Amorim wygląda na odpowiedniego.
Wszedł na Portman Road w bardzo dużym płaszczu, którego znacznie łagodniejsze temperatury tak naprawdę nie wymagały.
Jego zachowanie miało swój cel. Jego przedmeczowy uścisk z przeciwnikiem Kieranem McKenną był serdeczny i nic więcej.
A otwarcie Rashforda w ciągu dwóch minut było idealnym początkiem. Nie trwało jednak długo, zanim Amorim podczas krótkiej przerwy w grze zadzwonił do Diogo Dalota i Alejandro Garnacho, aby wyjaśnić, jak według niego będzie działać ich kombinacja.
Po zakończeniu tej rozmowy wyjaśnił Jonny’emu Evansowi i Casemiro, czego chce.
Określenie nauka w miejscu pracy nie może być bardziej trafne.
„Czy naprawdę, po tym, co widzieliśmy w tym sezonie, spodziewaliśmy się transformacji Manchesteru United?” – zapytał Chris Sutton w Radio 5 Live. „Ruben Amorim chce zmienić styl gry, ale gracze byli na wyjeździe, pełniąc obowiązki międzynarodowe. Niemożliwe jest, aby po prostu nacisnął przełącznik”.
Zgodnie z oczekiwaniami styl gry obejmował trzech środkowych obrońców i bocznych obrońców. To jest „pomysł”, o którym Amorim mówił wszystkim, że zobaczą go, gdy tylko zacznie pracę.
Niespodzianką w selekcji były pozycje Noussaira Mazraoui i Amada. Prawy obrońca trójki obrońców to czwarta pozycja Mazraouiego w sezonie.
Amad jest skrzydłowym, ale uznano go za lepszą alternatywę niż Alejandro Garnacho na skrzydłowym, któremu przydzielono rolę bardziej napastnika.
Gwałtowne biegi i dośrodkowania Iworyjczyka sprawiły, że Rashford zdobył bramkę, a pod koniec meczu wyraźnie gonił za odzyskaniem luźnej piłki w polu karnym United, zanim Mazraoui namówił go, aby wrócił na boisko.
„W ciągu trzech dni bardzo poprawił się w defensywie” – powiedział Amorim. „Jego przeciwnikiem przez cały czas był lewy obrońca, więc czułem się, jakby podążał za nim skrzydłowy. Jest to łatwiejsze, ponieważ on po prostu podąża za jednym zawodnikiem i gra między zawodnikami. Był bardzo skupiony i wykonał świetną robotę”.