SAN BERNARDINO, Kalifornia – Ewakuacje zostały rozszerzone w sobotę, gdy pożar ze skaczącymi płomieniami spłonął u podnóża lasu państwowego na wschód od Los Angeles, pośród trwającej kilka dni fali upałów, która spowodowała trzycyfrowy wzrost temperatury w całym regionie.
Tak zwany pożar liniowy płonął w niekontrolowany sposób na skraju lasu państwowego San Bernardino, około 65 mil na wschód od Los Angeles. W sobotnie popołudnie ogień zwęglił około 11 mil kwadratowych trawy i chaparralu, pozostawiając gęstą chmurę ciemnego dymu pokrywającą obszar.
Pożar wybuchł w czwartek wieczorem, przyczyny są badane.
Z ogniem walczyło około 500 strażaków, wspieranych przez helikoptery zrzucające wodę, które unosiły się nad domami i zboczami wzgórz, a także samoloty.
Strażacy stwierdzili, że pożar „może wywołać duży pożar” w ciągu następnych 12 godzin.
Ogień wytworzył zwijające się chmury gęstego dymu, a płomienie można było zobaczyć na szczytach zboczy wzgórz.
Nie zgłoszono żadnych obrażeń, a domy ani inne konstrukcje nie zostały uszkodzone ani zniszczone.
Narodowa Służba Meteorologiczna podała, że w piątek w centrum Los Angeles maksymalna temperatura wyniosła 30 stopni Fahrenheita, co oznacza, że po raz trzeci od 1877 r. osiągnięto tam temperaturę co najmniej 30 stopni.