Rządy Unii Europejskiej rozmawiały o wstrzymaniu lub ograniczeniu finansowania nowych projektów w Rosji za pośrednictwem dwóch wielostronnych pożyczkodawców, ponieważ starają się oni wywrzeć presję na Moskwę, aby poparła plan pokojowy dla Ukrainy, podali w czwartek (3 lipca) urzędnicy.
Urzędnicy rozważali zaprzestanie udzielania kredytów na rosyjskie projekty za pośrednictwem unijnego banku, Europejskiego Banku Inwestycyjnego (EBI) i Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju (EBOR), podają unijny dyplomata i źródło w niemieckim rządzie.
Żadne decyzje nie zostały podjęte, ale niemieckie źródło wskazało, że dyskusje mogą zostać wznowione, jeśli do końca tygodnia nie zostanie osiągnięte porozumienie w sprawie zawieszenia broni i deeskalacji sytuacji na wschodniej Ukrainie.
Jednak źródło wysokiego szczebla w EBOR powiedziało, że główni akcjonariusze rządowi banku nie chcą, aby zaprzestał on udzielania kredytów w Rosji.
Podjęcie działań w EBOR również byłoby skomplikowane, gdyż Rosja jest jednym z 64 krajów będących akcjonariuszami banku.
Największym odbiorcą środków EBOR z siedzibą w Londynie tradycyjnie jest Rosja, która w ubiegłym roku pożyczyła tam 1,8 miliarda euro. W zeszłym roku EBI zobowiązał się pożyczyć Rosji ponad 1 miliard euro.
UE od miesięcy groziła nałożeniem surowych sankcji gospodarczych na Rosję, jeśli nie pomoże to zmniejszyć napięć we wschodniej Ukrainie, gdzie setki osób zginęło w starciach między siłami rządowymi a promoskiewskimi rebeliantami.
Jak dotąd UE nałożyła środki wymierzone w około 60 osób w Rosji i na Ukrainie, obejmujące zamrożenie aktywów i zakazy podróżowania, a także dwa przedsiębiorstwa energetyczne na Krymie, aby ukarać Moskwę za przejęcie Półwyspu Ukraińskiego na początku tego roku.
Jednak 28 państw członkowskich UE jest podzielonych co do dalszych działań w zakresie bardziej dalekosiężnych środków, a niektóre rządy obawiają się odwetu ze strony głównego dostawcy energii.
Dyskusja na temat sankcji
Rządy UE zdecydowały we wtorek, że nie będą od razu nakładać nowych sankcji na Rosję. Dyskusje w komisjach są jednak kontynuowane i oczekuje się, że w poniedziałek ambasadorowie UE ponownie omówią sytuację na Ukrainie.
Jakakolwiek decyzja w sprawie dotkliwych sankcji gospodarczych będzie należeć do przywódców UE, którzy mają spotkać się ponownie 16 lipca.
Ministrowie spraw zagranicznych Rosji i Ukrainy zgodzili się w środę w Berlinie na odbycie do soboty trójstronnych rozmów z udziałem prorosyjskich rebeliantów, aby utorować drogę do nowego zawieszenia broni.
Starsze źródło EBOR stwierdziło, że zaledwie w zeszłym tygodniu bank przeprowadził sondę wśród swoich głównych akcjonariuszy w krajach rozwiniętych Grupy Siedmiu i stwierdził, że nie ma zmiany w konsensusie co do konieczności kontynuowania akcji kredytowej dla Rosji.
„Nasi akcjonariusze chcą, żebyśmy nadal angażowali się w Rosję” – podało źródło pod warunkiem zachowania anonimowości. „O ile nam wiadomo, od naszego corocznego spotkania w maju nic się nie zmieniło”.
Bank zasugerował już, że w tym roku zmniejszy skalę akcji kredytowej dla Rosji, choć sformułował to jako reakcję na spowolnienie gospodarki kraju w odpowiedzi na problemy na Ukrainie.
Ani EBI, ani EBOR nie ogłosiły ostatnio na swojej stronie internetowej nowych pożyczek dla Rosji.
Zawieszenie finansowania EBI dla Rosji zostało wymienione jako możliwa opcja w dokumencie sporządzonym przez Komisję Europejską w kwietniu, w którym oceniano wpływ nałożenia różnych sankcji gospodarczych na Rosję.
Jedną z opcji wymienionych w „scenariuszu sankcji o niskiej intensywności” było „zawieszenie/zmniejszenie pomocy rozwojowej i finansowania Rosji przez EBI” – czytamy w dokumencie, do którego miała dostęp Reuters.
Rzecznik EBI powiedział: „Europejski Bank Inwestycyjny jest bankiem UE i działa w pełnej zgodzie ze stanowiskiem UE”.
Rzecznik Komisji Europejskiej powiedział, że nie może potwierdzić ani zaprzeczyć żadnemu możliwemu rozwiązaniu rozważanemu przez państwa członkowskie.