Strona główna zdrowie Z badania wynika, że ​​ponad połowa Amerykanów chorych na choroby przenoszone drogą...

Z badania wynika, że ​​ponad połowa Amerykanów chorych na choroby przenoszone drogą płciową została zarażona przez niewiernych partnerów

14
0


Z nowego badania wynika, że ​​większość Amerykanów zakażonych chorobą przenoszoną drogą płciową zaraziła się od niewiernego partnera.

Pięćdziesiąt pięć procent osób, które kiedykolwiek zaraziły się infekcją przenoszoną drogą płciową (STI), przyznało, że zaraziło się nią, ponieważ ich chłopak lub dziewczyna je zdradziła, zaraziła się, a następnie – świadomie lub nieświadomie – przekazała chorobę dalej.

Prawie połowa ankietowanych nigdy nie rozmawiała o chorobie przenoszonej drogą płciową ze swoimi partnerami, podczas gdy mniej więcej jedna na osiem osób stwierdziła, że ​​ich zdradzający partner kłamał na temat ich choroby przenoszonej drogą płciową.

Wśród osób zakażonych najczęściej występowała chlamydia, następnie rzeżączka i opryszczka narządów płciowych.

Co roku u około 20 milionów Amerykanów wynik testu na obecność chorób przenoszonych drogą płciową jest pozytywny, co zaskakujący eksperci statystyczni uważają za symptom większego kryzysu zdrowia publicznego, w wyniku którego wskaźniki chorób osiągnęły historycznie wysoki poziom.

Według ogólnokrajowego badania reprezentatywnego około 55 procent Amerykanów zakażonych chorobami przenoszonymi drogą płciową zaraziło się nimi od zdradzającego partnera

Według ogólnokrajowego badania reprezentatywnego około 55 procent Amerykanów zakażonych chorobami przenoszonymi drogą płciową zaraziło się nimi od zdradzającego partnera

Badanie, przeprowadzone przez RandkiNews.comzapytało 1000 Amerykanów w wieku od 18 do 79 lat z całego kraju o ich nawyki seksualne, w tym praktyki w zakresie badań przesiewowych w kierunku chorób przenoszonych drogą płciową, a także stopień obaw przed zarażeniem się infekcją.

Prawie co piąty respondent (18 procent) zgłosił, że zdiagnozowano u niego chorobę przenoszoną drogą płciową.

Chlamydia była najczęstszą infekcją, stanowiącą 36 procent przypadków, następnie rzeżączka (30 procent) i opryszczka narządów płciowych, która dotykała 24 procent osób.

Kluczem do zapobiegania infekcjom i ograniczania ich rozprzestrzeniania się jest komunikacja i szczerość na temat statusu choroby przenoszonej drogą płciową. Ukrywanie tego przed partnerem zwiększa ryzyko, że drugi partner będzie narażony na potencjalnie poważną infekcję lub zarazi się nią bez swojej wiedzy, co oznacza, że ​​może nie wiedzieć, że powinien się poddać testowi.

Według badania więcej niż jeden na trzech Amerykanów nigdy nie był badany pod kątem chorób przenoszonych drogą płciową, w tym ponad połowa pokolenia wyżu demograficznego (osoby urodzone w latach 1946–1964) i 33 procent pokolenia milenijnego (urodzonego w latach 1981–1996).

Na ogół najwięcej chorób przenoszonych drogą płciową występuje u młodych ludzi w wieku 20 lat, ale wśród osób starszych odsetek ten gwałtownie rośnie. Od 2010 r. liczba rozpoznanych chlamydii u osób powyżej 65. roku życia wzrosła ponad trzykrotnie, liczba przypadków rzeżączki wzrosła około sześciokrotnie, a przypadków kiły prawie dziesięciokrotnie.

Obie mapy pokazują, jak zmieniał się wskaźnik przypadków kiły w USA od 2013 r

Obie mapy pokazują, jak zmieniał się wskaźnik przypadków kiły w USA od 2013 r

Osoby nieświadome swojego stanu często nie otrzymują leczenia na czas, a nieleczone choroby przenoszone drogą płciową mogą mieć konsekwencje na całe życie, w tym niepłodność, zwiększone ryzyko zakażenia wirusem HIV, powikłania ciąży, raka i uszkodzenie mózgu.

Wiele osób rezygnuje z badań ze wstydu lub strachu przed oceną ze strony pracowników służby zdrowia i współpracowników. Inni nie przeprowadzają badań ze względu na brak dostępu do usług opieki zdrowotnej lub brak możliwości zapłaty.

Brak ujednoliconej edukacji seksualnej w szkołach oznacza również, że wielu Amerykanów nie rozumie ryzyka chorób, tego, jak się chronić, oznak, na które należy zwrócić uwagę, oraz znaczenia regularnych badań przesiewowych.

Regularne badania w kierunku chorób przenoszonych drogą płciową są kluczowe, szczególnie dla kobiet, które często są poważniejsze problemów zdrowotnych wynikających z chorób przenoszonych drogą płciową niż mężczyźni.

CDC zaleca coroczne badania przesiewowe osób aktywnych seksualnie, zwłaszcza tych poniżej 25 roku życia lub posiadających nowych lub wielu partnerów seksualnych.

U 10–15 procent kobiet z nieleczoną chlamydią rozwija się choroba zapalna narządów miednicy mniejszej (PID), a także infekcja jajowodów, powodująca trwałe uszkodzenie jajowodów, macicy i otaczających tkanek, co może prowadzić do niepłodności.

Najczęstszą chorobą przenoszoną drogą płciową w USA jest wirus brodawczaka ludzkiego (HPV), który może uszkadzać DNA w komórkach oraz zakłócać ich wzrost i śmierć, wyłączając jednocześnie geny hamujące wzrost komórek nowotworowych.

Około 80 milionów Amerykanów, czyli jeden na czterech, jest zakażonych wirusem HPV, co czyni go najczęstszą chorobą przenoszoną drogą płciową w USA.

Z biegiem czasu uszkodzenia DNA wyrządzone przez wirusa zmieniają sposób zachowania komórek, umożliwiając im przekształcenie się w zmiany nowotworowe, które mogą tworzyć guzy. Może to prowadzić do raka szyjki macicy u kobiety.

Chociaż HPV można zapobiegać za pomocą szczepionki, innym infekcjom, w tym HIV, chlamydiom, rzeżączce, kile i opryszczce, nie da się zapobiec. Używanie prezerwatyw i regularne badania to najlepsze i najskuteczniejsze sposoby zapobiegania infekcjom.

Liczba zachorowań na kiłę w USA rośnie obecnie w szybkim tempie po dziesięcioleciach wzrostu, który według urzędników ds. zdrowia nie jest kontrolowany od 2000 r.

Coroczny raport Centrów Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC) wykazał, że w 2022 r., ostatnim dostępnym roku, w całym kraju zdiagnozowano 207 300 przypadków chorób przenoszonych drogą płciową, które mogą powodować owrzodzenia narządów płciowych i jamy ustnej.

Oznaczało to 17-procentowy wzrost w ciągu roku i 83-procentowy wzrost w porównaniu z pięcioma latami.

Dane wykazały również 30-procentowy wzrost liczby przypadków kiły wrodzonej – gdy matka przenosi tę chorobę na dziecko – co stanowi szczególny powód do niepokoju, ponieważ naraża je na ryzyko urodzenia martwego dziecka i wad wrodzonych.

Eksperci podali wiele przyczyn alarmującego wzrostu, począwszy od spadku używania prezerwatyw, przez napiętnowanie i brak dostępu do opieki profilaktycznej, po brak objawów wywołujący fałszywe poczucie bezpieczeństwa.

Około połowa osób chorych na kiłę nie doświadcza objawów, takich jak owrzodzenia narządów płciowych i wysypka, a o infekcji dowiaduje się dopiero podczas badania przesiewowego przez lekarza.

Nieleczona kiła może zagrażać życiu.

Kiła w późnym stadium może powodować uszkodzenie serca i naczyń krwionośnych, powikłania neurologiczne, takie jak zapalenie błon ochronnych pokrywających mózg i rdzeń kręgowy, ślepotę i uszkodzenie nerwów.

Chociaż w ostatnich dziesięcioleciach liczba przypadków kiły stale rośnie, wskaźniki chlamydii wydają się ogólnie niezmienne.

Największa liczba przypadków chlamydii odnotowana w USA od 1985 r. wyniosła 1,8 mln w 2019 r. Średnia roczna z lat 2020–2022, czyli ostatniego roku, dla którego dostępne są dane, wyniosła około 1,6 miliona.

Tymczasem częstość występowania rzeżączki zmieniała się w ostatnich latach. Liczba przypadków wzrosła o 22 procent w latach 2018–2021, ale spadła o 9 procent w 2022 r.

Nieleczona rzeżączka, podobnie jak chlamydia, może powodować zapalenie narządów miednicy mniejszej i potencjalną bezpłodność, a także zwiększone ryzyko zakażenia wirusem HIV.

Oraz częstość występowania opryszczki narządów płciowych, wywoływanej głównie przez wirusa opryszczki pospolitej typu 2, wydają się stosunkowo płaskie.

Kiłę, chlamydię i rzeżączkę można wyleczyć za pomocą antybiotyków. Opryszczki narządów płciowych nie da się wyleczyć, ale można jej zapobiegać poprzez regularne stosowanie prezerwatyw.



Link źródłowy