Węglowodany są przez wielu postrzegane jako „wróg” prawidłowej masy ciała. Mantra „żadnych węglowodanów przed Marbsem” (z telewizyjnego programu „The Only Way Is Essex” – o wakacjach w Marbelli) odzwierciedla powszechny pogląd, że węglowodany prowadzą do przyrostu tkanki tłuszczowej.
Opiera się to na fakcie, że węglowodany – takie jak chleb, ziemniaki, makaron, ciasta i ciastka – są rozkładane w organizmie na glukozę, co może podnosić poziom cukru we krwi; z biegiem czasu może to prowadzić do przyrostu masy ciała i problemów zdrowotnych, takich jak cukrzyca typu 2 i choroby serca.
Ale czy nasze zrozumienie tego było błędne?
Badanie opublikowane w czasopiśmie Cell Metabolism sugeruje, że u niektórych osób to tłuszcze i białka, a nie węglowodany, powodują wysoki poziom cukru we krwi. Poziom glukozy jest na ogół kontrolowany przez insulinę, hormon wytwarzany przez komórki beta trzustki, który pomaga komórkom usuwać glukozę i wykorzystywać ją do wytwarzania energii.
Insulina pomaga również organizmowi w magazynowaniu dodatkowej glukozy w postaci glikogenu, głównie w mięśniach i wątrobie (jest ona następnie zwracana do krwi, gdy poziom cukru we krwi jest zbyt niski).
Badanie poziomu cukru we krwi w domu za pomocą glukometru jest często przeprowadzane przez osoby chore na cukrzycę lub zagrożone cukrzycą
Jeśli jednak komórki przestaną reagować na insulinę, nadmiar glukozy krąży w krwiobiegu.
Trzustka pompuje następnie coraz więcej insuliny, aby utrzymać niski poziom cukru we krwi – aż do momentu, gdy nie jest w stanie nadążyć, co powoduje cukrzycę typu 2. Z biegiem czasu wysoki poziom cukru we krwi uszkadza naczynia krwionośne i nerwy.
W najnowszym badaniu naukowcy z Uniwersytetu Kolumbii Brytyjskiej w Kanadzie pobrali 140 wysp trzustkowych (skupisk komórek trzustki, w tym komórek beta) od zmarłych dawców ludzkich, z cukrzycą typu 2 i bez niej.
Pobrali także wyspy trzustkowe zbudowane z komórek macierzystych („komórek głównych”, które mogą tworzyć różne typy komórek w organizmie). Następnie eksperci sprawdzili, ile insuliny wydzielają te komórki w odpowiedzi na węglowodany, białka i tłuszcze.
Badanie wykazało – po raz pierwszy – że niektóre ludzkie wyspy trzustkowe wytwarzały więcej insuliny w odpowiedzi na kwasy tłuszczowe (tłuszcze) i aminokwasy (białka) w porównaniu z glukozą (węglowodany). To wywróciło do góry nogami tradycyjne myślenie.
Czy zatem mogłoby to zmienić rady udzielane niektórym osobom?
„To interesująca koncepcja, która może w pewnym stopniu wyjaśnić zmienność, jaką obserwujemy pod względem reakcji ludzi na określone diety – na przykład diety niskowęglowodanowe – więc wiemy, że nie ma jednej miary, która pasowałaby do wszystkich” – mówi dr Efthimia Karra, konsultant endokrynolog w Royal Free Hospital i Princess Grace Hospital w Londynie.
Aisling Pigott, dietetyczka specjalizująca się w leczeniu cukrzycy w NHS Wales, mówi: „W klinice widzimy [from glucose monitors] że niektórzy ludzie odczuwają wzrost poziomu glukozy z węglowodanów, a inni mogą bardziej reagować na białko i tłuszcz. To zależy od osoby i ilości, jaką zjadł.
Żadnych węglowodanów przed Marbsem było mantrą niektórych gwiazd programu telewizyjnego The Only Way Is Essex
Wyniki badania potwierdzają, że nie ma dwóch takich samych osób pod względem reakcji na pokarm, a metabolizm jest złożony.
„Mogłoby to pomóc pozbyć się poczucia winy i frustracji, które odczuwają niektóre osoby chore na cukrzycę, gdy ciężko pracują, ale nie udaje im się schudnąć ani poprawić poziomu cukru we krwi” – dodaje.
Dieta wysokotłuszczowa niekoniecznie musi być rozwiązaniem, ponieważ może prowadzić do gromadzenia się tłuszczu w okolicach brzucha. Ten rodzaj tłuszczu zwiększa stan zapalny w organizmie, co, jak się uważa, powoduje, że komórki są mniej wrażliwe na insulinę.
To najnowsze badanie ma konsekwencje dla takich krajów jak Wielka Brytania, gdzie nasza dieta jest przeważnie bogata w węglowodany, dodaje Roy Taylor, profesor medycyny i metabolizmu na Uniwersytecie w Newcastle, który pomógł opracować niskokaloryczną dietę, która, jak wykazano, powoduje rozwój cukrzycy typu 2. cukrzycę do remisji.
Obejmuje spożywanie zup i koktajli zastępujących posiłek przez pierwsze 12 tygodni (w sumie od 800 do 900 kalorii dziennie).
Profesor Taylor twierdzi, że w naszej diecie jest miejsce na węglowodany, ale problemem są dodane do nich kalorie. „Łatwo jest przejeść kupę puree ziemniaczanego albo zjeść nadmiar makaronu czy ryżu” – dodaje.
Ponadto spożywanie zbyt dużej ilości węglowodanów może wywołać różne reakcje organizmu, w zależności od wrażliwości na insulinę, wyjaśnia profesor Taylor. „Jeśli masz normalną wrażliwość na insulinę, płatki śniadaniowe zmierzają do zasobów glikogenu w mięśniach, ale jeśli tak się nie dzieje, organizm natychmiast zamienia większość tej glukozy w tłuszcz”.
Każdy ma inną wrażliwość na insulinę, podyktowaną genami.
Może nie być oczywiste, czy masz insulinooporność, dlatego warto przyjrzeć się historii swojej rodziny. Jeśli krewny miał zawał serca lub cukrzycę, rozważ ograniczenie spożycia węglowodanów, mówi profesor Taylor.
Dzieje się tak dlatego, że jeśli jesteś odporny na insulinę, a nadmiar węglowodanów odkłada się w postaci tłuszczu, może to prowadzić do zatkania tętnic, zwiększając ryzyko zawału serca lub udaru mózgu.
Profesor Roy Taylor twierdzi, że może nie być oczywiste, że jesteś odporny na insulinę
Można to jednak w niewielkim stopniu zmodyfikować poprzez regularne ćwiczenia oraz przyrost lub utratę wagi.
Inne czynniki, takie jak starzenie się i zmiany hormonalne, mogą wpływać na naszą reakcję na żywność, dodaje Aisling Pigott, która jest także rzeczniczką Brytyjskiego Stowarzyszenia Dietetycznego.
„Na przykład u kobiet w okresie okołomenopauzalnym i menopauzalnym spada u nich poziom estrogenów, co wpływa na utrzymanie mięśni, w związku z czym mogą mieć wyższy procent tkanki tłuszczowej niż wcześniej, a wiemy, że zwiększa to oporność na insulinę”.
Podobnie, hormon stresu, kortyzol, może zatrzymać działanie insuliny tak dobrze, jak powinno.
Jeśli chodzi o najnowsze badania, eksperci zgadzają się, że potrzebne są dalsze badania, aby sprawdzić, czy przekłada się to na ludzi. Jak mówi profesor Taylor: „Należy zauważyć, że niektóre wyniki badania dotyczyły czasu, przez jaki wysepki znajdowały się w hodowli w laboratorium [the longer they were in the lab, the more time they had to secrete insulin, meaning higher amounts] – to tak odległe od sytuacji u realnych, żyjących ludzi.
„Cukrzyca typu 2 to miażdżąco prosta choroba – osoby zmierzające w stronę cukrzycy zwykle stają się zbyt ciężkie w stosunku do własnego organizmu” – dodaje.
„Pamiętaj, że każdy przyrost masy ciała w dorosłym życiu to wyłącznie tłuszcz – w naturalny sposób nie powstają dodatkowe mięśnie, kości ani tkanka mózgowa, więc masa ciała u osób w średnim wieku powinna być taka sama, jak w wieku 20 lat”.
Jego poglądy podzielają zdanie dr Karry: „Ostatecznie kluczowym przesłaniem pozostaje utrzymanie masy ciała na zdrowym poziomie oraz że może zaistnieć potrzeba zastosowania metody prób i błędów, aby znaleźć najlepszą dietę, która umożliwi osiągnięcie tego celu”.
Na krótką metę istnieje prosta, ale kluczowa rada. Jak wyjaśnia Aisling Pigott: „Konieczne jest, aby być aktywnym w ciągu godziny od spożycia posiłku.
„Może to znacznie zmniejszyć wzrost poziomu glukozy po posiłku, ponieważ kiedy się poruszamy, nasze komórki absorbują glukozę w celu uzyskania energii, co zwiększa działanie insuliny, którą wytwarzamy, zmniejszając z kolei odporność naszych komórek na nią”.
Dodaje: „Nie musi to oznaczać pójścia na siłownię – delikatny spacer lub po prostu sprzątanie kuchni może pomóc – ale naprawdę warto unikać stania w tym czasie”.