Strona główna zdrowie Intrygujący sposób, w jaki lekarze obliczają, ile czasu pozostało pacjentom do życia...

Intrygujący sposób, w jaki lekarze obliczają, ile czasu pozostało pacjentom do życia – i dlaczego często się mylą… gdy parlamentarzyści głosują ZA wspomaganym umieraniem

7
0


Posłowie wykonali dziś krytyczny krok, aby wspomagane umieranie stało się rzeczywistością w Anglii.

Izba Gmin głosowała za ustawą o osobach nieuleczalnie chorych (u kresu życia), która, jeśli zostanie uchwalona, ​​zapewni pacjentom, którym pozostało mniej niż sześć miesięcy życia, prawo do ubiegania się o eutanazję u zespołu medycznego.

Mimo przyjęcia ustawy, ustawa musi jeszcze przejść różne poprawki i uzyskać więcej głosów zarówno w Izbie Gmin, jak i w Izbie Lordów, a nawet jeśli wszystko pójdzie gładko, mogą minąć lata, zanim faktycznie wejdzie w życie.

Debata na temat kontrowersyjnej ustawy trwa nadal i obejmuje konkretne obawy dotyczące tego, jak dokładnie lekarze oceniają długość życia nieuleczalnie chorego.

Eksperci powiedzieli MailOnline, że szacowanie przeżycia nie jest nauką ścisłą. Niektórzy porównują wiarygodność prognoz do prognoz pogody.

Ogólnie rzecz biorąc, im bliżej śmierci jest pacjent, tym trafniejsze stają się przewidywania lekarzy.

Dzieje się tak dlatego, że pewne sygnały biologiczne, takie jak ciśnienie krwi pacjenta, apetyt i przytomność umysłu, a także duże dawki leków, takich jak środki przeciwbólowe, mogą dać lekarzom dobre pojęcie o tym, czy pozostało mu kilka dni, a nawet godzin.

Debata na temat kontrowersyjnej ustawy trwa nadal i pojawiły się konkretne obawy dotyczące tego, jak dokładnie i dokładnie lekarze oceniają, jak długo muszą żyć nieuleczalnie chorzy. Podstawowy obraz

Debata na temat kontrowersyjnej ustawy trwa nadal i pojawiły się konkretne obawy dotyczące tego, jak dokładnie i dokładnie lekarze oceniają, jak długo muszą żyć nieuleczalnie chorzy. Podstawowy obraz

Jednak w przypadku dłuższych okresów sytuacja może stać się bardziej skomplikowana i przez to niepewna.

Szacunki różnią się w zależności od badania. Niektórzy sugerują, że lekarzom udaje się to w zasadzie w 50% przypadków, inni sugerują, że tylko w jednej trzeciej przypadków.

Profesor Karol Sikora, emerytowany onkolog i były dyrektor programu onkologicznego Światowej Organizacji Zdrowia, powiedział tej witrynie internetowej, że szacunki podawane przez lekarzy, gdy pacjenci pytają, ile im pozostało czasu, opierają się na średnich populacji innych pacjentów.

Obliczenia te uwzględniają konkretną chorobę, na którą cierpi pacjent, jego wiek i stopień zaawansowania choroby.

Oznacza to, że starsza osoba z wieloma nowotworami najprawdopodobniej umrze wcześniej niż młodsza, nawet na tym samym etapie raka.

Ważnym czynnikiem, o którym należy pamiętać, jest to, że szacunki te opierają się na średnich, co oznacza, że ​​po obu krańcach skali obowiązują wyjątki – niektórzy umrą wcześniej, niż wynika z szacunków, a inni przeciwstawią się wszelkim prawdopodobieństwem i utrzymają się znacznie dłużej.

Profesor Sikora dodała, że ​​wiarygodność tych szacunków może naturalnie różnić się w zależności od tego, jak powszechna lub rzadka jest dana choroba.

„Oczywiście, że można to źle zrozumieć” – stwierdził profesor Sikora.

Parlamentarzyści głosowali 330 do 275 za wspomaganym umieraniem, chociaż nie będziemy wiedzieć, czy ustawa stanie się prawem przynajmniej do przyszłego roku.

Parlamentarzyści głosowali 330 do 275 za wspomaganym umieraniem, chociaż nie będziemy wiedzieć, czy ustawa stanie się prawem przynajmniej do przyszłego roku.

— To całkowicie niedokładna nauka.

Inni eksperci są zgodni. Profesor Paddy Stone, były kierownik wydziału badań nad opieką paliatywną Marie Curie w University College London, powiedział, że nie ma wystarczająco wiarygodnej metody szacowania, która mogłaby stanowić zabezpieczenie w przypadku wspomaganego umierania.

„Moje badania pokazują, że nie ma niezawodnego sposobu identyfikacji pacjentów, którym pozostało mniej niż sześć do dwunastu miesięcy życia… a przynajmniej nie ma metody, która byłaby na tyle niezawodna, aby stanowić jakiekolwiek „zabezpieczenie” dla proponowanego prawodawstwa dotyczącego wspomaganego umierania – powiedział „Financial Times”..

Profesor Irene Higginson, ekspertka ds. opieki paliatywnej w King’s College w Londynie, dodała: „Wszystkie badania przeprowadzone w tym kraju i w innych krajach pokazują, że oszacowanie pozostałych sześciu miesięcy życia jest niezwykle trudne i niezbyt dokładne”.

„Nauka nie jest zbyt dobrze rozwinięta i nie jestem pewien, czy mogłaby być, ponieważ ludzie bardzo się od siebie różnią”.

Eksperci cytują badania takie jak te przeprowadzone w 2023 r. na prawie 100 000 pacjentów, które pokazują, że lekarze prawie w trzech z czterech przypadków mieli rację, szacując, czy pacjent umrze w ciągu dwóch tygodni.

Byli jeszcze dokładniejsi, bo w czterech na pięć przypadków, jeśli chodzi o to, czy pacjent przeżyje więcej niż rok.

Ale środkowy okres, jeśli pacjentowi pozostały „tygodnie” lub „miesiące”, był znacznie trudniejszy, lekarzom udało się to tylko w jednej trzeciej przypadków.

W sumie 236 parlamentarzystów Partii Pracy poparło ustawę wraz z 23 torysami, 61 Liberalnymi Demokratami i trzema parlamentarzystami reformującymi Wielką Brytanię

W sumie 236 parlamentarzystów Partii Pracy poparło ustawę wraz z 23 torysami, 61 Liberalnymi Demokratami i trzema parlamentarzystami reformującymi Wielką Brytanię

Kolejny szacunek, obliczony przez Telegrafwykazało, że w 7 000 przypadkach lekarze mieli rację, przewidując, czy pacjent przeżyje sześć miesięcy, tylko w połowie przypadków.

Niepewność szacunków budzi obawy, że pacjenci, którzy w przeciwnym razie mogliby żyć dłużej, mogliby umrzeć wcześniej, jeśli zdecydują się na śmierć wspomaganą.

Komentując dane, profesor Katherine Sleeman, ekspertka ds. opieki paliatywnej w King’s, stwierdziła, że ​​„oszacowanie, ile komuś pozostało życia, jest niezwykle trudne”.

Dodała: „Jeśli szacunkowe rokowanie danej osoby będzie kluczowe dla ustalenia, czy kwalifikuje się ona do wspomaganego umierania, parlamentarzyści muszą dokładnie rozważyć, w jaki sposób takie oszacowanie zostanie dokonane, przez kogo i jaki będzie prawdopodobny poziom błędu”.

Profesor Sikora dodał, że innym, mniej naukowym czynnikiem, który zauważył w swojej karierze, było to, że niektórzy pacjenci przeciwstawiają się przeciwnościom losu, mając na uwadze konkretny cel.

„Chcą żyć z jakiegoś konkretnego powodu, na przykład ich córka wychodzi za mąż” – powiedział.

Przypomniał sobie jednego pacjenta w takich okolicznościach, którego przeżycie szacowano na zaledwie tygodnie.

„Jego córka za dwa miesiące wychodziła za mąż, a on chciał tylko pojechać na wesele” – powiedział.

Dotarł na wesele i zmarł w następną niedzielę. Co było dla niego fantastyczne, ponieważ było to wbrew wszelkim przeciwnościom.



Link źródłowy