Strona główna zdrowie Mój „idealny” pies rodzinny rozwalił mi nos po tym, jak stan zdrowia...

Mój „idealny” pies rodzinny rozwalił mi nos po tym, jak stan zdrowia zmienił go w dzikusa

5
0


Korinne Mortensen z Salt Lake City w stanie Utah odpoczywała ze swoim psem Niko w listopadzie 2022 r., gdy nagle rzucił się na nią i poturbował ją po twarzy.

Przez cztery lata przed incydentem był „idealnym psem świata”, w wyniku którego u pani Mortensen powstała krwawa dziura na nosie.

Dopiero po ataku Mortensenowie dowiedzieli się, że ich ukochany zwierzak cierpi na ciężką i agresywną postać raka mózgu.

Uważają, że za drastyczną zmianę osobowości odpowiedzialny jest guz.

Korinne jest na zdjęciu ze swoimi psami, w tym Nikom po lewej stronie. Rodzina Mortensenów poddała Niko eutanazji w styczniu 2023 r., gdy dowiedzieli się, że ma nieuleczalnego guza mózgu

Korinne jest na zdjęciu ze swoimi psami, w tym Nikom po lewej stronie. Rodzina Mortensenów poddała Niko eutanazji w styczniu 2023 r., gdy dowiedzieli się, że ma nieuleczalnego guza mózgu

Korinne, widoczna na zdjęciu, doznała poważnych obrażeń po tym, jak jej pies Niko rzucił się na jej twarz, łamiąc jej nos i wyjmując kawałek skóry

Korinne, widoczna na zdjęciu, doznała poważnych obrażeń po tym, jak jej pies Niko rzucił się na jej twarz, łamiąc jej nos i wyjmując kawałek skóry

Rodzina uważała, że ​​nie ma innego wyjścia, jak tylko humanitarnie uśpić Niko, chcąc jednocześnie oszczędzić mu bólu i chronić swoje dzieci.

30-letnia pani Mortensen nie wini swojego psa za incydent.

Powiedziała, że ​​pies, który ją zaatakował, nie był tym samym psem, którego adoptowali wiele lat temu.

Rak przejął kontrolę nad jego osobowością.

Wiadomo, że guzy przodomózgowia psów powodują nieprawidłowości w ich zachowaniu, w tym większą agresywność.

Przomózgowie jest odpowiedzialne za „myślenie”, zachowanie i ostateczną integrację informacji zmysłowych.

Guzy przodomózgowia mogą zatem powodować, że psy będą drażliwe, zdezorientowane i agresywne.

Kiedy Niko rzucił się na jej twarz, pani Mortensen nie od razu zrozumiała, co wydarzyło się w ciągu tych kilku sekund.

Poszła do łazienki i zobaczyła swoją twarz pokrytą krwią. Ból jeszcze się nie pojawił.

Pani Mortensen powiedziała: „To było pół sekundy. To było tak szybkie i jeden kęs. Wszystko wydarzyło się tak szybko, że byłam w szoku, bo nigdy nie wyobrażałam sobie, że mój słodki piesek mógłby to zrobić.

Kiedy dotarła do szpitala, zaczęła odczuwać pulsujący i kłujący ból. Jej nos został całkowicie złamany na pół, a z mostka wyrwano ćwierćwymiarową dziurę.

Powiedziała: „Martwiłam się, czy moja twarz będzie zniszczona w dłuższej perspektywie i co zrobimy z naszym psem po tym.

„Podczas operacji ponownie złamał mi cały nos i zrekonstruował go tak, aby był funkcjonalny, a także wypełnił dużą, ogromną lukę.

„Nałożył zygzakowatą warstwę skóry, żeby zakryć blizny. Mój chirurg powiedział mi podczas wizyty kontrolnej, że musi to ułożyć [my nose] znowu razem.

Przed atakiem Niko miał drgawki. Rodzina umówiła się, że w ciągu najbliższych kilku tygodni zabierze go do weterynarza.

Biorąc pod uwagę, że Niko nigdy wcześniej nie był agresywny, Mortensenowie nie martwili się wcześniejszą wizytą u lekarza.

Rok po tym dziwacznym ataku pani Mortensen z trudem patrzyła na siebie w lustrze. Bała się, że już nigdy nie będzie taka jak ona.

I nie była pewna, jak Niko będzie pasował do jej powiększającej się rodziny.

Właśnie urodziła drugiego syna we wrześniu 2023 roku, miesiąc przed tym, jak rzucił się na jej twarz.

Powiedziała: „Potem zaczął być agresywny w stosunku do naszego drugiego psa i musieliśmy go trzymać w kagańcu 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu, i bardzo się z tym czuliśmy.

„Jak szybko jechał w dół, niewiele mogli dla niego zrobić, więc zdecydowaliśmy się go uśpić, ponieważ to była najlepsza opcja, ponieważ nie było w stosunku do niego sprawiedliwe”.

Od czasu, gdy w listopadzie ubiegłego roku pani Mortensen przeszła pilną operację, wstrzyknięto jej do nosa dwie serie wypełniaczy do wstrzykiwań, aby przywrócić mu normalny kształt.

Od czasu operacji mającej na celu naprawę nosa pani Mortensen przeszła dwie rundy wypełniania, aby przywrócić jej kształt

Od czasu operacji mającej na celu korektę nosa pani Mortensen przeszła dwie rundy wypełniania, aby przywrócić kształt nosa

Pani Mortensen pogodziła się z faktem, że jej nos już nigdy nie będzie wyglądał dokładnie tak jak przed atakiem, ale od czasu operacji i wypełniaczy czuje się pewniej siebie

Pani Mortensen pogodziła się z faktem, że jej nos już nigdy nie będzie wyglądał dokładnie tak jak przed atakiem, ale od czasu operacji i wypełniaczy czuje się pewniej siebie

Powiedziała: „Nadal są blizny i zawsze będę je mieć, ale integralność strukturalna wygląda teraz jak normalny nos.

„Teraz czuję się pewniej, mogąc wyjść z domu, a nie jest to pierwsza rzecz, na którą ludzie zwracają uwagę, gdy ze mną rozmawiają”.

Od tego czasu Mortensenowie pogodzili się z tym wydarzeniem i zachowują cenne wspomnienia czasu spędzonego z Niko, przed jego nietypowo dzikim zachowaniem.

Dodała: „Wcale nie winię naszego psa za atak. Kiedy o tym myślę, to nie nasz pies to zrobił.

„Zakończyliśmy współpracę i teraz pamiętamy dobre wspomnienia i cztery lata posiadania idealnego psa”.



Link źródłowy