Strona główna zdrowie Załodze karetki pogotowia nakazano wyrzucanie ciężko chorych pacjentów na korytarze szpitala, jeśli...

Załodze karetki pogotowia nakazano wyrzucanie ciężko chorych pacjentów na korytarze szpitala, jeśli w pobliżu nie ma lekarzy pogotowia ratunkowego

26
0


Personel pogotowia ratunkowego został poinstruowany, aby pozostawiać ciężko chorych pacjentów na korytarzach szpitala, jeśli zmuszeni są czekać dłużej niż 45 minut na przekazanie zespołom ratownictwa medycznego.

Posunięcie to mogłoby spowodować wyrzucenie pacjentów bez przyjęcia, co miałoby na celu zmniejszenie opóźnień w nagłych przypadkach zagrażających życiu.

NHS England twierdzi, że to nowe podejście „odłóż i idź” zwolni ratowników medycznych, aby mogli szybciej reagować na wezwania pod numer 999.

Minister opieki zdrowotnej Stephen Kinnock stwierdził, że polityka ta jest w trakcie wdrażania, ponieważ „bardzo dobrze się sprawdziła” w Londynie.

Jednak lekarze pogotowia ratunkowego skrytykowali dziś to posunięcie, ostrzegając, że może ono „zagrażać życiu pacjentów”.

Personelowi ambulansu powiedziano, aby zostawiał pacjentów na korytarzach szpitalnych, jeśli czekają dłużej niż 45 minut (zdjęcie stockowe)

Personelowi ambulansu powiedziano, aby zostawiał pacjentów na korytarzach szpitalnych, jeśli czekają dłużej niż 45 minut (zdjęcie stockowe)

Londyńskie ambulanse rozpoczęły testowanie polityki, zgodnie z którą załoga ambulansów nie czekała, aż szpital będzie gotowy na przyjęcie nowego pacjenta, ale zamiast tego powiadamiała pielęgniarkę, że po 45 minutach wyjdą. W takich przypadkach pacjentów pozostawiano na wózkach na korytarzach i w poczekalniach oddziałów ratunkowych, aby można było je zobaczyć (zdjęcie stockowe)

Londyńskie ambulanse rozpoczęły testowanie polityki, zgodnie z którą załoga ambulansów nie czekała, aż szpital będzie gotowy na przyjęcie nowego pacjenta, ale zamiast tego powiadamiała pielęgniarkę, że po 45 minutach wyjdą. W takich przypadkach pacjentów pozostawiano na wózkach na korytarzach i w poczekalniach oddziałów ratunkowych, aby można było je zobaczyć (zdjęcie stockowe)

W dzisiejszym porannym przemówieniu w Times Radio pan Kinnock powiedział: „Tam, gdzie istnieją przykłady działających systemów, tam reformy są skuteczne.

„Nie powinniśmy po prostu zamykać na to uszu. Powinniśmy się temu przyjrzeć i jeśli uda nam się sprawić, że zadziała to w innym otoczeniu, powinniśmy być na to otwarci”.

Powiedział także w LBC, że dzięki podejściu „wrzuć i jedź” szefowie służb ratunkowych byli w stanie szybciej sprowadzić ambulanse z powrotem do pilnych zadań.

Przekazanie pacjentów personelowi szpitala przez ratowników medycznych ma zająć mniej niż 15 minut.

Jednak często przepełnione szpitale mają trudności ze znalezieniem czasu, a nawet łóżek dla nowych pacjentów.

Opóźnienia w przyjmowaniu pacjentów są jednym z powodów, dla których w styczniu ubiegłego roku czas reakcji w przypadku zgłoszeń kategorii drugiej, takich jak zawały serca i udary mózgu, wyniósł ponad półtorej godziny, podczas gdy na zgłoszenia należy reagować w ciągu 18 minut.

Aby rozwiązać ten problem, londyńskie karetki pogotowia rozpoczęły testowanie polityki, zgodnie z którą załogi powiadamiały pielęgniarkę, że po 45 minutach wyjdą, jeśli nie nastąpi przekazanie.

W takich przypadkach pacjentów pozostawiano na wózkach na korytarzach i w poczekalniach oddziałów ratunkowych.

Londyn nie jest jedynym obszarem, w którym zmienia się sposób przekazywania pacjentów. W tym roku pogotowie ratunkowe South Central uruchomiło system przystosowany do siedzenia, w ramach którego pacjenci z mniej poważnymi obrażeniami zgłaszają się sami na oddział ratunkowy (zdjęcie stockowe)

Londyn nie jest jedynym obszarem, w którym zmienia się sposób przekazywania pacjentów. W tym roku pogotowie ratunkowe South Central uruchomiło system przystosowany do siedzenia, w ramach którego pacjenci z mniej poważnymi obrażeniami zgłaszają się sami na oddział ratunkowy (zdjęcie stockowe)

Według doniesień program ten odniósł sukces w stolicy, a czas reakcji skrócił się obecnie do pół godziny, a NHS England zaczęła doradzać służbom w innych częściach kraju, aby przyjęły program londyński.

Daniel Elkeles, dyrektor naczelny London Ambulance Service, wyjaśnił, że przed wprowadzeniem zasady „oddaj i odejdź” regularnie tracili do 600 godzin dziennie na oczekiwanie na przekazanie pacjentów.

Jednak Adrian Boyle, prezes Royal College of Emergency Medicine, twierdzi, że „niedopuszczalne” jest pozostawianie chorych i rannych pacjentów bez odpowiedniego przekazania.

Dodał, że lekarze oddziału ratunkowego rozumieją, że karetki pogotowia muszą wrócić na linię frontu tak szybko, jak to możliwe, ale opóźnienia są objawem szerszej presji ze strony NHS.

Wielu lekarzy spoza Londynu również jest przeciwnych temu posunięciu.

Doktor Rachel Clarke, lekarz opieki paliatywnej z Oksfordu, napisała w X: „Jeśli taki jest plan Partii Pracy na poradzenie sobie z nadchodzącym kryzysem zimowym, to jestem przerażony.

„To nie rozwiązuje problemu, to przerzucanie pieniędzy i wywieranie nieznośnej presji na moich kolegów z oddziału ratunkowego, ryzykując życie pacjentów uwięzionych na korytarzach”.

Lekarz pogotowia ratunkowego Ian Higginson z Plymouth również napisał do X, dodając, że ta polisa „niczego nie naprawi”.

Powiedział: „Zasady przyjmowania karetek pogotowia ratunkowego na dłuższą metę niczego nie naprawią i nie ukryją braku znaczących działań. Co tydzień setki pacjentów umiera w związku z przepełnieniem oddziałów ratunkowych. A co powiesz na naprawienie faktycznego problemu?

Londyn nie jest jedynym obszarem, w którym zmienia się sposób przekazywania pacjentów. South Central Ambulance Service uruchomiło w tym roku system przystosowany do siedzenia, w ramach którego pacjenci z mniej poważnymi obrażeniami zgłaszają się sami na oddział ratunkowy.

Rzeczniczka NHS England powiedziała, że ​​ta polityka pomogła Londynowi skrócić czas reakcji i że NHS „nieustannie szuka bezpiecznych i skutecznych sposobów ograniczenia opóźnień”.

Uznano jednak, że z różnymi obszarami wiążą się różne wyzwania, a „niezbędne jest bezpieczne i pełne przekazanie pacjentów personelowi oddziałów ratunkowych”.



Link źródłowy