Kobieta, która już kiedyś walczyła z rakiem, twierdzi, że lekarze odrzucili jej nieuleczalną chorobę z powodu naciągnięcia mięśnia.
U Holly Bedford z Torquay w 2019 roku, w wieku zaledwie 27 lat, zdiagnozowano czerniaka złośliwego – jedną z najbardziej śmiertelnych postaci raka skóry.
Jednak po szybkim usunięciu znamion nowotworowych lekarze dali lekarzom pełną kontrolę.
Jednak w marcu u 32-latka wystąpił uporczywy kaszel w klatce piersiowej.
Ponieważ nie udało jej się tego zmienić za pomocą antybiotyków, wielokrotnie odwiedzała lekarza rodzinnego, gdzie, jak twierdzi, powiedziano jej, że jest to spowodowane wirusem, a następnie naciągnięciem mięśnia.
Dopiero podczas czwartej wizyty u lekarza i po uporczywej prośbie o prześwietlenie, w końcu zaproponowano jej prześwietlenie.
Lekarze odkryli nawrót raka i zdiagnozowano u niej czerniaka w czwartym stadium, co oznacza, że rozprzestrzenił się na trzy inne części ciała – szyję, klatkę piersiową i brzuch.
Teraz pani Bedford, która pracuje w żłobku Southern Wood w Torquay, nalega, aby młodzi ludzie nie ignorowali czerwonych flag w związku z eksplozją przypadków tej choroby u młodych ludzi.
U Holly Bedford z Torquay w 2019 roku, w wieku zaledwie 27 lat, zdiagnozowano czerniaka złośliwego – jedną z najbardziej śmiertelnych form raka skóry
Jednak po szybkim usunięciu znamion nowotworowych lekarze dali lekarzom pełną kontrolę. Na zdjęciu z siostrą bliźniaczką Nikki na wieczorze panieńskim na początku tego miesiąca
Oprócz nowotworów jelit, piersi i płuc, wśród osób w wieku 25–49 lat rośnie także liczba zachorowań na czerniaka skóry.
Według Cancer Research UK częstość występowania tej choroby wśród młodych dorosłych wzrosła o ponad 60 procent od początku lat 90-tych.
Jednakże częstość występowania nowotworu wzrasta również u osób starszych, co uważa się za spowodowane zwiększoną ekspozycją na promieniowanie UV pochodzące ze słońca lub solarium.
Wspominając swoją rozdzierającą serce diagnozę, pani Bedford powiedziała MailOnline, że pierwszą oznaką, że coś jest nie tak w 2019 roku, był pieprzyk po prawej stronie jej czoła „właśnie stał się większy i ciemniejszy”.
Powiedziała: „Nie zastanawiałam się nad tym, ale poszłam i poszłam to sprawdzić ze względów kosmetycznych, ponieważ stało się bardziej zauważalne.
„Początkowo było naprawdę jasne, ale gdy zrobiło się ciemniej, na mojej głowie wyglądało to jak kawałek czekolady”.
Po skierowaniu jej do dermatologa przez lekarza pierwszego kontaktu, badania wykazały, że jest to czerniak złośliwy i znamiona usunięto.
„Musieli zdjąć mi trochę skóry z czoła, żeby zobaczyć, czy się rozprzestrzenił. Ale tak się nie stało – dodała i była przekonana, że jej koszmar się skończył.
Potem po prostu przechodziłem regularne kontrole. Co trzy miesiące spotykałam się z pielęgniarkami onkologicznymi. Nie było żadnego leczenia ani badań, po prostu przeprowadzono kontrolę ciała.
Rok później zgłosiła ból w klatce piersiowej, a badanie wykazało, że ma powiększoną grasicę – która znajduje się pomiędzy klatką piersiową a płucami – ale nie podjęto żadnych dalszych działań.
Jednak w marcu u 32-latka wystąpił uporczywy kaszel w klatce piersiowej. Ponieważ nie udało jej się tego zmienić antybiotykami, wielokrotnie odwiedzała lekarza rodzinnego, gdzie, jak twierdzi, powiedziano jej, że jest to spowodowane wirusem, a następnie naciągnięciem mięśnia
Dopiero gdy podczas czwartej wizyty w sierpniu przypomniała lekarzowi rodzinnemu, że badanie wykonane w 2020 r. wykazało, że ma powiększoną grasicę, skierowano ją na prześwietlenie. Na zdjęciu (drugie po prawej) na wieczorze panieńskim Nikki
Jednak w lutym tego roku wróciła z rocznej pracy w Australii.
Gdy w marcu wystąpił kaszel, podczas pierwszej wizyty u lekarza rodzinnego podano jej antybiotyki.
Kiedy objawy nie ustąpiły, wróciła na oddział chirurgiczny i powiedziano jej, że ma infekcję wirusową.
Podczas trzeciej wizyty zdiagnozowano u niej naciągnięcie mięśnia w klatce piersiowej.
Kiedy ból nie ustąpił, poszła do lekarza po raz czwarty i przypomniała lekarzowi pierwszego kontaktu o zapaleniu grasicy, które wykryto we wcześniejszym badaniu.
Dopiero wtedy skierowano ją na prześwietlenie, a później na tomografię komputerową, która ujawniła najwięcej zaawansowana faza czerniaka.
Każdego roku u około 15 000 Brytyjczyków i 100 000 Amerykanów diagnozuje się czerniaka, najczęstszą postać raka skóry.
Jest to piąty pod względem częstości występowania nowotwór w Wielkiej Brytanii.
Lekarze odkryli nawrót raka i zdiagnozowano u niej czerniaka w czwartym stadium, co oznacza, że rozprzestrzenił się na trzy inne części ciała – szyję, klatkę piersiową i brzuch. Na zdjęciu Holly (po lewej)
Teraz pani Bedford (po lewej), która pracuje w szkółce Southern Wood w Torquay, namawia innych, aby nie ignorowali żadnych niepokojących sygnałów i „zaufali swojemu przeczuciu”, jeśli wiedzą, że coś jest nie tak
Pomimo ogromnych postępów w leczeniu, dzięki którym w ciągu ostatniej dekady wskaźnik przeżywalności wzrósł z mniej niż 50% do ponad 90%, wciąż powoduje śmierć ponad 2000 osób rocznie.
Czerniak zaczyna się w melanocytach, komórkach wytwarzających melaninę i nadających skórze kolor.
Może jednak szybko rosnąć i przedostać się do krwiobiegu, prowadząc do nowotworów atakujących inne części ciała – jest to tzw. rak czwartego stopnia.
Na tym etapie leczenie staje się trudne: mniej niż połowa pacjentów z czerniakiem w stadium czwartym przeżywa dłużej niż pięć lat od diagnozy.
Pani Bedford natychmiast przepisano rodzaj celowanego leku przeciwnowotworowego zwanego inhibitorami wzrostu raka.
Działają poprzez blokowanie czynników wzrostu, które powodują podział i wzrost komórek nowotworowych.
„To dlatego, że mój rak znajdował się w trzech różnych miejscach i był agresywny. Nie miałam wystarczająco dużo czasu, aby przejść chemioterapię lub immunoterapię” – powiedziała MailOnline.
„Są po to, aby powstrzymać rozprzestrzenianie się choroby i, miejmy nadzieję, powstrzymać i zredukować nowotwory.
Istnieją trzy rodzaje raka skóry. Każdy może prezentować się na różne sposoby. Należą do nich znamiona asymetryczne lub nieprawidłowe, łuszczące się lub ciemne plamy oraz woskowate guzki na powierzchni skóry
„Nadzieja polega zatem na przejściu do immunoterapii”.
Tomografia komputerowa, która odbędzie się w najbliższy piątek w szpitalu Torbay, dostarczy również dalszych szczegółów na temat możliwości kontynuowania leczenia pani Bedford.
„Oczekujemy wyników 3 grudnia. Ale na razie jedyne, co możemy zrobić, to zachować pozytywne nastawienie” – dodała.
Pani Bedford nalega teraz, aby inni wiedzieli, jakich objawów nie należy ignorować w świetle diagnozy szoku.
Powiedziała MailOnline: „Nie odkładaj na później sprawdzenia kaszlu i zaufaj swojemu przeczuciu. Nie daj się zwieść.
„Nie czułem się dobrze, miałem też niedobór żelaza. Moje zmęczenie, ból i utrata apetytu powinny były skłonić do zbadania sprawy dużo wcześniej.
– Nie powinienem był im przypominać o mojej historii medycznej.
W październiku jej siostra bliźniaczka Nikki również założyła strona GoFundMe w celu zebrania prywatnie pieniędzy na dodatkowe, potencjalnie ratujące życie leczenie i pomocy jej na co dzień, ponieważ obecnie nie czuje się na tyle dobrze, aby pracować.
Twoja przeglądarka nie obsługuje ramek iframe.
Twoja przeglądarka nie obsługuje ramek iframe.
Do tej pory zebrano ponad 14 000 funtów.
„Holly to prawdziwa wojowniczka i inspiracja” – powiedziała Nikki.
Holly ma największe serce, jest niezwykle hojna. Pokonajmy tego raka, razem jesteśmy silniejsi”.
Nowe wyniki pokazują, że w czerwcu naukowcy ujawnili, że szczepionka na raka skóry testowana przez NHS może o połowę zmniejszyć ryzyko śmierci lub nawrotu choroby.
W najdłuższym jak dotąd badaniu dotyczącym leczenia pacjenci z czerniakiem, którym podano spersonalizowaną szczepionkę wraz z lekiem immunoterapeutycznym Keytruda, mieli o połowę większe szanse na przeżycie trzy lata później.
Ryzyko nawrotu raka i śmierci spadło o 49 procent w porównaniu z pacjentami, którzy właśnie przyjmowali sam lek Keytruda, co stanowi obecnie standardowy sposób leczenia.
Opracowana przez gigantów farmaceutycznych Moderna i MSD szczepionka jest specjalnie opracowana dla osób korzystających ze specyficznego składu genetycznego ich nowotworu – co daje mu największe szanse na wyleczenie.