Cameron Menzies dotarł do ćwierćfinału Wielkiego Szlema w Darts po porywającym zwycięstwie 10-9 nad Jamesem Wade’em.
35-latek przejął inicjatywę na początku meczu, ale Wade zebrał siły i objął prowadzenie 7-5, a Menzies wrócił do gry w decydującym momencie meczu.
Menzies dwukrotnie stracił szansę na wygranie podwójnego szczytu, ale Wade nie był w stanie sprawdzić 98, a Szkot zamknął grę za trzecim razem.
„Jestem zachwycony. W czwartek będę musiał zadzwonić, że jestem chory” – zażartował Menzies, który również pracuje jako hydraulik, w Sky Sports.
„Myślę, że po raz pierwszy w życiu mam przy sobie odrobinę szczęścia. Po prostu modliłem się do rzeczy, o których istnieniu nie miałem pojęcia”.
Menzies zmierzy się z Mickeyem Mansellem po tym, jak odniósł zwycięstwo 10-7 nad Dannym Noppertem.
W innym miejscu Rob Cross awansował do ostatniej ósemki po zwycięstwie 10-4 nad Ritchiem Edhousem.
Cross zmierzy się z Martinem Lukemanem, który zapewnił sobie miejsce po zwycięstwie 10-5 nad Rossem Smithem.