Amerykanie muszą wyloguj się. Wyjąć wtyczkę. Strzelaj do telewizora. Wydaje się to niemożliwe. Niecałe pięć dni od dnia wyborów w USA większość ludzi nie może powstrzymać się od sprawdzania wiadomości – TikTok czy X – przynajmniej raz dziennie. Przesuń, odśwież, powtórz. Do wtorku połączenie będzie stałe. Psychicznie, stres polityczny pobiera ogromne żniwo. Biorąc pod uwagę, że niepewność może zwiększyć niepokój, wybory w 2024 r. wydają się gorsze niż kiedykolwiek wcześniej. Jest ku temu powód.
Nie mam na myśli tylko ogólnych rzeczy, w których niebo spada w powietrze – bojówki na Facebooku organizujące obserwacje urn wyborczych, propagatorów teorii spiskowych i potencjalnie czekających na nas cyberprzestępców. Pewna wersja tych zakłócaczy nerwów istnieje od lat. Teraz jednak pojawił się nowy czynnik, który podnosi ciśnienie krwi użytkowników podczas przewijania zagłady: dezinformacja sztucznej inteligencji.
Wyraźnie widać, że wyborcy w USA martwią się wpływem dezinformacji na zwycięzcę wyborów, ale Sander van der Linden, autorka książki Niezawodny: dlaczego dezinformacja infekuje nasze umysły i jak budować odpornośćzauważa, że niepokój związany ze sztuczną inteligencją może mieć charakter bardziej egzystencjalny. „Jeśli spojrzeć na problem z bardziej pośredniej perspektywy, takiej jak sianie wątpliwości i chaosu, zamieszania, podważania dyskursu demokratycznego, obniżania zaufania do procesu wyborczego i dezorientowania wyborców wahadłowych” – mówi. „Myślę, że patrzymy na większe ryzyko” – takie, które podsyca polaryzację i pogarsza jakość debaty.
Według Amerykańskiego Towarzystwa Psychologicznego ankieta opublikowanych w zeszłym tygodniu, 77 procent dorosłych Amerykanów odczuwa pewien poziom stresu w związku z przyszłością kraju. Jest coraz gorzej. Sześćdziesiąt dziewięć procent ankietowanych dorosłych stwierdziło, że wyścig pomiędzy wiceprezydent Kamalą Harris a Donaldem Trumpem był przyczyną „znacznego stresu” – liczba ta stanowi wzrost w porównaniu z 52 procent w 2016 r., kiedy Trump pokonał Hillary Clinton. Prawie trzy czwarte respondentów uważało, że wybory mogą wywołać przemoc; ponad połowa obawiała się, że może to oznaczać „koniec demokracji w USA”.
Chrystus.
Do tego wszystkiego dochodzi zagrożenie fałszerstwami generowanymi przez sztuczną inteligencję. Od ponad roku badacze ostrzegali przed dezinformacją wyborczą generowaną przez sztuczną inteligencję. Poza sondażami takie dezinformacje mają miejsce odegrał rolę w wojnie Izrael-Hamas i wojnie na Ukrainie. 404 Media nazwały następstwa huraganu Helene „era „pieprzyć to” bzdur generowanych przez sztuczną inteligencję.” (Właściwie) fałszywe wiadomości czają się za każdym rogiem. Na początku tego roku Światowe Forum Ekonomiczne opublikował raport twierdząc, że dezinformacja AI jest jednym z największych krótkoterminowych zagrożeń, przed którymi stoi świat. Według a. Złe informacje dotyczące wyborów i fałszywe obrazy mogą również przynieść poważne pieniądze użytkownikom X Raport BBC w tym tygodniu.