Jesienna kampania Anglii zeszła na dalszy plan, gdy Australia zaskoczyła stadion Allianz, zadając decydujący cios w burzy stodołowej 42-37.
Anglia prowadziła 12 punktami, a następnie po emocjonującym spotkaniu traciła 10 punktów, ale wydawało się, że interwencja Maro Itoje w 78. minucie rozstrzygnęła sprawę i wyprowadziła gospodarzy na prowadzenie 37-35.
Jednak w ostatniej akcji meczu Len Ikitau znalazł miejsce i nakarmił rezerwowego skrzydłowego Maxa Jorgensona, który wbiegł na boisko i zaczął uroczyście nurkować przed oszołomionymi trybunami.
Po porażce z All Blacks w ostatni weekend Anglia przegrała sześć z 10 meczów w tym sezonie, w tym każdy z ostatnich czterech. To ich najgorszy wynik od 2018 roku.
Więcej do naśladowania.