Strona główna zdrowie Szokujące dziewięć na dziesięć zabawek kupowanych od sprzedawców internetowych, w tym Temu,...

Szokujące dziewięć na dziesięć zabawek kupowanych od sprzedawców internetowych, w tym Temu, zagraża zdrowiu dzieci

9
0


Dochodzenie wykazało, że prawie 9 na 10 zabawek kupowanych w głównych sklepach internetowych zagraża zdrowiu dzieci.

Testy zabawek zakupionych od 11 znanych zewnętrznych sprzedawców, w tym strony internetowej poświęconej budżetowi Temu i Amazon, wykazały, że nie spełniają one zasad bezpieczeństwa, stwarzając ryzyko zadławienia i słuchu.

Brytyjskie Stowarzyszenie Zabawek i Hobby (BTHA) stwierdziło, że prawie co dziesiąty produkt sprzedawany w Internecie został uznany za nielegalny.

Grupa reprezentująca brytyjskich producentów zabawek określiła ustalenia jako „niedopuszczalne” i „szokujące” oraz wezwała rząd do podjęcia pilnych działań.

Ostrzegł również, że odkrycia mogą stanowić wierzchołek góry lodowej, ponieważ na tych rynkach może być sprzedawanych wiele innych potencjalnie niebezpiecznych zabawek.

Testy zabawek zakupionych od 11 znanych sprzedawców zewnętrznych, w tym Temu i Amazon, wykazały, że nie spełniają one zasad bezpieczeństwa, stwarzając ryzyko zadławienia i słuchu

Testy zabawek zakupionych od 11 znanych sprzedawców zewnętrznych, w tym Temu i Amazon, wykazały, że nie spełniają one zasad bezpieczeństwa, stwarzając ryzyko zadławienia i słuchu

W przeciwieństwie do tradycyjnych modeli sprzedaży detalicznej, internetowe platformy handlowe nie są prawnie odpowiedzialne za bezpieczeństwo produktów sprzedawanych przez sprzedawców zewnętrznych, chociaż istnieją pewne propozycje zmiany tego stanu rzeczy, obecnie rozpatrywane przez Parlament.

Jednak obecna luka oznacza, że ​​obecnie zbyt łatwo jest sprzedawać w Wielkiej Brytanii nielegalne i niebezpieczne zabawki – twierdzą krytycy.

W dochodzeniu BTHA zbadano zabawki sprzedawane za pośrednictwem AliExpress, Amazon, eBay i Wish, a także siedmiu innych popularnych rynków internetowych – Etsy, Groupon, Joom, OnBuy, Shein, Temu i TikTok.

Testy 75 produktów wykazały, że 86 procent nie spełniało brytyjskich wymogów prawnych dotyczących bezpieczeństwa zabawek dla dzieci.

Wśród nich znalazł się „ksylofon ślimakowy” sprzedawany za pośrednictwem zewnętrznego sprzedawcy na Amazonie – podali.

Zespół odkrył, że stwarza to ryzyko zadławienia i uduszenia.

Tymczasem „samochód z telefonem komórkowym-królikiem” firmy Temu może grozić uszkodzeniem słuchu, ponieważ emitowane przez niego dźwięki przekraczają limit dozwolony dla zabawek – twierdzili.

Zawierał także małe części, które mogły zostać połknięte przez małe dzieci – zwłaszcza, że ​​produkt był reklamowany dla dzieci poniżej trzeciego roku życia.

Dziewięć zabawek nie spełniło również prawnych wymogów dotyczących długości przewodu, limitu nałożonego w Wielkiej Brytanii w celu ograniczenia ryzyka zaplątania się dzieci i uduszenia.

Według do sondykażdy testowany produkt na Etsy, Joom, OnBuy i Shein został uznany za niebezpieczny.

BTHA twierdzi, że co piąta zabawka Temu i TikTok została uznana za nielegalną.

Dzieje się tak dlatego, że nie spełniły one wymogów dotyczących zabawek, takich jak brak znaków zgodności, co czyniło produkt „niebezpiecznym”.

Ogółem zaledwie 7 procent wszystkich produktów uznano za spełniające wymogi.

Kerri Atherton, dyrektor ds. spraw publicznych BTHA, powiedziała: „Pomimo wielu lat dowodów i czasu na wprowadzenie ulepszeń na internetowych platformach handlowych, niestety nasze najnowsze ustalenia pokazują, że za pośrednictwem platform internetowych nadal sprzedawane są ogromne ilości niebezpiecznych zabawek.

„Konsumenci słusznie oczekują, że zabawki udostępniane na tych dobrze znanych rynkach są bezpieczne i mogą bawić się ich dzieci.

„Jednak stale stwierdzamy, że większość zabawek sprzedawanych przez strony trzecie stwarza zagrożenie dla bezpieczeństwa dzieci”.

W przeciwieństwie do tradycyjnych modeli sprzedaży detalicznej, internetowe platformy handlowe nie są prawnie odpowiedzialne za bezpieczeństwo produktów sprzedawanych przez sprzedawców zewnętrznych, chociaż istnieją pewne propozycje zmiany tego stanu rzeczy, obecnie rozpatrywane przez Parlament. Podstawowy obraz

W przeciwieństwie do tradycyjnych modeli sprzedaży detalicznej, internetowe platformy handlowe nie są prawnie odpowiedzialne za bezpieczeństwo produktów sprzedawanych przez sprzedawców zewnętrznych, chociaż istnieją pewne propozycje zmiany tego stanu rzeczy, obecnie rozpatrywane przez Parlament. Podstawowy obraz

Dodała: „Chociaż nowy rządowy projekt ustawy przedstawia dobre intencje, aby wyraźnie włączyć internetowe platformy handlowe do ram prawnych, musimy nałożyć na internetowe platformy handlowe silne obowiązki prawne, aby zapewnić dzieciom maksymalną ochronę i zapewnić, że gdy tylko będziemy w stanie położyć kres tym praktykom, i dla wszystkich.

BTHA oświadczyła, że ​​przekazała ustalenia Biuru ds. Bezpieczeństwa i Standardów Produktów, które powiadomiło platformy o znalezionych zabawkach.

Rzecznik Temu powiedział również: „Bezpieczeństwo konsumentów jest naszym najwyższym priorytetem i posiadamy rygorystyczny proces zapobiegania niebezpiecznym produktom.

„Badamy ten problem i podejmiemy szybkie działania, aby zapobiegawczo usunąć produkt”.

Tymczasem rzecznik Amazona powiedział: „Bezpieczeństwo jest w Amazon najwyższym priorytetem i chcemy, aby klienci mogli bez obaw robić zakupy w naszych sklepach.

„Wymagamy, aby wszystkie produkty oferowane w naszym sklepie były zgodne z obowiązującymi przepisami prawa.

„Jeśli klienci mają wątpliwości dotyczące zakupionego przedmiotu, zachęcamy ich do skontaktowania się z naszym Działem Obsługi Klienta, abyśmy mogli rozwiązać problem za nich.

„Wdrożyliśmy proaktywne środki, aby zapobiec umieszczaniu na liście produktów niebezpiecznych lub niezgodnych z wymaganiami i podejmujemy działania, aby zapewnić naszym klientom bezpieczny wybór, w tym usuwać produkty niezgodne i docierać do sprzedawców, producentów i agencji rządowych w celu uzyskania dodatkowych informacje, jeśli jest to właściwe.

„Produkty, o których mowa, zostały usunięte na czas dochodzenia”.

Skontaktowano się ze sprzedawcami internetowymi objętymi audytem BTHA w celu uzyskania komentarzy.



Link źródłowy