Uważa, że jeśli Europa chce konkurować z Azją i USA w zakresie sztucznej inteligencji, kontynent musi działać teraz. „Jeśli chcesz teraz stworzyć wyszukiwarkę od zera, nie możesz wygrać, ponieważ nie było cię tam 25 lat temu” – mówi, zauważając, że to okno na konkurowanie w oparciu o sztuczną inteligencję również się zamknie.
W taki czy inny sposób Niel jest powiązany z prawie wszystkimi wschodzącymi gwiazdami startupów we Francji. W Mistral AI, wycenianej na 5,8 miliarda euro (6,4 miliarda dolarów), jest inwestorem. To samo dotyczy H, kolejnej nowej firmy zajmującej się sztuczną inteligencją. Scaleway, dostawca usług w chmurze, z którego korzysta Mistral, jest spółką zależną Iliad, natomiast zespół odpowiedzialny za Hugging Face, platformę dla programistów AI, spędził czas w Station F, rozległym kampusie start-upów, również uruchomionym przez Niela. Niel, który sam siebie określa jako „maniaka”, od dawna jest osadzony na francuskiej scenie startupowej. Stacja F została uruchomiona siedem lat temu, a wcześniej była centralnym punktem eksperymentalnej szkoły informatycznej o nazwie École 42.
Jego przekonanie, że Europa powinna rozwijać rodzimą sztuczną inteligencję, przełożyło się na: Inwestycja o wartości 200 milionów euro (220 milionów dolarów) we francuską sztuczną inteligencję we wrześniu ubiegłego roku. Połowa tych pieniędzy została przeznaczona na uruchomienie Kyutai, laboratorium badawczego non-profit z siedzibą w Paryżu, które wystrzelony tego lata asystent głosowy AI o imieniu Moshi. Podobnie jak asystent głosowy OpenAI, Moshi jest również zalotnym, anglojęzycznym kobiecym głosem. Jednak w przeciwieństwie do OpenAI, które opóźniło swoją premierę ze względów bezpieczeństwa, Moshi można testować online od lipca — za pomocą jego narzędzia modele wydany w tym tygodniu.
„Ideą Kyutai jest stworzenie algorytmu sztucznej inteligencji, który będzie całkowicie otwartą nauką i oprogramowaniem typu open source” – mówi Niel. Używa systemu operacyjnego Linux jako przykładu narzędzia typu open source o takiej popularności, jaką Kyutai chce odtworzyć. „W zależności od licencji, jaką dołączymy do tej rzeczy, każdy, kto dokona modyfikacji, będzie musiał ją opublikować”.
Jednakże jeśli chodzi o Kyutai, są pewne rzeczy, o których Niel nie jest tak otwarty. Kiedy pytam, skąd Moshi czerpie wszystkie dane treningowe, śmieje się. Wyjaśnia, że modelka częściowo szkoliła się na głosie aktorki nagranym w Londynie. Ale nawiązuje także do innych źródeł danych szkoleniowych. „Być może nie do końca przestrzegamy wszystkich zasad”.
Niel stara się przypisać zasługę Moshiemu osobom faktycznie budującym modele. Jednak wydaje się, że orzeźwiły go nieliczne wizyty w 12-osobowym zespole Kyutai w ich „miłym miejscu w Paryżu” z wielką tablicą zapisaną matematyką, której nie rozumie. Jest także wyraźnie podekscytowany technologią.
„Dobrze się bawiłeś z Moshim” – podpowiada członkowi swojego zespołu. Zakłopotany pracownik chichocze i odtwarza mi nagraną rozmowę na swoim telefonie.
„Czy Xavier Niel nie jest okropny w mówieniu po angielsku?” słychać, jak pracownik pyta sztuczną inteligencję.
„Och, jesteś taki zabawny” – odpowiada Moshi. Nie, nie jest okropny, po prostu nie jest zbyt dobry, ale stara się, jak może. (Kiedy później pytam Moshiego: „Kim jest Xavier Niel?”, odpowiada: „Savio Vega jest zawodowym zapaśnikiem z Puerto Rico.”)
Oprócz Kyutai i inwestycji w startupy Niel zastanawiał się także nad rozwojem infrastruktury sztucznej inteligencji we Francji. Jego wizja dla założonego przez siebie dostawcy usług w chmurze, Scaleway, zakłada, że duże europejskie firmy będą mogły korzystać z chmury lokalnej „zamiast być klientami chmury amerykańskiej”. Skupuje także procesory graficzne niezbędne do trenowania modeli AI. Chociaż bardzo chciałby, aby były to procesory graficzne wyprodukowane w Europie, na razie polega na firmie NVIDIA.
„Myślę, że jesteśmy największymi prywatnymi nabywcami procesorów graficznych NVIDIA w Europie” – mówi Niel.
W domu Niel kieruje się chęcią dopilnowania, aby Francja – i Europa – nie pozostały w tyle w erze sztucznej inteligencji. „[Or] w końcu będziemy najładniejszym miejscem dla muzeów na świecie” – mówi.
Oprócz kwestionowania dominacji Stanów Zjednoczonych nadal nie jest jasne, w jaki sposób jego nowa rola w ByteDance wpisuje się w jego misję polegającą na wzmacnianiu francuskiej sztucznej inteligencji. Jednak dołączenie do chińskiego giganta technologicznego w chwili, gdy przygotowuje on argument przeciwko amerykańskiemu zakazowi w sądzie, z pewnością kontynuuje historię zakłóceń Niela.