Strona główna Polityka Organizacja Lekarze bez Granic wstrzymuje działalność w stolicy Haiti po eskalacji przemocy

Organizacja Lekarze bez Granic wstrzymuje działalność w stolicy Haiti po eskalacji przemocy

10
0



Organizacja Lekarze bez Granic (MSF) oświadczyła we wtorek, że wstrzymuje działalność w stolicy Haiti, Port-au-Prince i w jej szerszym obszarze metropolitalnym, ze względu na eskalację przemocy i groźby pod adresem personelu ze strony haitańskiej policji.

Zawieszenie będzie obowiązywać od środy „do odwołania” – poinformowało MSF.

MSF stwierdziło w oświadczeniu, że od czasu śmiertelnego ataku na jedną z ambulansów w zeszłym tygodniu policja wielokrotnie zatrzymywała pojazdy i bezpośrednio groziła pracownikom, niektórym grożąc śmiercią lub gwałtem.

„Jesteśmy przyzwyczajeni do pracy w warunkach skrajnej niepewności na Haiti i gdzie indziej, ale kiedy nawet organy ścigania stają się bezpośrednim zagrożeniem, nie mamy innego wyjścia, jak tylko zawiesić nasze projekty” – powiedział szef misji MSF na Haiti, Christophe Garnier.

Rzecznik policji krajowej Haiti odmówił komentarza.

MSF, którego obecność wzrosła na Haiti w następstwie niszczycielskiego trzęsienia ziemi w 2010 r., jest jednym z głównych dostawców wysokiej jakości bezpłatnej opieki zdrowotnej na Karaibach i świadczy kluczowe usługi, takie jak ośrodek urazowy i klinika oparzeń.

W zeszłym miesiącu ONZ oszacowała, że ​​zaledwie 24% placówek opieki zdrowotnej w obszarze metropolitalnym Port-au-Prince pozostaje otwartych, podczas gdy placówki poza stolicą borykają się z napływem przesiedleńców, którzy zagrażają ich możliwościom zapewnienia podstawowej opieki.

MSF przytoczyło cztery odrębne przypadki gróźb i agresji ze strony policji, w tym ze strony uzbrojonego funkcjonariusza ubranego po cywilnemu, który, jak twierdzi, groził rozpoczęciem egzekucji i paleniem personelu, pacjentów i ambulansów od przyszłego tygodnia.

Jak podaje MSF, grupa pomocy medycznej leczy średnio 1100 pacjentów ambulatoryjnych, 54 dzieci w nagłych przypadkach i ponad 80 osób, które doświadczyły przemocy na tle seksualnym i ze względu na płeć, a także wiele ofiar poparzeń.

Garnier dodał, że chociaż MSF nadal angażuje się na rzecz ludności, może wznowić usługi jedynie pod warunkiem otrzymania gwarancji bezpieczeństwa i szacunku ze strony grup zbrojnych, członków grup samoobrony i organów ścigania.

Wcześniej we wtorek policja poinformowała, że ​​ponad dwudziestu podejrzanych członków gangu zginęło po tym, jak mieszkańcy dołączyli do policji, aby odeprzeć próby nocnych ataków w ramach odrodzenia się „bwa jarmużu” – cywilnego ruchu samozwańczego, którego celem jest walka z uzbrojonymi gangami kontrolującymi większość kapitału i podsycają pogłębiający się kryzys humanitarny.



Link źródłowy