Strona główna Polityka Proponowany zakaz byłby „wyrokiem śmierci” dla chińskich pojazdów elektrycznych w USA

Proponowany zakaz byłby „wyrokiem śmierci” dla chińskich pojazdów elektrycznych w USA

4
0


Po oficjalnym podwyższeniu ceł na import chińskich pojazdów elektrycznych na początku tego miesiąca rząd USA jeszcze poważniej podchodzi do kwestii zatrzymania samochodów wyprodukowanych w Chinach poza granicami kraju. W poniedziałek Departament Handlu USA zaproponował nową zasadę, która zakazałaby importu z USA części sprzętu i oprogramowania samochodowego wyprodukowanego w Chinach i Rosji, przy czym ograniczenia dotyczące oprogramowania zaczną obowiązywać już w 2026 roku.

Administracja Bidena twierdzi, że posunięcie to jest potrzebne ze względów bezpieczeństwa narodowego, biorąc pod uwagę, jak kluczowa jest technologia w dzisiejszych, coraz bardziej wyrafinowanych samochodach. Ogłaszając proponowany zakaz, Sekretarz Handlu Gina Raimondo podłączone do Internetu kamery, mikrofony i sprzęt GPS cytowanych pojazdów. „Nie trzeba dużej wyobraźni, aby zrozumieć, w jaki sposób zagraniczny przeciwnik mający dostęp do tych informacji może stanowić poważne zagrożenie zarówno dla naszego bezpieczeństwa narodowego, jak i prywatności obywateli USA” – stwierdziła.

Posunięcie rządu USA następuje w związku z radykalnym zwiększeniem przez Chiny liczby niedrogich pojazdów, zwłaszcza elektrycznych, produkowanych i sprzedawanych za granicą. Wzrósł eksport chińskich samochodów ponad 30 proc już w pierwszej połowie tego roku, wywołując alarm w Europie i USA, gdzie urzędnicy obawiają się, że niedrogie chińskie pojazdy mogą przytłoczyć krajowy przemysł. Stany Zjednoczone i Europa podjęły kroki, aby utrudnić i zwiększyć koszt sprzedaży samochodów w Chinach w tych regionach, ale chińscy producenci samochodów zareagowali, zakładając bazy produkcyjne w Europa Wschodnia, Afrykai Meksyku – wszystkie te obszary mogą pewnego dnia stworzyć lukę pozwalającą na wprowadzenie większej liczby pojazdów zaprojektowanych i skonstruowanych w Chinach na nowe rynki zachodnie.

Proponowana zasada skupia się jednak na bezpieczeństwie, a nie na konkurencji. Raimondo już wcześniej wzbudził widmo zagranicznych aktorów wykorzystujących technologię porwanych samochodów podłączonych do sieci w celu wywołania chaosu na drogach publicznych w USA. „Wyobraźcie sobie, że na amerykańskich drogach znajdowały się tysiące lub setki tysięcy chińskich pojazdów połączonych z siecią, które mogłyby zostać natychmiast i jednocześnie wyłączone przez kogoś w Pekinie” – powiedziała w lutym.

Sytuacja ta nie jest całkiem realistyczna, biorąc pod uwagę, jak niewiele chińskich i rosyjskich firm dostarcza obecnie oprogramowanie i sprzęt motoryzacyjny w USA. Proponowany zakaz oprogramowania i sprzętu ma raczej charakter zapobiegawczy niż reakcję na jakiekolwiek bezpośrednie zagrożenie bezpieczeństwa, mówi Steve Man, globalny szef badań motoryzacyjnych w Bloomberg Intelligence, firmie badawczo-doradczej. „ChRL i rosyjscy producenci samochodów nie odgrywają obecnie znaczącej roli na amerykańskim rynku samochodowym, a amerykańscy kierowcy są obecnie bezpieczni” – powiedział WIRED starszy urzędnik administracji Bidena.

Ponieważ zasada miałaby zastosowanie do każdego podłączonego do sieci pojazdu, a nie tylko elektrycznego, stworzyłaby jeszcze surowsze zakazy dotyczące technologii samochodowych produkowanych w Chinach. „Gdyby stuprocentowe cła na pojazdy elektryczne wyprodukowane w Chinach były murem, proponowany zakaz pojazdów podłączonych do sieci byłby wyrokiem śmierci dla China EV, Inc. chcącego wjechać do USA” – mówi Lei Xing, były redaktor naczelny „ Według niego, zgodnie z taką zasadą szanse na pojawienie się chińskich pojazdów elektrycznych w sprzedaży w USA w nadchodzącej dekadzie są „prawie zerowe”.



Link źródłowy