Tydzień po tym, jak rekordowa widownia licząca 96 000 widzów była świadkiem triumfu Daniela Dubois nad Anthonym Joshuą na stadionie Wembley, na stadionie społecznościowym było mniej niż 2000 fanów i mnóstwo pustych miejsc, podczas kolejnego ogólnobrytyjskiego meczu o tytuł mistrza świata.
Być może podkreśla to postęp, jaki należy jeszcze poczynić w promowaniu kobiecego boksu i to, jak tylko kilka nazwisk – takich jak Katie Taylor i Claressa Shields – przemawia do mas.
Pomijając kodeks kobiet, inwestycja organizatorów z Arabii Saudyjskiej w boks wpłynęła również na wielkość zawodów w Wielkiej Brytanii, gdzie najwięksi sprzedawcy biletów udali się na Bliski Wschód.
Jednak walka Dixon v Harper – pierwotnie miała odbyć się jako walka undercard w sierpniu w Co-op Live Arena w Manchesterze na 23 500 miejsc – również została przeszkodzona przez pech związany ze zmianą lokalizacji i daty po kontuzjach głównych zawodników.
Uważam, że to była świetna walka – bardzo się cieszę, że kontynuowaliśmy to show. [Harper] dziś wieczorem przejdzie do historii” – powiedział promotor Eddie Hearn.
Dodał, że argentyńska mistrzyni IBF Beatriz Ferreira może być następna w walce unifikacyjnej o Harpera.
Panowanie Dixona mogło być krótkotrwałe, ale dla zawodnika, który kilka razy brał udział w zawodach scena umysłowa przed przejściem na zawodowstwo, a zaledwie kilka lat temu godziła boks z codzienną pracą farmaceuty, może nosić głowę wysoko.