Strona główna Biznes Europa potrzebuje konkurencyjnego rynku kapitałowego, aby zabezpieczyć się przed zmianami klimatycznymi, twierdzi...

Europa potrzebuje konkurencyjnego rynku kapitałowego, aby zabezpieczyć się przed zmianami klimatycznymi, twierdzi Sesana – Euractiv z Generali

6
0


Sesana uważa, że ​​bardziej zintegrowany europejski rynek ubezpieczeń mógłby pomóc w przejściu. Mówi Euractiv, że im bardziej płynny i większy jest rynek kapitałowy w Unii Europejskiej, tym lepiej. Jego zdaniem jest jeszcze wiele do zrobienia.

JB: W jaki sposób UE może poprawić swoją konkurencyjność na rynku globalnym, szczególnie w sektorach takich jak telekomunikacja i usługi finansowe – w kontekście Raportu Draghiego?

SM: Jest oczywiste, że mamy do czynienia z sytuacją, w której Europa, jak podkreślono w sprawozdaniach Draghiego, sprawozdaniach Letty i wielu innych, pozostaje w tyle za Stanami Zjednoczonymi i Chinami pod względem konkurencyjności. Zwiększa się także luka w produktywności.

Myślę, że to interesujący punkt na początek, ponieważ uważam, że Europa powinna również zastanowić się, co to znaczy być konkurencyjnym i jaki typ społeczeństwa będziemy musieli rozwijać. Nie sądzę, że samo kopiowanie innych regionów, takich jak USA i Chiny, niekoniecznie pasowałoby do Europy. Europa ma inną historię.

Kraje europejskie opierają swoją konkurencyjność na innym modelu społecznym.

Kraje europejskie powinny zatem zadać sobie pytanie, co to znaczy być Europą w tej sytuacji geopolitycznej? I nie chodzi tylko o konkurencyjność. Myślę, że istnieje również poważniejsze pytanie dotyczące wartości i tego, co reprezentuje Europa w kontekście globalnym.

Oczywiście konkurencyjność jest jednym z głównych tematów, ale ma kilka cech, które uważamy za ważne. Na przykład, jeśli porównamy liczbę IPO w Europie w porównaniu z liczbą debiutów giełdowych w USA i Chinach, można zauważyć, że liczba nowych spółek notowanych na giełdzie w Europie spada.

Oprócz IPO, w ciągu ostatnich lat w Europie spadła liczba jednorożców. Dlatego należy wziąć pod uwagę kilka czynników.

JB: Jak ważne jest dokończenie tworzenia jednolitego rynku usług finansowych w UE?

SM: Występują tu pewne „trudne” czynniki, które zależą od dostępnych zasobów i rodzaju społeczeństwa, jakie mamy. Ale stworzyliśmy także inne czynniki, w tym złożone regulacje, które utrudniają na przykład wykorzystanie finansowania prywatnego.

Kiedy spojrzymy na inne kontynenty, na przykład Stany Zjednoczone, istnieją fundusze emerytalne i inne instrumenty finansowe, które zapewniają znaczący impuls dla sektora prywatnego. Dlatego może powinniśmy pomyśleć o tym, w jaki sposób Unia Europejska może zapewnić dostępność takiego finansowania przedsiębiorstwom, niezależnie od tego, czy są prywatne, czy publiczne.

Oczywiste jest, że bardziej zintegrowany europejski rynek ubezpieczeń mógłby w tym pomóc. Im bardziej rynek kapitałowy w Unii Europejskiej jest płynny i większy, tym lepiej. A jest jeszcze wiele do zrobienia.

JB: Jaką rolę odgrywa Solvency II w zwiększaniu konkurencyjności UE i jaki wynik byłby korzystny dla branży ubezpieczeniowej?

SM: Solvency II było w zeszłym roku bardzo ważną regulacją. Jeśli spojrzymy wstecz na historię tych regulacji, myślę, że przyniosły one korzyści sektorowi, zwiększając świadomość wszystkich różnych graczy.

Jest oczywiste, że proces legislacyjny dotyczący Solvency II dobiegł już końca i naprawdę ważne jest uwzględnienie niektórych środków, aby umożliwić uwolnienie kapitału w celu inwestowania w gospodarkę realną. Myślę, że to jest główna część.

Jeśli chodzi o konkurencyjność Europy, musimy zrozumieć, że tego rodzaju regulacje mogą również pomóc w pobudzeniu inwestycji w sektorze prywatnym. W szczególności w przypadku ubezpieczycieli dysponujących znacznymi możliwościami inwestycyjnymi musimy zadbać o to, aby możliwości te były wykorzystywane we właściwy sposób. Mam przez to na myśli brak procykliczności i nie patrzenie na krótką metę.

Potrafimy być cierpliwymi i długoterminowymi inwestorami wspierającymi rozwój firm. Nasze podejście jest więc inne niż na przykład w bankach.

Dlatego Solvency II to nie tylko rozporządzenie. Wpływa to na naszą zdolność do dokonywania zmian w strukturze społecznej i gospodarczej Europy. Ważne jest, abyśmy nadal wprowadzali te zmiany, jeśli zajdzie taka potrzeba. Im bardziej odblokujemy zdolność instytucji finansowych do udziału w gospodarce realnej, tym lepiej.

JB: Wspomniał pan, że inwestycje długoterminowe przyczyniają się do ogólnej konkurencyjności w UE. Jakie konkretne europejskie innowacje wspiera obecnie Generali lub w jakie inwestuje? Czy możesz podać konkretne przykłady projektów?

SM: Zacząłbym od długoterminowego, ponieważ tak jak mówiłem, ubezpieczenie może być cierpliwym inwestorem i zapewnić spółce kapitał na długi czas. Upewnienie się, że inwestujemy we właściwy dla klienta sposób, jest dla nas prawdziwym finałem – mając na uwadze, że Generali jest ubezpieczycielem, ale także globalnym podmiotem zarządzającym aktywami. Oznacza to, że możemy dokonywać bezpośrednich inwestycji także w aktywa rzeczowe, takie jak infrastruktura.

Rzeczywistość jest taka, że ​​musimy się skupić na tym, jak w przyszłości uczynić Europę bardziej konkurencyjną i zrównoważoną. Dlatego zainwestowaliśmy ponad 20 miliardów euro w projekty infrastrukturalne lub bezpośrednie finansowanie przedsiębiorstw zarówno za pomocą długu prywatnego, jak i private equity – czyli instrumentów, które są ważne dla rynku.

Obejmuje to również projekty UE o wartości ponad 6 miliardów euro. Jako przykład możemy podać inicjatywę funduszu Fenice 190, która zapewnia finansowanie MŚP we Włoszech, Francji i Niemczech. W szczególności nasze inwestycje obejmują budowę systemów fotowoltaicznych i wiatrowych, montaż baterii, projekty digitalizacyjne, takie jak centra danych, oraz przeprojektowanie obiektów zabytkowych.

Jesteśmy na przykład właścicielem jednego z najbardziej charakterystycznych budynków we Włoszech, ale także w całej Europie: 500-letniej Procuratie Vecchie na Piazza San Marco w Wenecji. Jesteśmy naprawdę dumni z pracy, którą tam wykonaliśmy.

Ponadto mógłbym również wspomnieć o naszych inwestycjach o wartości 16 miliardów euro w zielone, społeczne i zrównoważone obligacje. Dokonaliśmy wielu długoterminowych inwestycji, które naszym zdaniem pomogą w przejściu do bardziej konkurencyjnej, ale także bardziej zrównoważonej Europy.

JB: W jaki sposób branża ubezpieczeniowa radzi sobie z wyzwaniem związanym ze zmianami klimatycznymi? W jaki sposób przygotowuje się na przyszłe wyzwania, takie jak zmiany demograficzne i zakłócenia technologiczne w UE?

SM: Jest to interesujące, ponieważ w tym przejściu mówimy o perspektywie długoterminowej, ale prawdopodobnie istnieje również część krótkoterminowa. Spójrz na startupy, prawda? Lub skalowanie. Jak możemy zapewnić rozwój MŚP? Nawiązaliśmy więc współpracę z kluczowymi graczami na rynku, aby wspierać rozwój firm w obszarach mobilności, sztucznej inteligencji, bezpieczeństwa cybernetycznego itp. Jednak przechodząc do pytania dotyczącego zmian klimatycznych i demokracji lub zakłóceń technologicznych, myślę, że to wszystko są ważne kwestie .

Widzimy w Europie lukę w ochronie, w ramach której ludzie i MŚP w niektórych przypadkach nie są chronieni w ogóle lub nie w takim stopniu, jak powinni. Klimat stwarza dużą lukę w ochronie i widzimy, że zagrożenia w tym zakresie rosną. Szacuje się, że ta luka w ochronie na całym świecie wynosi blisko 2 biliony dolarów!

Wraz ze zmianami klimatycznymi pojawia się ważny temat dotyczący ochrony ubezpieczeniowej. Istnieje jednak jeszcze szerszy temat dotyczący tego, co ubezpieczenie może ogólnie zrobić dla społeczeństwa.

Możemy rozmawiać z klientami i pomóc im zrozumieć konsekwencje zmian klimatycznych. Wszyscy przechodzimy od łagodzenia do adaptacji, ponieważ niestety część zmian klimatycznych już nastąpiła.

Musimy zatem uświadomić ludziom, że możemy zmniejszyć skutki zmian klimatycznych, pracując nad zapobieganiem i infrastrukturą, a to jest naprawdę ważne. Podkreśla także rolę ubezpieczenia: nie tylko zapewniamy ochronę, ale ubezpieczyciele pełnią także rolę społeczną, pomagając ludziom zrozumieć rodzaj ryzyka, na jakie narażeni są, aby mogli je zmniejszyć.

Nadal pozostaje wiele do zrobienia w zakresie łagodzenia skutków, zmniejszania naszego śladu węglowego itp. Bardzo pasjonuje mnie praca, jaką ubezpieczenia mogą wykonać, aby pomóc ludziom zrozumieć rodzaje zmian, które zachodzą obecnie. Mógłbym też wspomnieć o cyberprzestrzeni, gdzie postrzeganie ryzyka jest obecnie pozornie znacznie mniejsze niż w klimacie, ale uważam, że nadal jest bardzo wysokie.

JB: Jaką rolę widzisz dla branży ubezpieczeniowej we wspieraniu unijnego programu transformacji ekologicznej i cyfrowej?

SM: Rola ubezpieczeń we wspieraniu niezbędnych przemian jest jasna, ale istnieje wiele wymiarów zmian. Jednym z aspektów jest transformacja ekologiczna i cyfrowa. Ważne jest jednak, aby decydenci zrozumieli, że branża ubezpieczeniowa może zrobić więcej, a my jesteśmy na właściwej pozycji, aby zrobić więcej.

Uważam również, że powinniśmy nawet przyspieszyć transformację cyfrową i ekologiczną. Innowacje i inwestycje cyfrowe są naprawdę ważne dla przyszłości Europy. Rozmawialiśmy już o ostatnim raporcie Mario Draghiego i wymaganych inwestycjach, który on podkreśla. Ale ten plan nie jest jedynym planem, jaki widziałem.

Niezależnie od tego, czy szacunki te pochodzą od niemieckiego zespołu doradców, czy od innej organizacji, potrzebne nam inwestycje są ogromne. Dlatego musimy upewnić się, że uda nam się uwolnić to, co sektor prywatny i ubezpieczenia mogą wnieść w tę transformację. Szacuje się, że branża ubezpieczeniowa jako inwestor długoterminowy zarządza aktywami o wartości około 10 bilionów euro.

Wyobraźcie sobie, jak potężne mogłoby to być, gdybyśmy je odblokowali i wykorzystali w Europie.

[PodredakcjąBrianaMaguire’a|LaboratoriumrzecznictwaEuractiv





Link źródłowy