Na początku tego sezonu Washington Commanders odnieśli jedno z najbardziej nieprawdopodobnych i szczęśliwych zwycięstw w tym roku. W niedzielę być może zaliczyli jeszcze bardziej pechową porażkę, przegrywając 34:26 z Dallas Cowboys.
Mecz był pełen wszelkiego rodzaju wybryków, ale najbardziej emocjonujące zagrania dnia zostały zapisane na ostatnią minutę.
Najpierw, prowadząc 27-20, Commanders przejęli piłkę na własnej linii 14 jardów na 33 sekundy przed końcem i bez przerw na żądanie. Już w pierwszej akcji Jayden Daniels znalazł bramkarza Terry’ego McLaurina, który wykonał chwyt i ucieczkę z odległości 86 jardów i wynik 27-26.
To w jakiś sposób oznaczało, że po raz drugi w sezonie Waszyngton zdobył szokujące przyłożenie w ostatniej minucie zaciętego meczu – co przypomina modlitwę Zdrowaś Maryjo, którą Daniels rzucił w wygranym 18-15 meczu z Chicago Bears pod koniec października.
Tyle że Dowódcy nadal potrzebowali dodatkowego punktu, aby zremisować w niedzielę. Jednak po niefortunnym pstryknięciu zawodnika Tressa Waya, kopiący Austin Seibert minął lewy róg – jego drugi nieudany PAT tego dnia – co oznaczało, że Cowboys nadal prowadzili 27-26.
Następnie, po kopnięciu na pozycji spalonej, Dallas doszedł do siebie. Zamiast jednak przyjąć piłkę i zakończyć mecz, Juanyeh Thomas oddał kopnięcie i zdobył przyłożenie.
To oznaczało ostatnie posiadanie Danielsa i dowódców, z tą różnicą, że tym razem jego próba Zdrowaś Maryjo została obroniona tuż przed strefą końcową.
Ostatnia minuta była mikrokosmosem wywrócenia do góry nogami. Obie drużyny łącznie dały dwa niecelne dodatkowe punkty, dwa przyłożenia po powrocie z gry, zablokowany gol z gry, zablokowany punt i dwa inne niecelne gole z gry – po raz pierwszy w historii NFL wszystkie te rzeczy wydarzyły się w jednym meczu.
Już samo pierwsze przyłożenie po powrocie Cowboys z kopnięcia było jednym z najdziwniejszych zagrań w sezonie, ponieważ KaVontae Turpin początkowo niewłaściwie wykonał rozpoczęcie w własnej piątce, po czym wykonał obrót, który uwolnił go i zdobył bramkę.
Niewielu spodziewało się, że mecz będzie zacięty, nie mówiąc już o tak ekscytującym.
Dallas przystąpiło do pojedynku po pięciu porażkach z rzędu, zdobywając łącznie zaledwie 16 punktów w dwóch ostatnich meczach. Rozgrywający Cooper Rush rozegrał jednak swój najlepszy mecz w sezonie, wykonując 24 z 32 podań na 247 jardów i dwa przyłożenia – był to jego pierwszy mecz z dwoma przyłożeniami w sezonie.
Dzięki zwycięstwu Cowboys poprawili wynik na 4-7.
Tymczasem Commanders przegrali trzy z rzędu, po tym jak na początku 7-2 bilans spadł do 7-5.
„Nie zagraliśmy najlepiej, jak potrafimy. Nie graliśmy dopełniającego futbolu” – powiedział McLaurin po meczu. „Kiedy grasz w meczach ligowych, wszystko sprowadza się do czterech kwart. Wiedzieliśmy o tym przed meczem. Wcale ich nie lekceważmy… Musimy znaleźć sposób na szybszy start i utrzymanie dobrej passy. To wszystko – sztab trenerski i ofensywni gracze.