Strona główna Sporty Arsenal mocno liczy na punkt w meczu z Liverpoolem – ale jakim...

Arsenal mocno liczy na punkt w meczu z Liverpoolem – ale jakim kosztem?

18
0


Arsenal ma mnóstwo serca, co pokazał tutaj, kończąc walkę o utrzymanie Liverpoolu na dystans z czwórką obrońców, w skład której wchodzili Thomas Partey, Ben White, Jakub Kiwior i 18-letni Myles Lewis-Skelly.

Brakowało im jednak ambicji i wiary, przez co nie udało im się wykorzystać swojej pierwszej połowy wyższości. Było nieuniknione, że Liverpool się poprawi, tak jak musiał, ale Arsenal nie stworzył wystarczającej ilości sytuacji, a poświęcenie tak dużego terytorium i posiadania piłki przyniosło nieuniknione rezultaty.

Dodatkowy ból dla Arsenalu będzie wynikał z faktu, że był to występ Liverpoolu, który był w dużej mierze chaotyczny i pozbawiony iskry, chociaż tam, gdzie jest Salah, zawsze jest nadzieja.

Wyrównujący gol, który zdobył po podaniu Darwina Nuneza, był jego ósmym golem w sezonie z siedmioma asystami. Obecnie dorównuje Robbiemu Fowlerowi pod względem 163 goli w Premier League dla Liverpoolu.

Arteta nie bez powodu oświadczył, że jest dumny ze swojej drużyny. Z pewnością są w stanie utrzymać się w rozgrywkach tak zwanej „Wielkiej Szóstki”. Minęło już 14 meczów od porażki z Chelsea, Liverpoolem, Manchesterem City, Manchesterem United i Tottenhamem.

Imponujący rekord utrzymuje się w dalszym ciągu, ale istnieje wielka obawa, że ​​miało to wysoką cenę, biorąc pod uwagę zarówno dwa punkty stracone w końcówce, jak i rosnącą listę kontuzji.

Zdolność Arsenalu do utrzymywania zawodników w dobrej formie była podstawą zdobycia tytułu w zeszłym sezonie. Zawieszony tutaj Saliba rozegrał wszystkie 38 meczów ligowych, a Gabriel opuścił tylko dwa. Martin Odegaard i Saka spudłowali tylko po dwa.

Skład Artety przechodzi w tym sezonie poważne testy, a nowi nabytkowie Merino i Calafiori już odnieśli kontuzje, a także Odegaard i Saka. Widok Gabriela, który po raz drugi upadł na ziemię i nie był w stanie grać dalej, a potem siedział z okładem z lodu na kolanie i udzie, był niepokojący, ponieważ w dużej mierze to, co robią, opiera się na jego partnerstwie w defensywie z Salibą.

Zdania menadżera były mieszane, podobnie jak emocje, jak powiedział: „Jestem bardzo dumny z zespołu, szczególnie z powodu sytuacji, w której się obecnie znajdujemy. Byliśmy naprawdę dobrzy, naprawdę bystrzy. Wynik powinien być wyższy i nie tracąc nic, straciliśmy dwa gole na wyjeździe.

„Mamy pięć kontuzji w linii obrony i jest to sytuacja, z którą musimy sobie poradzić. Jestem bardzo rozczarowany, że nie wygraliśmy tego meczu.”

Arteta dodał dla BBC Match Of The Day: „Zespół zagrał bardzo dobrze, dominowaliśmy i byliśmy bardzo zdeterminowani. Naprawdę agresywnie i graliśmy we właściwych obszarach, tworząc kilka dużych okazji.

„Jesteśmy otwarci w fazie przejściowej na drugiego gola. Przeciwko drużynie Liverpoolu nie możesz tego zrobić, jeśli chcesz wygrać mecz”.

To była kosztowna pomyłka, ponieważ każdy stracony punkt przynosi ból w pogoni za przebudową City.

Efektem emocjonującego i wywróconego do góry nogami spotkania na Emirates Stadium jest to, że to City ma przewagę.

Historia mówi nam, że pięć punktów to znacząca przewaga bezlitosnego City na każdym etapie sezonu. Arsenal musi mieć nadzieję, że to nie jest już za dużo.



Link źródłowy