Strona główna Polityka Oto, o czym właściwie prawicowi influencerzy rozmawiali w filmach Tenet Media rzekomo...

Oto, o czym właściwie prawicowi influencerzy rozmawiali w filmach Tenet Media rzekomo finansowanych przez Rosję

15
0


W setkach filmów od czasu usunięcia przez YouTubeJak wynika z analizy WIRED, prawicowe wpływowe osoby pracujące dla Tenet Media – firmy, która według Departamentu Sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych była finansowana i kierowana przez wspieraną przez państwo rosyjską stację informacyjną – wykazały zainteresowanie bardzo konkretnym zestawem tematów.

Korzystając z napisów kodowanych do filmów, które pobraliśmy przed ich usunięciem, stworzyliśmy listy często używanych w nich terminów wraz z bazą danych z możliwością przeszukiwania:

Treść tych filmów prokuratorzy określili jako „zgodną” z celami Rosji polegającymi na sianiu niezgody politycznej w USA. Wśród poruszanych obszarów znalazły się: wolność słowa, nielegalni imigranci, różnorodność w grach wideo, rzekomy rasizm wobec białych ludzi i Elon Musk.

Chwila akt oskarżenia odpieczętowany na początku tego tygodnia, nie zawiera nazwy Tenet, WIRED i inne punkty sprzedaży były w stanie go zidentyfikować, ponieważ prokuratorzy podali jego motto jako firma określona jako „US Company-1”. Prokuratorzy zarzucają, że dwóch pracowników wspieranej przez państwo rosyjskiej sieci RT, Kostiantyn Kałasznikow i Elena Afanasjewa, oskarżeni o spisek mający na celu pranie pieniędzy i naruszenie ustawy o rejestracji zagranicznych agentów, zapłacili Tenetowi i jego spółce dominującej 9,7 mln dolarów za produkcję i dystrybucję filmy wspierające rosyjskie cele. Zdecydowana większość tych pieniędzy rzekomo trafiła do sieci popularnych influencerów Tenet, do której należeli Benny Johnson, Tim Pool, Dave Rubin i Lauren Southern.

Osoby wpływowe – które nie odpowiedziały na prośby o komentarz (Johnsona, Basen, Rubinai inne talenty Tayler Hansen i Matt Christiansen wydawali oświadczenia, w których zaprzeczali istnieniu rzekomego rosyjskiego schematu wpływów i przedstawiali się jako jego ofiary) – nie są oskarżani przez rząd o niewłaściwe postępowanie. Prokuratorzy twierdzą, że prawicowa osobistość Lauren Chen i jej mąż Liam Donovan, obywatele Kanady, którzy założyli Tenet – ta dwójka, która nie została oskarżona o żadne przestępstwo, nie jest wymieniona w akcie oskarżenia, ale jest powiązana z biznesem poprzez rejestry korporacyjne – zostali byli świadomi, że współpracują z Rosjanami i nie zarejestrowali się „jako agent zagranicznego zleceniodawcy, zgodnie z wymogami prawa”. W akcie oskarżenia zarzucono, że para, która nie została oskarżona, nie poinformowała influencerów ani innych pracowników Teneta o źródle ich finansowania.

Niemniej jednak Afanasjewa, posługując się fałszywymi osobami, „zredagowała, opublikowała i kierowała publikacją przez [Tenet] setek filmów” – czytamy w akcie oskarżenia. W akcie oskarżenia nie wskazano, że konkretne filmy miały mieć wpływ pracownicy RT, ale prokuratorzy twierdzą, że byli oni ściśle zaangażowani w proces redakcyjny Tenet: „Chociaż poglądy wyrażone w filmach nie są jednolite, tematyka i treść filmów są często spójne z zainteresowaniem rządu Rosji wzmocnieniem wewnętrznych podziałów USA w celu osłabienia sprzeciwu USA wobec podstawowych interesów rządu Rosji, takich jak tocząca się wojna na Ukrainie”.

Aby ustalić, co konkretnie rzekomo finansował rosyjski rząd, WIRED pobrał transkrypcje napisów kodowanych z 405 długich filmów opublikowanych na kanale YouTube firmy Tenet — możesz uzyskać dostęp do pliku Tutaj— i wykorzystał przetwarzanie języka naturalnego, aby zidentyfikować wspólne tematy. Te 405 transkrypcji wideo reprezentuje prawie wszystkie dłuższe filmy dostępne na kanale. Nie byliśmy w stanie przeanalizować około 1600 krótkich filmów YouTube przed usunięciem kanału z serwisu. Przeanalizowaliśmy dane, szukając najczęściej występujących w każdym filmie wyrażeń składających się z dwóch, trzech i czterech słów, z wyłączeniem słów takich jak „um”, które nie mają większego znaczenia. („Um” pojawia się w zbiorze danych 2340 razy.)

Z tej analizy nie wynika, że ​​w tych filmach osoby wpływowe były szczególnie skupione na wojnie na Ukrainie – słowo „Ukraina” pojawia się w transkrypcjach 67 razy, mniej więcej tak samo często jak „dezinformacja”, „chrześcijaństwo” i „Clinton”. Rzeczywiście widać, że influencerzy podkreślają w filmach filmy pod tytułem „Trans wdowy to coś, co wymyka się spod kontroli” oraz „Rasa jest biologiczna, ale płeć nie?”. Słowo „trans” pojawia się 152 razy, a „transpłciowy” 98.



Link źródłowy