan wystrzelił i oblał wszystkich graczy Galaxy, tym razem świętowali w szatni po meczu. Gdy rozbrzmiała muzyka, rozległ się śmiech, krzyki radości i jeszcze raz łzy.
Tym razem jednak były to łzy radości.