Strona główna Polityka Pasożyt zjadający żywcem bydło czołga się na północ w kierunku Stanów Zjednoczonych

Pasożyt zjadający żywcem bydło czołga się na północ w kierunku Stanów Zjednoczonych

21
0


22 listopada Departament Rolnictwa Stanów Zjednoczonych tymczasowo wstrzymał import bydła z Meksyku po wykryciu u zwierząt pasożyta mięsożernego w południowym Meksyku. Przed odkryciem ślimaka bydlęcego (Cochliomyia hominivorax) w punkcie kontrolnym w stanie Chiapas, gatunek ten był już eliminowany w Ameryce Północnej od końca XIX wieku. Granica USA–Meksyk pozostaje zamknięta dla bydła i może zostać ponownie otwarta dopiero w nowym roku.

Robak to larwa metalicznej niebieskozielonej muchy, która wczesną część swojego cyklu życiowego spędza na pożeraniu żywego mięsa ssaków. Zakażenia mogą być śmiertelne. Krowy są ulubioną ucztą ślimaka, ale robaki może żywić się także innymi zwierzętami hodowlanymi a także dziką przyrodę i zwierzęta domowe. Muchy często składają jaja w pobliżu otwartych ran, a jeśli larwy znajdą dziurę w skórze, w której mogą wysunąć swoje ostre haczyki, zakopują się w ciele zwierzęcia i pożerają.

Odkrycie w Meksyku jest następstwem niedawnego ponownego pojawienia się pasożyta w Kostaryce, Nikaragui, Hondurasie i Gwatemali. W obliczu ponownego pojawienia się pasożyta Meksyk intensyfikuje środki sanitarne – wzywając do leczenia ran zwierząt gospodarskich, kąpieli larwobójczych i odrobaczania bydła – oraz wprowadził stacje inspekcyjne takie jak ta, która wykryła przypadek w Chiapas. Jednak działacze na rzecz ochrony przyrody z Wildlife Conservation Society i meksykańscy farmerzy ostrzegają, że nielegalny handel bydłem będzie prawdziwą bramą do przedostania się choroby do Ameryki Północnej.

Przed zamknięciem granicy z USA Krajowa Konfederacja Organizacji Hodowlanych Meksyku wezwała rząd do położenia kresu przemytowi bydła przez południową granicę Meksyku. Ryzyko ze strony pasożyta jest ogromne, a jeśli ponownie się zadomowi, koszt jego wyeliminowania w Meksyku będzie wysoki. Zakłócenie handlu z USA również było bardzo kosztowne. Tylko w 2023 r. eksport żywego bydła i wołowiny z Meksyku do Stanów Zjednoczonych był wart 3 miliardy dolarów.

Mosca de Cochliomyia hominivorax el gusano barrenador de ganado

Cochliomyia hominivoraxśrubokręt bydlęcy, jest w rzeczywistości muchą. Nazwa nawiązuje do larw owada.

Ramdan Fatoni / Getty Images

Na tropie Śrubowca

Przez niemal dwie dekady Cochliomyia hominivorax został wyeliminowany ze Stanów Zjednoczonych aż do Darien Gap w Panamie. Tak było do lata 2023 r., kiedy Panama wykryty gwałtowny wzrost liczby inwazji zwierząt w promieniu 300 kilometrów od północnej granicy z Kostaryką, wyznaczający początek ponownego pojawienia się pasożyta w Ameryce Środkowej.

Kostaryka, uznana za wolną od agresywnego pasożyta w 1999 r., następnie udokumentowała ogniska w lipcu 2023 r. Nikaragua i Honduras, wolne od ślimaka od 1996 r., potwierdziły przypadki odpowiednio w kwietniu i wrześniu tego roku. Następnie w październiku 2024 r. Gwatemala zgłosiła ponowne pojawienie się muchy i jej larw, a pierwszą ofiarą śmiertelną było cielę. Zagrożenie dla krajów położonych dalej na północ jest oczywiste. Według Komisji Panamy i Stanów Zjednoczonych ds. Zwalczania i Zapobiegania Śmigorom, według stanu na 2 listopada w 2024 r. w tych czterech krajach odnotowano 15 638 przypadków robaków ślimakowych, w tym 20 890 udokumentowanych w Panamie.

W raportach składanych Światowej Organizacji Zdrowia Zwierząt trzy z tych krajów – Kostaryka, Nikaragua i Honduras – jako źródło infekcji na swoim terytorium wskazywały nielegalny tranzyt zwierząt. Honduras wykrył ognisko po zbadaniu 68 koni, które przybyły do ​​kraju nielegalnie, na przykład zaledwie 8 kilometrów od granicy z Nikaraguą.



Link źródłowy