Substack nie posiada oficjalnej polityki regulującej wykorzystanie sztucznej inteligencji. Jeden ze współzałożycieli Substack, Hamish McKenzie, opisał boom generatywnej sztucznej inteligencji jako radykalna zmiana, z którą pisarze będą musieli się zmierzyć, niezależnie od ich osobistych poglądów na temat technologii: „Ostatecznie nie ma znaczenia, czy jesteś za, czy przeciw temu rozwojowi. To się dzieje” – napisał w zeszłym roku w poście Substack.
Kilku autorów Substack, z którymi rozmawiał WIRED, podkreśliło, że używali sztucznej inteligencji do dopracowywania swojej prozy, a nie do generowania całych postów. David Skilling, dyrektor generalny agencji sportowej, który prowadzi popularny biuletyn piłkarski Original Football (ponad 630 000 subskrybentów), powiedział WIRED, że postrzega sztuczną inteligencję jako zastępcę redaktora. „Z dumą wykorzystuję nowoczesne narzędzia zwiększające produktywność w moich firmach” – mówi Skilling. „Narzędzia do wykrywania sztucznej inteligencji mogą wykryć wykorzystanie sztucznej inteligencji, ale istnieje ogromna różnica między sztuczną inteligencją generowaną a sztuczną inteligencją”.
Subham Panda, jeden z autorów Spotlight by Xartup (ponad 668 000 subskrybentów), w którym zamieszczane są wiadomości o startupach z całego świata, powiedział, że jego zespół wykorzystuje sztuczną inteligencję jako „medium wspomagające, które pomaga nam szybciej wybierać treści wysokiej jakości”. Podkreślił, że biuletyn wykorzystuje przede wszystkim sztuczną inteligencję do tworzenia obrazów i agregowania informacji oraz że autorzy są odpowiedzialni za „szczegóły i podsumowania” zawarte w ich postach.
Max Avery, autor biuletynu finansowego Strategic Wealth Briefing With Jake Claver (ponad 549 000 subskrybentów), twierdzi, że do dopracowania wstępnych wersji roboczych używa oprogramowania do pisania opartego na sztucznej inteligencji, takiego jak Hemingway Editor Plus. Mówi, że te narzędzia pomagają mu „wykonać więcej pracy przy tworzeniu treści”.
Przedsiębiorca finansowy Josh Belanger twierdzi, że podobnie używa ChatGPT do usprawnienia procesu pisania swojego biuletynu Belanger Trading (ponad 350 000 subskrybentów) i polega na chatbocie Claude, który pomaga mu w redagowaniu. „Zapiszę swoje przemyślenia, badania i wszystko, co chcę uwzględnić, i podłączę to do sieci” – mówi. Belanger tworzy również niestandardowe GPT (wersje ChatGPT dostosowane do konkretnych zadań), aby pomóc w dopracowaniu bardziej technicznego tekstu, zawierającego określony żargon, co jego zdaniem zmniejsza liczbę halucynacji generowanych przez chatbota. „Publikacje w finansach lub handlu wiążą się z wieloma niuansami… Sztuczna inteligencja nie będzie o tym wiedzieć, więc muszę ją podpowiadać” – mówi.
W porównaniu do niektórych konkurentów Substack wydaje się mieć stosunkowo niewielką ilość tekstów generowanych przez sztuczną inteligencję. Na przykład dwie inne firmy zajmujące się wykrywaniem sztucznej inteligencji odkryły niedawno, że blisko 40 procent treści na platformie blogowej Medium zostało wygenerowanych przy użyciu narzędzi sztucznej inteligencji. Jednak duża część podejrzanych treści generowanych przez sztuczną inteligencję na Medium cieszyła się niewielkim zaangażowaniem i czytelnictwem, podczas gdy teksty AI na Substack są publikowane przez potężne konta.