Strona główna zdrowie 28-letnia mama prawie umarła z powodu „mięsożernej” infekcji, której nabawiła się podczas...

28-letnia mama prawie umarła z powodu „mięsożernej” infekcji, której nabawiła się podczas porodu, która „zjadła” jej brzuch

22
0


Kobieta z Essex prawie umarła po tym, jak nabawiła się makabrycznej choroby mięsożernej, która „zjadła” jej brzuch kilka dni po porodzie.

Charleigh Boyne, nauczycielka tańca z Manningtree, została przewieziona z powrotem do szpitala niecały tydzień po urodzeniu córki w kwietniu ubiegłego roku, kiedy dostała gniewnej wysypki i dreszczy, przez które miała wrażenie, że jej kości się „kruszą”.

Tomografia komputerowa wykazała, że ​​cierpi na rzadkie, zagrażające życiu infekcyjne martwicze zapalenie powięzi (NF), które niszczy jej skórę i mięśnie.

Po sześciogodzinnej operacji 28-letnia Boyne została na dwa dni wprowadzona w śpiączkę farmakologiczną.

Charleigh Boyne, nauczycielka tańca z Manningtree w Essex, na zdjęciu z mężem Liamem (28 l.), w kwietniu ubiegłego roku normalnie rodziła swoje pierwsze dziecko. Jednak sześć dni po zabraniu do domu nowonarodzonej córki Alessii u 28-latki pojawiła się bolesna wysypka na brzuchu i z trudem nie mogła zasnąć

Charleigh Boyne, nauczycielka tańca z Manningtree w Essex, na zdjęciu z mężem Liamem (28 l.), w kwietniu ubiegłego roku normalnie rodziła swoje pierwsze dziecko. Jednak sześć dni po zabraniu do domu nowonarodzonej córki Alessii u 28-latki pojawiła się bolesna wysypka na brzuchu i z trudem nie mogła zasnąć

Pani Boyne została przewieziona do szpitala, gdzie tomografia komputerowa wykazała, że ​​cierpi na martwicze zapalenie powięzi (NF) „żerające jej brzuch”.

Pani Boyne została przewieziona do szpitala, gdzie tomografia komputerowa wykazała, że ​​cierpi na martwicze zapalenie powięzi (NF) „pożerające jej brzuch”

Pani Boyne jest jedną z 500 osób, które co roku w Wielkiej Brytanii zapadają na NF.

Według NHS ta „choroba mięsożerna” może wystąpić w przypadku zakażenia rany.

Zakażenie może powodować silny ból lub utratę czucia w pobliżu skaleczenia lub rany, obrzęk skóry i objawy grypopodobne.

Według NHS niektórzy pacjenci później zaczną wymiotować, na skórze pojawią się czarne plamy i mogą odczuwać dezorientację.

Należy natychmiast leczyć w szpitalu, a lekarze ostrzegli panią Boyne, że jeśli nie zostaną poddani operacji usunięcia martwego mięsa, umrze.

„Rozpoczęłam poród z córką i wszystko przebiegło dość standardowo” – powiedziała pani Boyne.

„Poszedłem do domu i jakieś sześć dni później zachorowałem. Na brzuchu pojawiła się wysypka. Wyglądało to jak oparzenie.

„Wysypka była bolesna i ciągle odczuwałam dreszcze, a kości sprawiały wrażenie, jakby miały się rozpaść.

Chciałem tylko spać. Mój mąż był przerażony.

„Wróciłem do szpitala, a tomografia komputerowa wykazała, że ​​mam NF, który zjada mój brzuch.

„Lekarze przyszli szybko i powiedzieli, że potrzebuję pilnej operacji, w przeciwnym razie umrę.

„To był najdziwniejszy moment w moim życiu. To było jak w filmie, w którym ktoś otrzymuje ważną wiadomość i wszystko zostaje przytłumione. To było doświadczenie przebywania poza ciałem.

„Rozcięli mnie i usunęli wszystko, co było martwe.

„Kiedy się obudziłem, powiedziano mi, że minęły dwa dni i że wszystko będzie dobrze”.

Według NHS ta „choroba mięsożerna” jest rzadką, zagrażającą życiu infekcją, która może wystąpić w przypadku zakażenia rany

Według NHS ta „choroba mięsożerna” to rzadka, zagrażająca życiu infekcja, która może wystąpić w przypadku zakażenia rany

Lekarze ostrzegli panią Boyne, że jeśli nie zostanie wykonana operacja usunięcia martwego ciała, umrze

Lekarze ostrzegli panią Boyne, że jeśli nie zostanie wykonana operacja usunięcia martwego ciała, umrze

Obecnie pani Boyne cierpi na zespół stresu pourazowego (PTSD) i pozostała po niej pięciocalowa blizna, która, jak przyznaje, utrudniała jej patrzenie w lustro.

Powiedziała: „Czuję się lepiej fizycznie, ale nadal przechodzę proces zdrowienia. Mam bliznę kalusową i cierpię na zespół stresu pourazowego (PTSD).

„Blizna naprawdę wpływa na moją pewność siebie. Z trudem patrzę w lustro.

„Nie noszę ubrań z wystającym brzuchem, ale w niektórych stylizacjach to widać, bo mam wgniecenie”.

Mówi jednak, że jej córka rozwija się prawidłowo, a choroba nie zniechęciła jej do posiadania kolejnego dziecka.

Powiedziała: „Alessia jest idealna. Ona kocha życie. Jest małą, szczęśliwą fasolką. Chcielibyśmy mieć więcej dzieci, ale będę bardzo ostrożna.

Pani Boyne założyła GoFundMe aby zebrać pieniądze dla fundacji Lee Spark NF Foundation i szpitala Colchester w Essex, któremu dziękuje za uratowanie życia.

Dodała: „Biegnę półmaraton dla Lee Sparka, który pomógł mi pogodzić się z tym, co się stało, oraz dla szpitala Colchester, który uratował mi życie.

„Ważne jest podnoszenie świadomości. Większość ludzi nie ma pojęcia, czym jest NF.

„Chociaż jest to rzadkie zjawisko, nadal istnieje możliwość i nie można go zdiagnozować, jeśli ludzie nie wiedzą, co to jest.

„Jeśli już nadejdzie, to nadejdzie szybko. Można się zarazić przeziębieniem lub otwartą raną.

Martwicze zapalenie powięzi: złośliwe bakterie jedzące mięso

Martwicze zapalenie powięzi, powszechnie znane jako „choroba mięsożerna”, jest rzadką, ale niezwykle groźną infekcją bakteryjną. „Nekroza” odnosi się do zjawiska, które powoduje obumieranie tkanki ciała, a infekcja może zniszczyć skórę, mięśnie i tłuszcz.

Choroba rozwija się, gdy bakterie dostaną się do organizmu, często przez niewielkie skaleczenie lub zadrapanie. W miarę namnażania się bakterii uwalniają toksyny, które zabijają tkankę i odcinają dopływ krwi do danego obszaru.

Ponieważ jest tak zjadliwy, bakteria szybko rozprzestrzenia się po całym organizmie.

Objawy obejmują małe, czerwone grudki lub guzki na skórze, szybko rozprzestrzeniające się siniaki, pocenie się, dreszcze, gorączkę i nudności. Częstymi powikłaniami są także niewydolność narządów i wstrząs.

Chorych należy natychmiast leczyć, aby zapobiec śmierci. Zwykle podaje się im silne antybiotyki i przeprowadza operację usunięcia martwej tkanki. Amputacja może okazać się konieczna, jeśli choroba rozprzestrzeni się na ramię lub nogę.

Pacjentom można poddać przeszczep skóry po ustąpieniu infekcji, aby wspomóc proces gojenia lub ze względów estetycznych.

Co roku odnotowuje się od 500 do 1500 przypadków, ale od 20 do 25 procent ofiar umiera.



Link źródłowy