Strona główna zdrowie Złość, gdy pacjenci NHS powiedzieli, że NIE DOSTAJĄ „nowej nadziei” donanemabu, leku...

Złość, gdy pacjenci NHS powiedzieli, że NIE DOSTAJĄ „nowej nadziei” donanemabu, leku na chorobę Alzheimera

36
0


Uczestnicy kampanii odpowiedzieli dziś po tym, jak szefowie służby zdrowia ujawnili, że pacjenci NHS cierpiący na chorobę Alzheimera stracą możliwość skorzystania z „przełomowego” leku, który okazał się skuteczny w walce z tą wyniszczającą chorobą.

Eksperci od dawna wierzyli, że donanemab może zwiastować nową erę w leczeniu demencji, po tym jak badania wykazały, że spowalnia on chorobę pozbawiającą pamięć we wczesnych stadiach.

Został on dziś zatwierdzony przez organ regulacyjny ds. leków, Agencję Regulacyjną ds. Leków i Produktów Opieki Zdrowotnej (MHRA).

Jednak ciosem zadanym dziesiątkom tysięcy Brytyjczyków W projekcie wytycznych opracowanych przez organ nadzorujący wydatki NHS stwierdzono, że korzyści płynące ze stosowania leku nie mogą uzasadniać kosztów wdrożenia.

Oznacza to, że donanemab będzie dostępny tylko dla tych, którzy będą mogli co roku płacić prywatnie, chyba że biorą udział w badaniu klinicznym.

Eksperci od dawna wierzyli, że donanemab może zwiastować nową erę leczenia demencji, po tym jak badania wykazały, że spowalnia on chorobę pozbawiającą pamięć we wczesnych stadiach

Eksperci od dawna wierzyli, że donanemab może zwiastować nową erę leczenia demencji, po tym jak badania wykazały, że spowalnia on chorobę pozbawiającą pamięć we wczesnych stadiach

Choroba Alzheimera jest najczęstszą przyczyną demencji. Choroba może powodować niepokój, dezorientację i utratę pamięci krótkotrwałej

Choroba Alzheimera jest najczęstszą przyczyną demencji. Choroba może powodować niepokój, dezorientację i utratę pamięci krótkotrwałej

Uważa się również, że polisy ubezpieczenia zdrowotnego raczej nie pokrywają kosztów.

Działacze i organizacje charytatywne nazwali dziś tę decyzję „niezwykle rozczarowującą” i ostrzegli, że „Wielka Brytania nie jest już dobrym miejscem do wprowadzania nowych metod leczenia demencji”.

Szacuje się, że około 70 000 dorosłych w Anglii kwalifikowałoby się do leczenia donanemabem, gdyby został zatwierdzony do stosowania w służbie zdrowia.

Jest to także drugi przypadek odrzucenia przez NICE nowej metody leczenia choroby Alzheimera w ciągu kilku miesięcy.

W sierpniu orzekł, że korzyści ze stosowania lekanemabu – okrzykniętego w zeszłym roku „początkiem końca” demencji – „są zbyt małe”.

W badaniach wykazano, że donanemab spowalnia postęp choroby aż o 35 procent, pomagając usunąć nagromadzenie szkodliwego białka amyloidu w mózgach osób cierpiących na chorobę Alzheimera we wczesnym stadium.

Uważa się, że białka te, zwane immunoterapią amyloidową, zakłócają komunikację przesyłaną pomiędzy różnymi częściami mózgu, powodując objawy utraty pamięci i niezależności.

W ramach badań klinicznych pacjenci otrzymywali donanemab w postaci kroplówki do ramienia w szpitalu, co miesiąc przez 18 miesięcy.

Jednak eksperci twierdzą, że dodatkowe monitorowanie skutków ubocznych, w tym skany mózgu, oznacza, że ​​dodatkowe koszty mogą wzrosnąć.

Obecnie jedyne leki dostępne w ramach NHS na chorobę Alzheimera służą do leczenia objawów.

Helen Knight, dyrektor ds. oceny leków w NICE, powiedziała: „Aby NICE mogła zatwierdzić lek do stosowania w NHS, musi on zapewniać pacjentom dodatkowe korzyści, a także musi oznaczać dobre wykorzystanie zasobów NHS i pieniędzy podatników.

„Nasza niezależna komisja przeanalizowała wszystkie dostępne dowody, w tym korzyści dla opiekunów.

„To pokazuje, że donanemab może spowolnić pogorszenie funkcji poznawczych o 4 do 7 miesięcy, ale nie jest to wystarczająca korzyść, aby uzasadnić dodatkowe koszty dla NHS.

„Szacunek opłacalności donanemabu jest 5–6 razy większy od tego, co NICE zwykle uważa za akceptowalne wykorzystanie zasobów NHS.

„Wiem, że to będzie rozczarowująca wiadomość, ale jest to wschodząca dziedzina medycyny i opracowywane są inne metody leczenia”.

NICE poinformowała także, że zidentyfikowała 27 innych leków, o ocenę których „oczekuje, że zostanie poproszona w ciągu najbliższych kilku lat”.

W badaniach wykazano, że lek spowalnia postęp choroby aż o 35 procent, pomagając usunąć nagromadzenie szkodliwego białka amyloidu w mózgach osób cierpiących na chorobę Alzheimera we wczesnym stadium.

W badaniach wykazano, że lek spowalnia postęp choroby aż o 35 procent, pomagając usunąć nagromadzenie szkodliwego białka amyloidu w mózgach osób cierpiących na chorobę Alzheimera we wczesnym stadium.

Obecnie uważa się, że około 900 000 Brytyjczyków cierpi na zaburzenie polegające na pozbawianiu pamięci. Jednak naukowcy z University College London szacują, że w miarę dłuższego życia liczba ta wzrośnie do 1,7 miliona w ciągu dwóch dekad. Oznacza to wzrost o 40% w stosunku do poprzedniej prognozy na 2017 rok

Obecnie uważa się, że około 900 000 Brytyjczyków cierpi na zaburzenie polegające na pozbawianiu pamięci. Jednak naukowcy z University College London szacują, że w miarę dłuższego życia liczba ta wzrośnie do 1,7 miliona w ciągu dwóch dekad. Oznacza to wzrost o 40% w stosunku do poprzedniej prognozy na 2017 rok

Jednakże organizacje charytatywne i działacze ostro skrytykowali tę „frustrującą porażkę” i ostrzegli, że „Wielka Brytania nie jest już dobrym miejscem do wprowadzania nowych metod leczenia demencji”.

Hilary Evans-Newton, dyrektor naczelna Alzheimer’s Research UK, powiedziała: „Dzisiejsze oświadczenie oznacza kolejną frustrującą porażkę dla osób dotkniętych chorobą Alzheimera.

„W końcu mamy dwie nowe, zarejestrowane w Wielkiej Brytanii metody leczenia choroby Alzheimera.

„Ale to niezwykle rozczarowujące, że pacjenci NHS w Anglii i Walii ich nie otrzymają.

„Chociaż leki te nie leczą i wiążą się z ryzykiem wystąpienia działań niepożądanych, badania pokazują, że są to pierwsze leki, które spowalniają pogorszenie pamięci i umiejętności myślenia związane z chorobą Alzheimera, a nie tylko łagodzą objawy.

„Niedawne tymczasowe decyzje NICE w sprawie lekanemabu i donanemabu uwydatniają niepewność co do ich korzyści w porównaniu ze znacznymi kosztami ich dostarczania w ramach NHS.

„Jednak demencja pozostaje główną przyczyną zgonów w Wielkiej Brytanii, a brak działań starzejąca się populacja będzie oznaczać, że dotknie to więcej rodzin, co spowoduje wzrost kosztów NHS w postaci przyjęć w nagłych przypadkach i opieki”.

NICE poinformowała również, że zidentyfikowała 27 innych leków, o ocenę których „oczekuje, że zostanie poproszona w ciągu najbliższych kilku lat”.

NICE poinformowała również, że zidentyfikowała 27 innych leków, o ocenę których „oczekuje, że zostanie poproszona w ciągu najbliższych kilku lat”.

Dodała: „NHS England zidentyfikowała prawie 30 innych metod leczenia demencji, które mogą być dostępne do 2030 r., co da rządowi i NHS kluczową szansę na zmianę sposobu leczenia demencji – zgodnie z obietnicą Partii Pracy w swoim manifeście.

„Ale nadal nie usłyszeliśmy od Sekretarza Zdrowia Wesa Streetinga na temat jego planów przełamania impasu, przed którym stoimy, w którym badania dostarczają nowe metody leczenia, ale pozostają one poza zasięgiem pacjentów NHS.

„Dzisiejsza decyzja stwarza również ryzyko zasygnalizowania, że ​​Wielka Brytania nie jest już dobrym miejscem do wprowadzania nowych metod leczenia demencji”.

Zauważyła, że ​​w Wielkiej Brytanii odbywa się zaledwie 7 procent światowych badań nad demencją.

„Sposób, w jaki rząd poradzi sobie z tymi wyzwaniami, pokaże, czy poważnie podchodzi do wprowadzania innowacji do NHS i ograniczania biurokracji ograniczającej dostęp obywateli do badań i innowacyjnych leków” – stwierdziła.

Tymczasem profesor Fiona Carragher, dyrektor ds. polityki i badań w Towarzystwie Alzheimera, powiedziała: „Zatwierdzenie donemabu przez MHRA stanowi kolejny kamień milowy na tej drodze, ale towarzyszy mu projekt decyzji NICE, aby nie zalecać stosowania donanemabu w ramach NHS.

„Chociaż jest to przygnębiające, szanujemy decyzję organu regulacyjnego”.

Dodała: „Nowe metody leczenia są ważnym katalizatorem zmian, ale to tylko jeden element układanki.

„Przygotowując się na przyszłość, nie możemy tracić z oczu miliona osób cierpiących obecnie na demencję w Wielkiej Brytanii – z których jedna trzecia nie ma diagnozy.

„Potrzebujemy znacznych inwestycji rządowych, aby wprowadzić radykalne zmiany, aby każda osoba cierpiąca na demencję w Wielkiej Brytanii mogła uzyskać wczesną i dokładną diagnozę.

„Bez tego ludzie nie będą mieli dostępu do istniejących metod leczenia i interwencji, które pomogą w opanowaniu objawów już dziś lub przygotują się na przyszłe metody leczenia spowalniające chorobę”.

Dzieje się tak, ponieważ w kwietniu ujawniono, że około 5000 Brytyjczyków mogłoby uzyskać tanie badania krwi w celu wykrycia choroby Alzheimera w ramach wysiłków na rzecz zrewolucjonizowania „szokujących” wskaźników diagnostycznych NHS.

W ramach dwóch przełomowych badań naukowcy z Oksfordu i University College London mają zamiar zastosować testy do wykrywania białek we krwi powiązanych z tą chorobą.

Badacze wyrazili wówczas nadzieję, że „przełomowe” badanie krwi, które kosztuje około 100 funtów, może przyspieszyć ten proces, umożliwiając pacjentom wcześniejsze rozpoczęcie leczenia.

Z ostatniej analizy przeprowadzonej przez Towarzystwo Alzheimera wynika, że ​​całkowity roczny koszt tej choroby wynosi 42 miliardy funtów rocznie, a największy ciężar ponoszą rodziny.

Jednak rosnąca i starzejąca się populacja oznacza, że ​​organizacja charytatywna szacuje, że koszty te – w tym utracone zarobki nieopłacanych opiekunów – wzrosną do 90 miliardów funtów w ciągu najbliższych 15 lat.

Uważa się, że w Wielkiej Brytanii na demencję cierpi około 944 000 osób, podczas gdy w USA liczba ta wynosi około 7 milionów.

Choroba Alzheimera dotyka około sześciu na 10 osób cierpiących na demencję.

Uważa się, że jest to spowodowane gromadzeniem się amyloidu i tau w mózgu, które zlepiają się, a także blaszkami i splątkami utrudniającymi prawidłową pracę mózgu.

W końcu mózg stara się poradzić sobie z tymi uszkodzeniami i rozwijają się objawy demencji.

Problemy z pamięcią, trudności z myśleniem i rozumowaniem oraz problemy językowe są częstymi wczesnymi objawami choroby, które z czasem się pogarszają.

Oczekuje się, że w nadchodzących latach liczba przypadków demencji gwałtownie wzrośnie, co sprawi, że tanie narzędzie do badań przesiewowych stanie się niezbędne, aby sprostać temu wyzwaniu.

Analiza przeprowadzona przez Alzheimer’s Research UK wykazała, że ​​w 2022 r. z powodu demencji zmarło 74 261 osób w porównaniu z 69 178 rok wcześniej, co czyni tę chorobę największym zabójcą w kraju.



Link źródłowy