Strona główna Polityka Meta nie może wykorzystywać orientacji seksualnej do kierowania reklam w UE –...

Meta nie może wykorzystywać orientacji seksualnej do kierowania reklam w UE – orzekł sąd

9
0


Najsłynniejszy europejski działacz na rzecz ochrony prywatności, Max Schrems, zadał dziś kolejny cios Meta po tym, jak sąd najwyższy UE orzekł, że gigant technologiczny nie może wykorzystywać publicznych oświadczeń użytkowników na temat ich orientacji seksualnej do celów reklamowych w Internecie.

Od 2014 r. Schrems skarży się, że na platformach Meta widzi reklamy skierowane do jego orientacji seksualnej. Na podstawie danych uzyskanych od firmy Schrems twierdzi, że reklamodawcy korzystający z Meta mogą wywnioskować jego seksualność na podstawie serwerów proxy, takich jak dane logowania do aplikacji lub wizyty w witrynie. Meta zaprzecza, że ​​pokazywała Schremsowi spersonalizowane reklamy na podstawie jego danych spoza Facebooka, a firma od dawna twierdziła, że ​​wyklucza wszelkie wykryte dane wrażliwe ze swoich działań reklamowych.

Sprawa rozpoczęła się od tego, że Schrems zakwestionował, czy praktyka ta narusza europejskie prawo dotyczące prywatności RODO. Sprawa przybrała jednak nieoczekiwany obrót, gdy sędzia w jego rodzinnym kraju, Austrii, orzekł, że Meta ma prawo wykorzystywać jego dane dotyczące seksualności w celach reklamowych, ponieważ mówił o tym publicznie podczas wydarzenia w Wiedniu. Następnie w 2021 r. austriacki Sąd Najwyższy skierował sprawę do najwyższego sądu UE.

Dzisiaj Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) ostatecznie orzekł, że orientacji seksualnej danej osoby nie można wykorzystywać w reklamie, nawet jeśli osoba ta publicznie wypowiada się na temat bycia gejem.

„Meta Platforms Ireland gromadzi dane osobowe użytkowników Facebooka, w tym pana Schremsa, dotyczące działań tych użytkowników zarówno w tym serwisie społecznościowym, jak i poza nim” – stwierdził sąd. powiedział. „Dzięki dostępnym danym Meta Platforms Ireland jest również w stanie zidentyfikować zainteresowania pana Schremsa drażliwymi tematami, takimi jak orientacja seksualna, co umożliwia jej kierowanie do niego ukierunkowanych reklam”.

Sąd dodał, że fakt, że Schrems wypowiadał się publicznie na temat swojej tożsamości seksualnej, nie upoważnia żadnej platformy do przetwarzania powiązanych danych w celu oferowania mu spersonalizowanych reklam.

„Teraz wiemy, że jeśli występujesz na scenie publicznej, niekoniecznie oznacza to, że zgadzasz się na przetwarzanie tych danych osobowych” – mówi Schrems, założyciel austriackiej grupy zajmującej się ochroną prywatności NOYB. Uważa, że ​​tylko garstka użytkowników Facebooka będzie miała ten sam problem. „To naprawdę, naprawdę niszowy problem”.

TSUE orzekł również dzisiaj, że Meta musi w szerszym zakresie ograniczyć dane, które wykorzystuje do celów reklamowych, zasadniczo ustanawiając podstawowe zasady egzekwowania RODO. Europejskie prawo dotyczące prywatności oznacza, że ​​danych osobowych nie należy „agregować, analizować i przetwarzać na potrzeby ukierunkowanej reklamy bez ograniczeń czasowych i bez rozróżnienia ze względu na rodzaj danych” – stwierdził sąd w oświadczeniu.

„Ustanowienie podstawowych zasad jest naprawdę ważne” – mówi Katharina Raabe-Stuppnig, prawniczka reprezentująca firmę Schrems. „Niektóre firmy myślą, że mogą je po prostu zignorować i zyskać przewagę konkurencyjną dzięki takiemu zachowaniu”.

Meta oświadczyła, że ​​czeka na publikację pełnego wyroku TSUE. „Meta bardzo poważnie podchodzi do kwestii prywatności i zainwestowała ponad 5 miliardów euro, aby zapewnić prywatność w sercu wszystkich naszych produktów” – powiedział WIRED rzecznik Meta Matt Pollard. „Każdy użytkownik Facebooka ma dostęp do szerokiej gamy ustawień i narzędzi, które pozwalają ludziom zarządzać sposobem, w jaki wykorzystujemy ich dane”.

Schrems aktywnie działał przeciwko firmie Meta, odkąd wniesione przez niego skarga prawna zakończyła się w 2015 r. zaskakującym orzeczeniem unieważniającym transatlantycki system przesyłania danych w związku z obawami, że amerykańscy szpiedzy mogliby go wykorzystać do uzyskania dostępu do danych UE. Od tego czasu jego organizacja złożyła skargi prawne przeciwko modelowi subskrypcji opartej na płatności za prywatność Meta i planom firmy korzystać z danych Europejczyków trenować sztuczną inteligencję.

„To ważne dla całej przestrzeni reklamowej w Internecie. Jednak dla Meta jest to po prostu kolejne naruszenie na długiej liście” – mówi Schrems o swoim najnowszym orzeczeniu. „Mury się zamykają”.



Link źródłowy