HAWANA — Poczyniono pewne postępy w przywróceniu zasilania na całej Kubie, ale w sobotę na większości wyspy panowała ciemność po tym, jak w ciągu 24 godzin dwukrotnie zawaliła się sieć elektryczna.
Początkowo na całej wyspie wyłączono prąd około godziny 11:00 w piątek po awarii największej elektrowni termoelektrycznej Antonio Guiteras. Prawie wszyscy z 10 milionów mieszkańców Kuby żyli w ciemności.
Podczas przywracania prądu około godziny 6:15 w sobotę doszło do kolejnej całkowitej awarii sieci energetycznej, co zaniepokoiło wiele osób w całym kraju.
W trakcie napraw u wybrzeży Bahamów uformował się huragan Oscar, co skłoniło rząd Kuby do wydania zegarka przed huraganem dla prowincji Guantanamo, Holguin i Las Tunas we wschodniej części wyspy.
W sobotę na ulicach stolicy Hawany było niewiele samochodów. Sygnalizacja świetlna nie działała. Ludzie wyszli na zewnątrz, szukając jedzenia, ponieważ większość tego, co mieli w lodówce, jest teraz zepsuta. Otwarta została ograniczona liczba sklepów. Część sklepów państwowych została otwarta bez prądu, część prywatnych korzystała z agregatów prądotwórczych.
W ekskluzywnej stolicy Vedado rząd otworzył w sobotę w parku targ na świeżym powietrzu, na którym sprzedawano produkty rolne, w tym warzywa korzeniowe, ryż i niektóre warzywa.
Mieszkańcy Starej Hawany wyrazili frustrację i zaniepokojenie zaistniałą sytuacją.
„Modlę się, aby problem został rozwiązany tak szybko, jak to możliwe, ponieważ jest nie do zniesienia” – powiedziała Alexia de la Cruz, stojąc przed swoim domem. „Sytuacja stała się bardzo poważna”.
Jej sąsiad, Luis Utria, powiedział, że „sytuacja jest nie do zniesienia. Wystarczająco zła, aby eksplodować”.
Inni wskazywali na polityczne rozwiązania ciągłego problemu Kuby z przerwami w dostawie prądu.
„Ten problem można rozwiązać poprzez zawarcie porozumienia z naszym najbliższym krajem, [the U.S.] z którym nie chcemy się przyjaźnić ani na żadne ustępstwa” – powiedział 74-letni mężczyzna, który odmówił podania swojego nazwiska.
Przerwy w dostawie prądu są na Kubie chroniczne od lat, a w ostatnich miesiącach uległy pogorszeniu.
Przed piątkowym upadkiem rząd próbował uniknąć całkowitego wyłączenia prądu, zamykając szkoły i zatrzymując większość pracowników państwowych w domu w celu oszczędzania energii, ale to nie wystarczyło.
Starzejąca się i popadająca w ruinę infrastruktura tego rządzonego przez komunistów kraju wymaga ciągłej konserwacji, a rząd często obwinia obowiązujące od kilkudziesięciu lat amerykańskie embargo nałożone na Kubę za utrudnianie importu części.
Rząd jako przyczyny ciągłych przerw w dostawie prądu jako przyczyny ciągłych przerw w dostawie prądu podał rosnące zapotrzebowanie na energię i niedobory paliwa wykorzystywanego do uruchamiania elektrowni. W niektórych prowincjach poza stolicą, Hawaną, wiele osób boryka się z przerwami w dostawie prądu trwającymi jednorazowo do 20 godzin.
W piątkowym wieczornym programie państwowym prezydent Miguel Díaz-Canel powiedział, że nikt nie spocznie, dopóki nie zostaną przywrócone dostawy prądu. Obwiniał amerykańskie embargo nałożone na Kubę za brak potrzebnego jej paliwa i twardej waluty. Ostrzegł, że po przywróceniu prądu w całym kraju regularnie będą występować przerwy w dostawie prądu.
Minister spraw zagranicznych Kuby Bruno Rodríguez powtórzył to przesłanie w sobotę w programie X. Powiedział, że szkody wyrządzone przez embargo w ciągu 18 dni są równe „rocznym kosztom utrzymania krajowego systemu elektroenergetycznego”. Powiedział, że jeśli zniesione zostanie embargo, nie będzie przerw w dostawie prądu. „Rząd USA mógłby wesprzeć naród Kuby…, gdyby chciał”.
Kuba znajduje się w środku kryzysu gospodarczego wywołanego zaostrzeniem amerykańskich sankcji nałożonych przez administrację byłego prezydenta Donalda Trumpa oraz niszczycielskim wpływem, jaki pandemia wywarła na turystykę na wyspie, która jest jednym z najbardziej lukratywnych źródeł dochodów rządu.
Gospodarka zdominowana przez państwo opiera się głównie na imporcie, a przy braku twardej waluty Kubańczycy borykają się z niedoborami żywności, leków, wody i paliwa.
Dostawy ropy naftowej zostały znacznie ograniczone po tym, jak sojusznik Kuby i główny dostawca ropy, Wenezuela, zmniejszył ilość dostaw wysyłanych na wyspę. Inne kraje, które w przeszłości dostarczały ropę, takie jak Rosja i Meksyk, również zmniejszyły dostawy.
Kryzys gospodarczy Kuby pobudził masową migrację. Według krajowego urzędu statystycznego kraju w latach 2022–2023 z wyspy uciekło ponad milion osób, czyli 10% populacji Kuby.
Orlando Matos relacjonował z Hawany, a Carmen Sesin z Miami.