Strona główna Sporty Nekrolog Terry’ego Griffitha: Listonosz, który został mistrzem świata

Nekrolog Terry’ego Griffitha: Listonosz, który został mistrzem świata

19
0


Jego akcent z Llanelli – wygłaszany w delikatnym, przyciszonym tonie – i suchy dowcip sprawiły, że był natychmiast rozpoznawalny wśród widzów.

I chociaż wielu pamięta Griffithsa z jego żartów na antenie, a wcześniej z ostrożnego stylu gry, odniósł on także znaczące sukcesy jako trener po przejściu na emeryturę w 1997 roku.

Uczył kilku czołowych zawodników, w tym mistrzów świata, takich jak Stephen Hendry, Ronnie O’Sullivan, Mark Williams, Ken Doherty i John Parrott.

Urodzony w Llanelli w 1947 r. Griffiths podczas długiej i pełnej sukcesów kariery amatorskiej pracował jako listonosz, sprzedawca ubezpieczeń, górnik i konduktor autobusowy.

Zdobył mistrzostwo Walii amatorów w 1975 i mistrzostwo Anglii amatorów w 1977 i 1978, zanim przeszedł na zawodowstwo w 1978.

Griffiths musiał zakwalifikować się do swoich pierwszych mistrzostw świata w 1979 roku, po czym pokonał Perrie Mansa w pierwszej rundzie i wielkiego Alexa Higginsa w ćwierćfinale.

Po pokonaniu Eddiego Charltona w imponującym półfinale Griffiths oświadczył w wywiadzie po meczu, który od tego czasu był wielokrotnie powtarzany: „Wiesz, jestem teraz w finale!”

Następnie Griffiths pokonał w finale mistrza z 1985 roku Taylora 24-16 i już w pierwszej próbie zdobył upragniony tytuł mistrza świata.

Później, w 1979 roku, wraz z Rayem Reardonem i Dougiem Mountjoyem był częścią walijskiej drużyny, która wygrała inauguracyjny Puchar Świata w snookerze, pokonując Anglię 14-3.

Zwycięstwa Griffithsa w Masters w 1980 r. i Mistrzostwach Wielkiej Brytanii w 1982 r. oznaczają, że jest jednym z zaledwie 11 graczy, którzy zdobyli Potrójną Koronę snookera.

Chociaż były to jego ostatnie tytuły rankingowe, Griffiths dotarł do drugiego finału Mistrzostw Świata w 1988 roku, gdzie został pokonany przez swojego starego rywala i sześciokrotnego mistrza świata Steve’a Davisa.

Griffiths nigdy nie pokonał Davisa w siedmiu spotkaniach w Tyglu, ale obaj gracze byli wybitnymi postaciami złotej ery snookera.

Lata 80. przyniosły graczom sławę, gdy pojawili się w programach telewizyjnych w godzinach największej oglądalności, takich jak Pot Black, który Griffiths wygrał w 1984 roku.

Lata 90. nie były dla Griffithsa stosunkowo ubogie, ale przeszedł na emeryturę na swoich warunkach, nadal plasując się na 23. miejscu na świecie.

Jego ostatnim meczem była pierwsza runda Mistrzostw Świata 1997, gdzie został pokonany w decydującym secie w ostatniej klatce przez swojego kolegę Walijczyka i zawodnika, którego ostatecznie miał trenować do tytułu mistrza świata, Marka Williamsa.



Link źródłowy