Strona główna Sporty Boks: Walijczyk Liam Williams przechodzi na emeryturę po „kilku wstrząśnieniach mózgu”

Boks: Walijczyk Liam Williams przechodzi na emeryturę po „kilku wstrząśnieniach mózgu”

5
0


Williamsowi nie trzeba przypominać o niebezpieczeństwach związanych z boksem, przeżył tragedię, jaką sport może ze sobą nieść.

Był towarzyszem stajennym Nicka Blackwella, kiedy w 2016 roku doznał krwotoku do mózgu podczas porażki z Eubankiem Jr i spędził dziewięć dni w śpiączce farmakologicznej.

Sześć miesięcy później Williams poszedł wspierać innego kolegę stajennego, Dale’a Evansa, podczas walki z lokalnym zawodnikiem Mikiem Towellem w Glasgow w walce, w wyniku której Towell został poważnie ranny i trafił do szpitala. Towell zmarł z powodu odniesionych obrażeń następnego dnia.

Po kilku wstrząśnieniach mózgu i wielu wyczerpujących walkach Williams twierdzi, że groźba dalszych uszkodzeń mózgu i ryzyko CTE oznaczają, że nie wróci jako zawodnik, mimo że był kuszony.

„Wziąłem za dużo, mam długą karierę, boks to wszystko, co kiedykolwiek znałem” – powiedział.

„Ciężkie sparingi, mocne uderzenia, moja odporność na ciosy nie jest tak dobra, a ryzyko jest po prostu zbyt duże, po niektórych trafieniach nie da się wrócić”.

Williams przyznaje, że ciężko mu się przystosować po tym, jak „boksował właściwie całe moje życie”, ale przyznaje, że miał chwile zwątpienia.

„Z powodu wstrząśnienia mózgu musiałem przejść na emeryturę” – powiedział. „To słuszna decyzja.

„Ale ostatnio miałem przebłysk, oglądałem walkę, nawet nie pamiętam która, i natychmiast wysłałem wiadomość do mojego menadżera i powiedziałem: „zafunduj mi walkę”.

„Następnego dnia zadzwoniłem do niego i powiedziałem, żeby zapomniał, że cokolwiek mówiłem”.

Williams twierdzi, że „cieszy się życiem” po przejściu na emeryturę, spędzając wieczory z przyjaciółmi i „oszukane posiłki”, co jest dla niego teraz opcją po raz pierwszy odkąd był nastolatkiem.

Z myślą o przyszłości zbudował siłownię na tyłach swojego domu i obecnie trenuje personalnie, ale choć nie wyklucza powrotu do boksu jako trener, Williams twierdzi, że „nie spieszy się”, aby zrób to.

„Wiem, że mogę udzielić dobrej rady, często rozmawiam z moim byłym kolegą stajennym (niepokonanym walijskim bokserem) Rhysem Edwardsem i nie mówię tego w okropny sposób, ale wiem o boksie więcej niż Rhys Edwards, dzięki moje doświadczenie” – powiedział.

„Lubię próbować mu pomóc. Może pewnego dnia w przyszłości zechcę wziąć udział w treningu, ale to ogromne zaangażowanie”.

Williams odchodzi na emeryturę z rekordem 25-5-1, a 20 z 25 zwycięstw przypada przez KO lub przerwę.

„Chciałbym zdobyć tytuł mistrza świata, byłem trochę nieszczęśliwy, przypuszczam, że gdy nadarzyła się moja szansa, trafiłem przeciwko jednemu z najlepszych mistrzów świata (Andrade)” – powiedział.

„Myślę, że udowodniłem w swojej karierze, że mogę boksować na światowym poziomie, ale mogę spojrzeć wstecz i być dumny z tego, czego dokonałem”.



Link źródłowy