„[BYD’s] ujawnienia wskazują na poważny brak przejrzystości w zakresie przestrzegania praw człowieka w łańcuchach dostaw baterii” – stwierdził Callamard z Amnesty International. „Innym firmom o niskich wynikach, takim jak Hyundai i Mitsubishi, brakuje niezbędnej dogłębnej wiedzy i informacji na temat wdrażania w kluczowych obszarach należytej staranności w zakresie praw człowieka”.
„Zobowiązania, o których raportują te firmy, są często niejasne i dostarczają niewielu dowodów na podjęcie znaczących działań, co pokazuje, że mają przed sobą długą drogę, aby spełnić międzynarodowe standardy” – stwierdził Callamard.
Chociaż przedsiębiorstwa takie jak Renault i GM oświadczyły, że są zaangażowane w należytą staranność w zakresie praw człowieka i zajmują wyższą pozycję w rankingu niż niektóre przedsiębiorstwa uzyskujące najniższe wyniki, w dalszym ciągu przedstawiają ograniczone dowody na pełne włączenie tych zobowiązań do swoich operacji w łańcuchu dostaw, dysponując skąpymi informacjami na temat swoich jak wynika z raportu Recharge for Rights.
BMW, Mercedes-Benz, Tesla i VW mają „więcej do zrobienia”, aby „zidentyfikować rzeczywiste i potencjalne zagrożenia dla praw człowieka w całej Europie [their] łańcuchów dostaw” – stwierdziła Amnesty International, ale fakt, że uzyskały one „umiarkowany” wynik, „powinien stanowić wzór do naśladowania dla innych” – stwierdziła Recharge for Rights.
Zgodność automatyczna
Sześć z 13 firm uwzględnionych w raporcie Recharge for Rights odpowiedziało WIRED, podkreślając, że poważnie traktują kwestie poruszone przez Amnesty International. BMW, GM, Nissan, Mitsubishi i Hyundai przesłały oświadczenia dotyczące ich słabych wyników.
Mitsubishi stwierdziło, że raport Amnesty International opiera się na informacjach z 2023 r., „ale od tego czasu podjęliśmy liczne wysiłki”. Środki te, jak twierdzi japońska firma, obejmują wykorzystanie sztucznej inteligencji do „analizy potencjalnych powiązań z dostawcami w związku z minerałami z regionów objętych konfliktami i innymi kwestiami”.
Nissan dostarczył WIRED Księgę danych na temat zrównoważonego rozwoju, która zawierała najlepsze praktyki w zakresie pozyskiwania minerałów, dodając, że firma przestrzega „praw człowieka wszystkich interesariuszy” i przestrzega „obowiązujących przepisów, regulacji i standardów”.
„Nasz program zgodności w łańcuchu dostaw wyznacza najwyższe standardy” – stwierdził Hyundai, dodając, że „jest zaangażowany w zrównoważony, etyczny łańcuch dostaw, który stoi na straży praw człowieka, ochrony środowiska i bezpieczeństwa”.
„Od lat angażujemy się w przestrzeganie praw człowieka, nawet wykraczając poza wymogi prawne” – stwierdził Mercedes-Benz, podkreślając, że w raporcie Amnesty International „ plasuje się na pierwszym miejscu wśród ocenianych producentów samochodów”.
BMW wskazało WIRED dokumenty dotyczące zarządzania zgodnością grupy. General Motors oświadczył, że jest zaangażowany w „zrównoważone i odpowiedzialne pozyskiwanie towarów i usług”. Rzecznik Forda zaproponował, że udzieli wywiadu w formie rozmowy telefonicznej na platformie Zoom, ale o ustalonej godzinie się nie pojawił.
Historia krytyki
Wydobywanie minerałów może być niezwykle dochodowe dla firm wydobywczych, ale ludzie mieszkający w pobliżu tych zasobów rzadko, jeśli w ogóle, odnoszą z tego korzyści. W przypadku niektórych społeczności brazylijskich sytuacja uległa zmianie w zeszłym miesiącu po rozprawie sądowej, która zostanie dokładnie zbadana przez branże zależne od takich minerałów, w tym sektor motoryzacyjny.
Doszło do największego pozwu zbiorowego w historii Anglii złożony w Londynie 21 październikaroszczenie obejmujące 700 000 osób domagających się zadośćuczynienia po pęknięciu niszczycielskiej tamy na odpadach poflotacyjnych w 2015 r. na rzece Doce w południowo-wschodniej Brazylii. Dziewięć lat później rzeka Doce – którą rdzenni mieszkańcy Krenaku czczą jako bóstwo – nadal jest zatruta toksynami powstałymi w kopalni rudy żelaza, powstałymi w wyniku powodzi.