Strona główna Polityka „Idę do Bluesky” nowym „Przeprowadzam się do Kanady”

„Idę do Bluesky” nowym „Przeprowadzam się do Kanady”

7
0


Swifties byli kanarki w kopalni węgla. W zeszłym tygodniu, gdy w Internecie odbiły się echem skutki wyborów prezydenckich w USA, fani Taylor Swift zajęli stanowisko. Masowo opuścili X i udali się do Bluesky, gdzie – jak powiedział WIRED jeden ze Swiftie – mogli zbudować nową społeczność, a nie „wspierać Elona [Musk] w jakikolwiek sposób.” Nie byli sami.

Wiele wydarzyło się w tygodniu, odkąd Donald Trump pokonał wiceprezydent Kamalę Harris w wyścigu o fotel prezydenta USA. Dla tych, którzy spędzają dużo czasu w Internecie, jedna rzecz szczególnie wyróżniała się: relacja Trumpa z Muskiem, właścicielem X, który wykorzystał swoją platformę do wspierania kampanii prezydenta-elekta. We wtorek Trump mianował Muska jednym z szefów nowego, nieistniejącego jeszcze Departamentu Efektywności Rządu (DOGE). Tego samego dnia Bluesky ogłosił, że zyskał 1 milion nowych użytkowników za tydzień. w czwartek, podała firma w ciągu 24 godzin zyskał kolejny milion.

Pamiętaj, że nie wszyscy nowi migranci do Bluesky są fanami Swifta, ale reprezentują pewien podzbiór kultury internetowej: ludzie, którzy niezadowoleni z powiązań Muska z Trumpem i sposobu, w jaki zarządzał X, w końcu poddali się i zdecydowali się na przeprowadzkę ich życie w mediach społecznościowych. Od czasu premiery w 2023 r. Bluesky było dość „luźnym, tandetnym” miejscem, ale w ciągu ostatnich dwóch miesięcy, jak Slate zauważył w tym tygodniustała się lepszą platformą do dzielenia się wiadomościami i śledzenia wydarzeń na żywo, a także łodzią ratunkową dla „lewicowych uchodźców z Twittera”.

Podczas gdy Amerykanie przysięgali, że tak przenieść się do Kanady jeśli ich kandydat nie wygrał (jakby takie posunięcie było łatwe do osiągnięcia), teraz po prostu rozbili obóz na nowej platformie. Nie musisz zrywać umowy najmu ani sprzedawać domu, po prostu opublikuj „chodź za mną na Bluesky” ze swoim nowym uchwytem. Jeśli nie podoba ci się żaden ze swoich nowych sąsiadów, w porządku. Bluesky oferuje coś, co większość ludzi nazywa „blokiem nuklearnym”, co pozwala użytkownikom mieć pewność, że nie usłyszą od kogoś, z kim nie chcą rozmawiać ani wchodzić w interakcje.

Internet zawsze szczycił się tym, że przynajmniej w pewnym stopniu nie ma granic. Istnieją zapory ogniowe, bariery językowe i inne przeszkody, ale Internet nadal umożliwia przesyłanie informacji i historii z jednego miejsca do drugiego znacznie szybciej, niż ktokolwiek mógłby się tam dostać. Nie jest wymagana wiza.

Jednak ta duma zawsze była trochę niezasłużona. Są odźwierni, trolle, tyrani. Musk chciał, aby Twitter był rynkiem miejskim, ale aby się tam dostać, nadal potrzebne było urządzenie podłączone do Internetu, a gdy już to zrobiono, trzeba było być gotowym na uniknięcie obelg. Nawet w Internecie NIMBY chcą mieć coś do powiedzenia. To, kto może nazywać siebie „lokalnym” na danej platformie, często zależy od tego, który tłum rządzi. Możesz pojechać do Bluesky, Kanady Internetu, ale uważaj, jaki bagaż ze sobą zabierasz.



Link źródłowy