Strona główna Biznes Nie ma nic złego w kurczaku mytym chlorem, twierdzą niemieccy zwolennicy TTIP...

Nie ma nic złego w kurczaku mytym chlorem, twierdzą niemieccy zwolennicy TTIP – Euractiv

35
0


Obawy dotyczące spadku standardów ochrony konsumentów w przypadku Transatlantyckiego partnerstwa handlowo-inwestycyjnego (TTIP) są bezpodstawne, jak wykazało niedawne badanie przeprowadzone przez instytut w Kolonii, w którym argumentowano, że umowa handlowa między UE a USA może potencjalnie zapewnić Niemcom znaczące korzyści gospodarcze i geopolityczne możliwości. Raporty EURACTIV Niemcy.

Strach przed niebezpieczną żywnością jest niezrozumiały, a badanie wydany we wtorek (16 września) przez Koloński Instytut Badań Ekonomicznych (IW) powiedział.

Debacie wokół TTIP towarzyszyło wiele sugestywnych obrazów – kurczak myty chlorem, mięso poddane działaniu hormonów i żywność genetycznie modyfikowana.

Wielu obserwatorów uważa, że ​​ratyfikacja TTIP może oznaczać słabsze i niższe standardy żywnościowe. IW, która ma bliskie powiązania ze stowarzyszeniami pracodawców, ma nadzieję, że badanie pomoże w wyjaśnieniu tej kwestii.

„Nie ma naukowego dowodu na to, że kurczaki dezynfekowane chlorem mogą być niebezpieczne dla zdrowia” – powiedział dyrektor IW Michael Hüther, wskazując na oceny przeprowadzone przez niemiecki Federalny Instytut Oceny Ryzyka (BfR).

Zamiast tego Hüther ma zalecenie „praktyczne ekonomicznie”. Powiedział: „Zlikwiduj bariery handlowe, a zamiast tego oznaczaj produkty w sposób jasny i kompleksowy”. W ten sposób konsumenci mogliby swobodnie wybierać – z chlorem lub bez niego – dodał.

Badanie IW koncentruje się na potencjale gospodarczym TTIP. Eksport niemieckich towarów do Stanów Zjednoczonych w 2013 roku wyniósł prawie 90 miliardów euro, co stanowiło ponad 8% całości wyeksportowanych towarów.

Około 600 000 miejsc pracy jest bezpośrednio lub pośrednio zależnych od takiego eksportu do USA.

Według badania IW TTIP mogłoby pomóc w zabezpieczeniu tych miejsc pracy – głównie w sektorze motoryzacyjnym, inżynieryjnym i farmaceutycznym – w perspektywie długoterminowej, a nawet poprawić warunki życia konsumentów i przedsiębiorstw.

„W USA nadal istnieje znaczny potencjał w handlu i inwestycjach” – wyjaśnił Hüther. Chociaż cła na niemieckie towary są już niskie i wynoszą 3%, wysoki wolumen handlu generuje cła na poziomie około 3,5 miliarda euro, przy założeniu stawki wynoszącej 2,8%.

G3 z Chinami i USA zamiast „stołu dla dzieci”

IW stwierdziła również, że TTIP prawdopodobnie będzie miało wpływ na geopolityczną przyszłość Europy. „Dla Europy i Niemiec zasadnicze pytanie brzmi, czy przyłączymy się do Stanów Zjednoczonych i Chin w definiowaniu losu świata, czy też usiądziemy przy dziecięcym stole, podczas gdy G2 będzie dominować” – powiedział Hüther.

Badanie dostrzega jednak również pole do poprawy w szeroko krytykowanym porozumieniu.

Obecnie na porozumienie przyćmiewa brak przejrzystości w wyborze sędziów i procedurze – napisali autorzy, dodając, że brakuje także sądu apelacyjnego.

IW pisze, że konieczna jest umowa inwestycyjna, ale tylko z zachowaniem wysokich standardów i procedurą rozstrzygania sporów.

Krytycy „wzbudzają niepotrzebny strach”

Dyrektor IW Hüther ostro krytykuje krytyków TTIP.

Stwierdził, że choć mają rację co do braku przejrzystości w negocjacjach w sprawie TTIP, Komisja Europejska zareagowała, publikując wiele dokumentów i ujawniając więcej informacji – więcej niż miało to miejsce w przypadku jakiejkolwiek innej umowy handlowej.

„Niestety ci krytycy globalizacji czasami przesadzają i wzbudzają niepotrzebny strach. Często istnieje ogromna przepaść między twierdzeniami a rzeczywistością” – stwierdził Hüther.

Jednak sprzeciw wobec TTIP można spotkać nie tylko wśród działaczy antyglobalistycznych.

Oczekuje się, że w najbliższy weekend Partia Socjaldemokratyczna (SPD) zorganizuje zjazd partii. Jej lewica planuje odrzucić wniosek w sprawie TTIP, do którego lider SPD Sigmar Gabriel ma nadzieję dostosować swoją partię. Wniosek zawiera wezwanie Gabriela do krytycznej dyskusji w szeregach partii.

„Nie sądzę, żeby ten wniosek mógł zyskać poparcie większości” – powiedział rzecznik parlamentarnej lewicy SPD w Bundestagu Carsten Seling.

Seling wzywa do poprawy ochrony inwestycji i przejrzystości negocjacji, a także kwestii standardów w kwestiach społeczno-politycznych i ochrony danych.

Gabriel jest otwarty na porozumienie. Nie chce jednak zajmować ostatecznego stanowiska przed zakończeniem negocjacji. Minister spraw gospodarczych powołał niedawno w swoim ministerstwie radę doradczą społeczeństwa obywatelskiego, aby zwiększyć przejrzystość mandatu negocjacyjnego.

Negocjacje między USA i UE w sprawie Transatlantyckiego partnerstwa handlowo-inwestycyjnego (TTIP) rozpoczęły się w lipcu 2013 r.

Od czasu powstania nowego, bardziej eurosceptycznego parlamentu, sprzeciw wobec porozumienia wolnorynkowego nasilił się.

Jeśli traktat zostanie podpisany, będzie on dotyczył prawie 40% światowego PKB. Rynek transatlantycki jest już najważniejszy na świecie.

Jeśli transakcja się powiedzie, firma może zaoszczędzić miliony euro i stworzyć tysiące nowych miejsc pracy po obu stronach Atlantyku. Przeciętne europejskie gospodarstwo domowe mogłoby zaoszczędzić 545 euro rocznie, a europejski PKB mógłby wzrosnąć o prawie 0,5%.

Bruksela i Waszyngton chcą zakończyć ambitne negocjacje i przypieczętować porozumienie do końca 2014 roku.





Link źródłowy