Strona główna Polityka Wkrótce po eksplozjach śmiercionośnego pagera Hezbollahu popularność tego podcastu generowanego przez sztuczną...

Wkrótce po eksplozjach śmiercionośnego pagera Hezbollahu popularność tego podcastu generowanego przez sztuczną inteligencję wzrosła

47
0


Choć pomysł podcastu o szybkim działaniu i hojnie generowanego przez sztuczną inteligencję może wydawać się przerażający dla niektórych fanów i twórców, inni gracze w branży uważają to za nieuniknione. Oskar Serrander, który swoje studio podcastów łączące sztuczną inteligencję Wondercraft opisuje jako „Canva dla dźwięku”, twierdzi, że postrzega sztuczną inteligencję jako sposób pomagania twórcom „produkować z szybkością kultury”. Chociaż przyznaje, że sztuczna inteligencja ma ograniczenia, takie jak sposób, w jaki technologia zazwyczaj czerpie z wcześniejszych pomysłów, a nie tworzy nowe koncepcje, podziwia sposób, w jaki może obniżyć barierę wejścia dla niektórych marek i twórców.

Serrander zauważa, że ​​jest ich mniej twórcy podcastów niż są Twórcy OnlyFans. Tymczasem istnieją miliony kanałów YouTube, a „do tego dochodzi TikTok i inne kanały w mediach społecznościowych oraz wszyscy ci twórcy” rywalizujący o uwagę ludzi. Mówi, że sztuczna inteligencja może prowadzić do „demokratyzacji podcastów”, co ostatecznie doprowadzi do powstania – jego zdaniem – bardziej interesującej – i dochodowej – branży.

To prawda, że ​​nie tak to widzą osoby głęboko zaangażowane w sztukę podcastów. Jason Saldanha, dyrektor operacyjny PRX, non-profit zajmującej się dystrybucją radia cyfrowego, twierdzi, że twórcy, z którymi współpracował, wydają się nieufni wobec sztucznej inteligencji, po części dlatego, że wierzą, że „prawdziwą siłą medium jest relacja gospodarz–odbiorca”. (Ujawnienie: PRX dystrybuuje podcasty dla spółki-matki WIRED, Condé Nast.)

Choć z pewnością kuszące jest wykorzystanie sztucznej inteligencji do przetłumaczenia podcastu na 20 języków i po prostu opublikowania go w świecie, przesuwa to granice autentyczności dzieła. „Podcasty, które odniosły największy sukces, utrzymują z odbiorcami indywidualną relację, na przykład widzowie wierzą, że wchodzą w interakcję z osobami znajdującymi się w tym samym pomieszczeniu lub współpracują z nimi, aby wspólnie rozwiązać jakiś problem” – mówi Saldanha. Stuknięcie w głos AI w celu przeczytania wiadomości dnia lub nawet stworzenia zupełnie nowej opowieści nawiązującej do wiadomości dnia może wydawać się kuszące dla tych, którzy chcą zarobić na podcastach, ale na dłuższą metę uważa, że ​​to przegrana gra.

„Zdecydowana większość firm audio jest prowadzona przez byłych dyrektorów radiowych, którzy w latach 90. emitowali reklamy stanowiące blisko 50 procent treści nadawanych na antenie” – wyjaśnia Saldanha. „To stworzyło moment, w którym widzowie pomyśleli: «To za dużo reklam». Potrzebuję alternatywy”, więc poszli do Napstera, a potem do Spotify”.

Saldanha twierdzi, że teraz, gdy ci menedżerowie zajmują się dźwiękiem cyfrowym, stosują tę samą taktykę, chcąc maksymalnie zarabiać na podcastach. Takie działanie przy jednoczesnym dodawaniu na rynek większej liczby podcastów spowoduje dewaluację treści premium, narażając całą branżę podcastów na niebezpieczeństwo.

„Firmy tego rodzaju zalewają rynek treściami, aby uzyskać jak najniższy poziom zaangażowania. Jest to dobra strategia, ale nie jest to strategia długoterminowa” – mówi Saldanha. „To obrzydliwe i złe, a ostatecznie odcinasz sobie nos, żeby zarobić dodatkowego dolara”.

Caloroga Shark nie widzi tego w ten sposób. Według Francisa sztuczna inteligencja powinna być częścią zestawu narzędzi, których twórcy podcastów używają, aby wyróżnić się na zatłoczonym rynku. Słuchacze „zdecydują, które programy zasługują na uwagę, niezależnie od tego, czy wykorzystują sztuczną inteligencję, czy nie” – mówi. Protokół Pagera mogą, ale nie muszą, znajdować się w tej mieszance.



Link źródłowy