Strona główna zdrowie Co NAPRAWDĘ myśli o Tobie Twój lekarz: od doktora Google po kłamanie...

Co NAPRAWDĘ myśli o Tobie Twój lekarz: od doktora Google po kłamanie – lekarze pierwszego kontaktu ujawniają, co należy mówić, a czego nie, dzięki czemu można Cię traktować poważnie

9
0


Czy przychodzisz do swojego lekarza pierwszego kontaktu z listą zakupów dotyczącą dolegliwości, informujesz go, że konsultowałeś się już z doktorem Googlem, czy też bagatelizujesz swój problem po naciśnięciu? Istnieje prawdopodobieństwo, że Twój lekarz w tajemnicy chce wypisać receptę dla nowego pacjenta. KERRY PARNELL rozmawiała z lekarzami w całej Wielkiej Brytanii, aby dowiedzieć się, czego od Ciebie oczekują, a czego tak naprawdę nie chcą…

Nie mów, że konsultowałeś się z doktorem Google

Chociaż dobrze, że przeprowadziłeś pewne badania, większość lekarzy nie jest fanką doktora Google. „Zazwyczaj mówię: „Doktor Google ani doktor YouTube nie byli na uniwersytecie” – mówi specjalista ze szpitala i dodaje, że jeśli pacjent później zrobi się niespokojny, odpowiada: „Czy tylko dlatego, że byłem pasażerem samolotu, Nie znaczy to jednak, że umiem nim latać i mogę mówić pilotowi, co ma robić.

Inny lekarz, lekarz pierwszego kontaktu, twierdzi, że jego odpowiedź brzmi: „Jakie to fascynujące”, a następnie „zapisuję w książce notatkę, do której nigdy więcej nie będę zaglądać”.

Najpierw przedstaw swoją najpoważniejszą dolegliwość

Jeśli masz zamiar zabrać listę problemów do lekarza rodzinnego, umieść przynajmniej ten najpoważniejszy na górze. Lekarz rodzinny mieszkający na wsi mówi: „Najbardziej irytujące jest dla mnie to, że ktoś przedstawia mi listę 17 problemów, z których na początku są dość trywialne. I na koniec, kiedy już próbuję zakończyć sprawę, okazuje się, że odczuwa ból w klatce piersiowej.

Lekarz rodzinny ze śródmieścia mówi, że kiedy spotyka „listę”, prosi pacjenta o jej oddanie, deklarując: „Wspólnie ustalimy najważniejsze”.

Lekarze nie chcą, abyś zbyt długo trzymał się z daleka od operacji ani nie bagatelizował problemu, gdy się pojawisz

Lekarze nie chcą, abyś zbyt długo trzymał się z daleka od operacji ani nie bagatelizował problemu, gdy się pojawisz

KERRY PARNELL rozmawiała z lekarzami w całej Wielkiej Brytanii, aby dowiedzieć się, czego od Ciebie oczekują, a czego tak naprawdę nie chcą

KERRY PARNELL rozmawiała z lekarzami w całej Wielkiej Brytanii, aby dowiedzieć się, czego od Ciebie oczekują, a czego tak naprawdę nie chcą

Powiedz, że to poważne

Niektórzy pacjenci odwiedzają lekarza rodzinnego już po pierwszych oznakach pociągania nosem: „Jeśli przyjdziesz i powiesz mi, że boli, gdy skręcasz nadgarstek i zginasz palce do tyłu, zrobię pauzę i doradzę ci, abyś nie próbował tego nienaturalnego ruchu ” – mówi jeden z lekarzy pierwszego kontaktu. I odwrotnie, żaden lekarz nie chce, abyś zbyt długo trzymał się z daleka od operacji ani nie bagatelizował problemu, gdy się pojawisz.

„Niektórzy z moich najwspanialszych pacjentów to rolnicy” – wyjaśnia wiejski lekarz pierwszego kontaktu. „Jednym z naszych starych dowcipów jest to, że rolnik, który zgłosił się do recepcji z „zadrapaniem”, to zwykle nagły wypadek związany z krwawiącą amputacją, ponieważ rolnicy są niezwykle twardzi”.

„Uwielbiam moich starszych, stoickich pacjentów” – mówi inny lekarz rodzinny. „Był pewien kochany mężczyzna po 90. roku życia, którego zapytałem, czy wrócił w te okolice, ponieważ od 1976 r. nie mieliśmy żadnych notatek. Powiedział mi, że od tego czasu nie musiał „nam przeszkadzać”, ale umówił się na tę wizytę, aby powiedzieć mi, że czuje się samotny po śmierci żony. Chciał, aby zaznaczono, że kiedy umrze, chciałby, aby w jego akcie zgonu wpisano „starość”, „jak królowa”. Kilka miesięcy później udało mi się spełnić jego życzenie.

Powiedz prawdę

Nie ma sensu kłamać, jeśli chcesz pomocy. Od alkoholika, który stanowczo zaprzeczał, że ma problem, ale przyszedł na konsultację lekarza rodzinnego z butelką whisky w dłoni i po przesłuchaniu go w sprawie spożycia alkoholu, „nawiązał głęboki kontakt wzrokowy, po czym ostentacyjnie wylał alkohol do zlewu” – do szpitala pacjent, który „tuż po odłączeniu od respiratora udał się prosto na zewnątrz po papierosa”, nie ma nic bardziej, co mogłoby sprawić, że serce lekarza zatonie.

Nie używaj eufemizmów

Medycy widzieli i słyszeli to wszystko, więc mówcie otwarcie. „Spotkałem panów, którzy mówili mi, że mają problemy z „iluminatorami”” – mówi lekarz pierwszego kontaktu z Londynu. „Wielu pacjentów mówi mi, że wydaje za dużo groszy. Na szczęście potrafię tłumaczyć.

Najlepszym sposobem omówienia problemu jest „prostym, laickim językiem” – mówi specjalista szpitalny. „Jeszcze lepiej, jeśli pacjent jasno powie nam, co uważa za dobry wynik lub będzie w stanie określić, co chciałby zmienić w wyniku leczenia”.

Nie miej wątpliwych problemów z higieną

Chcesz wiedzieć, który pacjent naprawdę śmierdzi w opinii lekarzy? „Nie lubię ludzi, którzy nie są zbyt czyści i zrzucają kawałki skóry na moją podłogę” – mówi lekarz pierwszego kontaktu z miasta. Jednak nie stresuj się aspektem higieny osobistej – wszyscy lekarze, z którymi rozmawiałem, zgodzili się, że nie przejmują się niczym tam na dole… byle było czysto. Jeden z lekarzy pierwszego kontaktu przyznał, że rozwiązał kwestie higieny, doradzając ostrym pacjentom, aby „przyjmowali jedną tabletkę po kąpieli”. Więc teraz już wiesz!

Dekoder lekarza

Dzięki dostępowi do pacjenta czasy, gdy lekarze pisali w notatkach niegrzeczne akronimy, już dawno minęły. Istnieją jednak pewne terminy, których lekarze nadal używają, niezależnie od tego, czy je widzisz, czy nie.

Zysk wtórny = udawanie

Bardzo ograniczony wgląd = Nie ma pojęcia

Dociekliwi krewni = Zadawaj wiele pytań

Ponadczasowe = Wszystko w umyśle

Przyjemny pacjent = Lekarz cię lubi

Zły pacjent = Lekarz cię nie lubi



Link źródłowy