Długa podróż niemal natychmiast przyniosła owoce, gdy Estonia już po 12 sekundach trafiła w poprzeczkę po Henrim Aninierze, choć gospodarze również trzaskali murami w dalszej części pierwszej połowy po rzucie wolnym z 25 jardów Elvina Jafarquilyeva.
Azerbejdżan, prowadzony przez Fernando Santosa, który poprowadził Portugalię do chwały Euro 2016, był lepszym zespołem w drugiej połowie, a Ozan Kokcu trafił w słupek, ale żadnej ze stron nie udało się znaleźć zwycięzcy.
Estonia utrzymała remis, a wynik uchronił ją przed automatycznym spadkiem do najniższej ligi Ligi Narodów, a część zawodników oddała koszulki podróżującym kibicom.
Corbett powiedział: „Czy było warto? Na 100%. Nerwy, gdy Estonia utrzymywała się pod presją. Po ostatnim gwizdku napięcie spadło i wiedzieliśmy, że jesteśmy bezpieczni przed spadkiem, a gracze byli na tyle uprzejmi, aby nas docenić, a ludzie Poznałem, zabytki, które widziałem, czego dowiedziałem się o Azerbejdżanie, a zwłaszcza o jedzeniu, które jadłem.
„Takie doświadczenia, jakie daje połączenie sportu i podróży, są dla mnie po prostu bezcenne.”
Czy to więc koniec jego przygody? Nie dokładnie.
„Szukając tanich lotów z Azerbejdżanu, pojawił się Budapeszt” – powiedział Corbett.
„Wiedząc, że Węgry graniczą ze Słowacją, nie mogłem się powstrzymać przed sprawdzeniem, czy możliwe jest dotarcie na stadion w Trnawie, gdy we wtorek będziemy gościem Estonii.
„Okazuje się, że autobusem jest dość łatwo… Więc przyjadę.”