W miarę zbliżania się 5 listopada Centrum Analiz Zagrożeń firmy Microsoft (MTAC) ostrzegło w środę, że złośliwe operacje wywierania wpływu zagranicznego prowadzone przez Rosję, Chiny i Iran przeciwko wyborom prezydenckim w USA nadal ewoluują i nie należy ich ignorować, nawet jeśli osiągnęły już czuć się nieuniknionym. W piątym raporcie tej grupy badacze podkreślają zakres bieżących działań, a także nieuchronność działań napastników mających na celu wzbudzenie wątpliwości co do uczciwości wyborów po ich zakończeniu.
Pomimo eskalacji konfliktu na Bliskim Wschodzie Microsoft twierdzi, że Iran był w stanie kontynuować swoje działania wymierzone w wybory w USA, w szczególności wymierzone w kampanię Trumpa i próbujące podsycać nastroje antyizraelskie. Tymczasem rosyjscy aktorzy skupili się na atakowaniu kampanii Harrisa za pomocą ataków postaci i treści generowanych przez sztuczną inteligencję, w tym deepfakes. Naukowcy twierdzą, że w ostatnich tygodniach Chiny zmieniły punkt ciężkości, koncentrując się na kandydatach Republikanów, którzy nie otrzymali głosów, a także na członkach Kongresu, którzy promują politykę wrogią Chinom lub sprzeczną z ich interesami.
Co najważniejsze, MTAC twierdzi, że jest prawie pewne, że podmioty te będą próbowały podsycić podziały i brak zaufania do bezpieczeństwa głosów w dniu wyborów i bezpośrednio po nich.
„Jak zaobserwowało MTAC podczas cyklu prezydenckiego w 2020 r., zagraniczni przeciwnicy będą nasilać twierdzenia o fałszowaniu wyborów, oszustwach wyborczych lub innych kwestiach związanych z uczciwością wyborów, aby siać chaos wśród elektoratu USA i podważać międzynarodowe zaufanie do stabilności politycznej USA” – napisali badacze w swoim raporcie .
Naukowcy twierdzą, że wkraczając w końcową fazę sezonu kampanii 2024, spodziewają się, że media generowane przez sztuczną inteligencję będą nadal pojawiać się w nowych kampaniach, zwłaszcza że treści mogą rozprzestrzeniać się tak szybko w okresie objętym opłatą bezpośrednio w okolicach dnia wyborów. W raporcie zauważono również, że Microsoft wykrył irańskich aktorów sondujących strony internetowe i media związane z wyborami, „sugerując przygotowania do bardziej bezpośrednich operacji wywierania wpływu w miarę zbliżania się dnia wyborów”.
Chińscy aktorzy skupiający się na wyścigach do Kongresu USA i innych liczbach również wskazują na płynność i dalekosiężne podejście do przeprowadzania operacji wywierania wpływu. Ugrupowania wspierane przez Chiny rozpoczęły niedawno kampanie przeciwko przedstawicielowi USA Barry’emu Moore’owi oraz amerykańskim senatorom Marshy Blackburn i Marco Rubio (który obecnie nie ubiega się o reelekcję), wysuwając zarzuty o korupcję i promując kandydatów przeciwnych.
MSTAC twierdzi, że wiele kampanii wywierających wpływ, prowadzonych przez wszystkich aktorów, nie zyskuje na popularności. Wysiłki są jednak nadal znaczące, ponieważ narracje, które się przebijają, mogą mieć znaczący wpływ, a ogólna działalność przyczynia się do liczby i intensywności fałszywych i wprowadzających w błąd twierdzeń krążących w krajobrazie informacyjnym otaczającym wybory.
„Historia pokazała, że zdolność zagranicznych podmiotów do szybkiego rozpowszechniania oszukańczych treści może znacząco wpłynąć na odbiór publiczny i wyniki wyborów” – napisał w środę na blogu dyrektor generalny MSTAC Clint Watts. „Zwracając szczególną uwagę na 48 godzin przed dniem wyborów i po nim, wyborcy, instytucje rządowe, kandydaci i partie muszą zachować czujność wobec oszukańczych i podejrzanych działań w Internecie”.