To sezon bólów gardła – także tych irytujących, które po prostu nie znikają.
Ale jak rozpoznać, czy utrzymujący się ból w klatce piersiowej to po prostu przeziębienie, które potrzebuje czasu, aby się oczyścić, czy też paskudna infekcja wymagająca antybiotyków?
Teraz nie musisz już czekać na wizytę w nieprzeniknionej przychodni rodzinnej, aby się dowiedzieć.
Nowa usługa Pharmacy First NHS England umożliwia lokalnym farmaceutom przepisywanie leków na kilka łatwych w leczeniu schorzeń, w tym zakażone ukąszenia, półpasiec, infekcje dróg moczowych i niektóre bóle gardła.
Teraz MailOnline może ujawnić prosty test używany przez farmaceutów w celu ustalenia, czy ból gardła jest wystarczająco dokuczliwy, aby można było przyjmować przepisane leki.
Test — opracowany przez NHS England — przyznaje pacjentom ocenę od pięciu do pięciu w zależności od obecności pięciu objawów i ich nasilenia.
Objawy obejmują gorączkę powyżej 38°C, ropę na migdałkach, zapalenie migdałków i brak kaszlu. Pacjenci zdobywają dodatkowy punkt, jeśli udają się do farmaceuty w ciągu trzech dni od wystąpienia objawów.
Dzieje się tak dlatego, że u osób z objawami, które utrzymują się od jakiegoś czasu, może występować podstawowy problem wymagający skierowania do specjalisty.
Dyrektywa NHS England Pharmacy First Patient Group Dyrektywa zawiera instrukcje dla farmaceutów dotyczące przepisywania leków pacjentom w celu zwolnienia miejsca u lekarza rodzinnego.
Jeśli pacjent uzyska wynik powyżej czterech, farmaceuci zapytają, jak silny jest ból – jeśli jest łagodny, zaleca się przyjmowanie paracetamolu. Jeśli jednak stan jest poważny, mogą przepisać pięciodniową kurację popularnego antybiotyku, penicyliny – pod warunkiem, że pacjent nie jest uczulony.
Wytyczne stwierdzają również, że zanim w ogóle rozważą leczenie infekcji klatki piersiowej lub gardła, farmaceuci powinni rozważyć objawy ostrzegawcze w przypadku innych, poważniejszych schorzeń.
Należą do nich szkarlatyna, gorączka gruczołowa, ropień za migdałkiem zwany bólem gardła i niektóre nowotwory.
Test przeznaczony jest wyłącznie dla dorosłych i dzieci powyżej piątego roku życia, z wyłączeniem kobiet w ciąży poniżej 16 roku życia.
Osoby z obniżoną odpornością i uważane za osoby obciążone „wysokim ryzykiem” pogorszenia się stanu zdrowia nie będą kwalifikować się do badania i zamiast tego zostaną skierowane na leczenie specjalistyczne.
Program Pharmacy First został uruchomiony przez rząd i NHS England pod koniec stycznia w celu złagodzenia presji na usługi lekarzy pierwszego kontaktu.
Ostatnie dane z ankiety dotyczącej doświadczeń pacjentów z NHS w ciągu jednego miesiąca wykazały, że mniej niż połowa pacjentów w Anglii mogła spotkać się ze swoim lekarzem rodzinnym twarzą w twarz.
Tylko jedna trzecia ankietowanych pacjentów mogła zgłosić się do lekarza rodzinnego tego samego dnia, w którym zwróciła się o pomoc, a tylko jedna piąta stwierdziła, że wizyta telefoniczna lub internetowa wystarczy, aby rozwiązać ich problemy zdrowotne.
Orzeczenie to nadeszło po tym, jak ponad 98 procent lekarzy rodzinnych w Anglii poparło proponowaną akcję protestacyjną Brytyjskiego Stowarzyszenia Medycznego (BMA), mającą na celu ustalenie limitu 25 wizyt dziennie na jednego lekarza rodzinnego.
Farmaceuci mogą teraz przepisywać leki na ograniczony zakres typowych dolegliwości, w tym zakażone ukąszenia, półpasiec, infekcje dróg moczowych i niektóre bóle gardła.
Posłanka Helen Morgan i rzeczniczka Liberalnych Demokratów ds. zdrowia i opieki społecznej argumentowały, że usługi podstawowej opieki zdrowotnej w kraju są „w punkcie krytycznym”.
„Pacjenci pozostają całkowicie bez wyboru, zamiast tego pozwalają, aby ich problemy się pogłębiały, gdy nie są w stanie uzyskać potrzebnej im opieki” – stwierdziła.
Tymczasem, jak sugeruje nowy raport, apteki przy głównych ulicach borykają się z problemem zmniejszającej się liczby pracowników i trudnościami finansowymi, co zmusza wiele z nich do zamykania.
Jak wynika z badania przeprowadzonego przez organizację branżową Community Pharmacy England (CPE), siedmiu na dziesięciu właścicieli aptek również regularnie zgłasza niedobory kadrowe, a jedna dziesiąta zmuszona jest do tymczasowego zamknięcia aptek.
Raport pojawia się po tym, jak ujawniono, że liczba aptek w Anglii jest obecnie najniższa od prawie 20 lat, przy czym średnio siedem z tych kluczowych placówek jest zamykanych co tydzień.
Od 2015 r. ponad 1500 aptek zamknęło swoje drzwi, pozostawiając jedynie 10 054 otwartych – ostrzegło w zeszłym miesiącu Krajowe Stowarzyszenie Farmacji.
W tym tempie liczba ta może spaść poniżej 10 000 po raz pierwszy od 2005 r., kiedy było ich 9 872.
W ostatnich miesiącach firma Boots masowo zamykała swoje oddziały, a LloydsPharmacy całkowicie zamknęła swoje podwoje.