Menedżer Arsenalu Mikel Arteta twierdzi, że klub nie potrzebuje „resetu”, mimo że zdobył tylko jeden punkt w trzech ostatnich meczach w Premier League.
W zeszły weekend Kanonierzy zostali pokonani przez Newcastle United, po remisie z Liverpoolem i porażce z Bournemouth.
Dobra passa sprawiła, że klub traci siedem punktów do lidera ligi, Liverpoolu, a środowa porażka 1:0 z Interem Mediolan oznacza, że obecnie zajmuje 12. miejsce w tabeli Ligi Mistrzów składającej się z 36 drużyn.
„Nie myślę o [needing a reset]”, powiedział Arteta. „Nikt nie pracuje ciężej niż ja, gwarantuję ci to.
„Nie potrzebujemy resetu. W jednym konkretnym aspekcie musimy przejść z 95 (wysiłek) do 100. Nie powiem ci, co to jest”.
W niedzielę Arsenal zmierzy się z londyńską rywalką Chelsea w Premier League.
Martin Odegaard, który powrócił po przerwie spowodowanej kontuzją podczas środowej porażki na San Siro, znajdzie się w składzie na mecz z The Blues.
Wątpliwości budzi jednak Declan Rice, który opuścił mecz we Włoszech.
„Muszę wyrazić się bardzo niejasno [Rice] ponieważ nie jest jasne, czy będzie w formie na weekend, czy nie” – powiedział Arteta.
„Nie trenował jeszcze i nie jest jeszcze jasne, czy będzie dostępny”.
Arteta mówi, że dopóki Odegaard jest dostępny, nie podjęto jeszcze decyzji, czy jest w stanie zagrać.