EKSKLUZYWNIE / Projekt nowej ustawy, dostrzeżony przez EURACTIV, który ma wyjaśnić, w jaki sposób i kiedy państwa UE mogą wykorzystać pomoc publiczną bez konieczności powiadamiania Komisji Europejskiej, został nazwany „wielkim bałaganem”, który może sprawić, że unijne przepisy energetyczne staną się niespójne, m.in. prawnicy.
Ogólne rozporządzenie w sprawie wyłączeń blokowych (lub Gber) miało na celu nakreślenie dokładnych okoliczności, w których państwa UE mogą, między innymi, finansować projekty dotyczące energii odnawialnej na małą skalę i efektywności energetycznej, bez wywoływania procesu wzmożonej kontroli ze strony Brukseli.
Opublikowane w zeszłym miesiącu wytyczne dotyczące pomocy państwa określały zasady dotyczące większych projektów energetycznych i oferowały zwolnienia umożliwiające państwom UE przyznawanie ulg podatkowych firmom realizującym projekty energooszczędne.
Jednak zgodnie z „artykułem 43” nowego rozporządzenia dotyczącym podatków środowiskowych rządy mogłyby udzielać wakacji podatkowych, nie wymagając w zamian żadnych oszczędności w zakresie efektywności. Źródła prawne podają, że sformułowanie to mogłoby nawet zostać użyte do wyłączenia energochłonnych gałęzi przemysłu z przepisów dotyczących ochrony środowiska – co jest całkowitym przeciwieństwem wytycznych zakładających domniemany zamiar.
„To rozporządzenie, które wyciekło, podważyłoby zachęty do obniżek podatków mające zachęcać do rozwoju energooszczędnego przemysłu” – Maria Kleis, prawniczka w kancelarii prawnej zajmującej się ekologią KlientZiemiapowiedział EURACTIV.
„Oferuje takie samo obniżone obciążenie podatkowe, ale bez wymogu, aby odbiorca zwiększał efektywność wykorzystania energii” – dodała. „Komisja powinna całkowicie usunąć tę kwestię z tekstu”.
Zgodnie z oczekiwaniami dokument przygotowany przez Dyrekcję Generalną ds. Konkurencji UE (DG ds. Konkurencji) wyłącza projekty dotyczące odnawialnych źródeł energii wytwarzające mniej niż 125 MW (megawatów) energii z zakazów pomocy państwa. Jednak w różnych klauzulach zawiera także sprzeczne wytyczne co do tego, czy w pierwszej kolejności należało zastosować „procedury przetargu konkurencyjnego”.
Zdaniem Kleisa jednym ze skutków może być zwiększona niepewność inwestorów, którzy pozostaliby w zawieszeniu przy interpretacji nowego przepisu przyjętej przez państwa członkowskie.
„To ogromny bałagan” – stwierdziła. „To niesamowite, jak sprzeczne są niektóre stwierdzenia, a jeśli masz zagmatwany dokument, który daje miejsce na wiele interpretacji, dopuszcza wiele luk prawnych. W energetyce, gdzie staramy się przejść na bardziej zrównoważony sektor, jest to bardzo niebezpieczne, ponieważ państwa członkowskie mogą zrobić znacznie więcej [emissions] niż powinno być dozwolone.”
Analitycy twierdzą, że rozporządzenie nie zapewniłoby przedsiębiorstwom zajmującym się energią odnawialną „okresu karencji” na przejście na nowe zasady, a także mogłoby skutkować zwiększoną kontrolą i przeszkodami administracyjnymi dla małych programów wsparcia dla odnawialnych źródeł energii i nowych uczestników.
Intensywność pomocy zwiększającej efektywność
Jeżeli chodzi o efektywność energetyczną, rozporządzenie pozwoliłoby na nieznaczne zwiększenie dopuszczalnej intensywności pomocy z poprzedniego projektu do poziomu od 30% do 50% (z 20-40%).
Wspierane byłoby tanie finansowanie projektów zwiększających efektywność budynków – szczególnie w przypadku głębokich renowacji – ale takie wsparcie byłoby ograniczone w przypadku innych sektorów oszczędzania energii
Manon Dufour, starszy doradca ds. polityki w firmie E3Gzespół doradców zajmujących się ochroną środowiska, stwierdził, że wyłączenie grupowe dla funduszy efektywnościowych stanowi „kluczowy krok” w kierunku zwiększenia skali inwestycji, ale nie może odbywać się kosztem innych środków efektywności.
„DG ds. Konkurencji proponuje zmniejszenie o połowę dozwolonego wsparcia na inne środki w zakresie efektywności energetycznej w porównaniu z poprzednim rozporządzeniem” – powiedziała EURACTIV w komentarzach przesłanych pocztą elektroniczną.
„Te wysiłki mające na celu ograniczenie pomocy do efektywności energetycznej są nieuzasadnione, biorąc pod uwagę wszechobecne niedoskonałości rynku, na jakie cierpi ten sektor, oraz wynikające z tego ogromne korzyści w postaci ubóstwa energetycznego, bezpieczeństwa energetycznego, konkurencyjności i miejsc pracy” – dodał Dufour.
Niektórzy komentatorzy dokładniej jednak rozważyli zalety i wady rozporządzenia. Randall Bowie, główny konsultant Rockwool International i członek zarządu kilku organizacji pozarządowych zajmujących się efektywnością, powiedział, że gdyby państwa członkowskie zostały poinformowane o możliwościach rozporządzenia, pojawiłoby się kilka rzucających się w oczy jasnych punktów.
„Chociaż ograniczenia intensywności pomocy są rozczarowujące, zwiększone i lepiej określone możliwości pomocy państwa na projekty renowacji budynków pomagają w znacznym stopniu zniwelować inne niedociągnięcia w wytycznych” – powiedział EURACTIV.
„Dzięki gwarancjom kredytowym, funduszom na rzecz efektywności energetycznej i innym środkom wydaje się jasne, że można teraz zezwolić na głębokie lub kompleksowe renowacje budynków, zapewniające znacznie większy wzrost wydajności energetycznej i oszczędności energii niż byłoby to możliwe w przeciwnym razie”.
Infrastruktura energetyczna
Projekt rozporządzenia zawiera część dotyczącą infrastruktury energetycznej obejmującą wszystkie sektory wytwarzania, w tym także przesył, dystrybucję i inteligentne sieci (ale nie magazynowanie).
Zatwierdzanie pomocy państwa na projekty infrastrukturalne zostałoby usprawnione, co umożliwiłoby państwom członkowskim przyspieszenie działań związanych z ulepszaniem, modernizacją i bezpieczeństwem systemu.
Podobnie jak w przypadku projektów dotyczących efektywności energetycznej w zakresie systemów ciepłowniczych i chłodniczych, Komisja nie musiałaby być powiadamiana o pomocy na projekty infrastrukturalne o wartości mniejszej niż 20 mln euro.
Pożyczki i gwarancje na rzecz projektów w zakresie efektywności energetycznej o wartości poniżej 10 mln euro również nie wymagałyby zgłoszenia.