Strona główna nauka/tech 15 miliardów mil stąd należący do NASA sonda Voyager 1 przerywa ciszę

15 miliardów mil stąd należący do NASA sonda Voyager 1 przerywa ciszę

31
0


Ilustracja statku kosmicznego NASA Voyager
NASA rozwiązuje niedawne problemy z komunikacją Voyagera 1, pracując nad zrozumieniem i naprawieniem wyłączenia nadajnika wywołanego przez system ochrony statku kosmicznego przed awarią. Źródło: Caltech/NASA-JPL

NASA ponownie połączono z Voyagerem 1 po tym, jak system zabezpieczający przed awarią zmusił statek kosmiczny do wyłączenia nadajnika.

Inżynierowie w JPL badają incydent, stojąc przed wyzwaniem zarządzania poleceniami i danymi na dystansie 35 miliardów mil. Celem zespołu jest ustabilizowanie komunikacji i rozwiązanie problemów technicznych starzejącego się statku kosmicznego w przestrzeni międzygwiezdnej.

Przywracanie kontaktu z Voyagerem 1

24 października NASA pomyślnie ponownie nawiązała kontakt ze statkiem kosmicznym Voyager 1 po krótkiej przerwie w komunikacji. Niedawno Voyager 1 wyłączył jeden ze swoich dwóch nadajników radiowych, a zespół NASA pracuje obecnie nad zidentyfikowaniem przyczyny.

Wygląda na to, że wyłączenie zostało spowodowane przez system ochrony statku kosmicznego przed awariami, który automatycznie zarządza problemami na pokładzie. System ten oszczędza energię, wyłączając niepotrzebne systemy, jeśli zasilanie statku kosmicznego zostanie przeciążone. Jednak określenie, co dokładnie aktywowało system ochrony przed awariami, może zająć zespołowi dni lub tygodnie.

Rozwiązywanie problemów i reagowanie na polecenia

Laboratorium Napędów Odrzutowych NASA (JPL) w południowej Kalifornii zarządza komunikacją z Voyagerem 1 za pośrednictwem sieci Deep Space Network. Kiedy zespół JPL wysyła instrukcje, Voyager 1 odpowiada, przesyłając dane inżynieryjne, które pomagają zespołowi ocenić reakcję na polecenie. Taka podróż tam i z powrotem zajmuje około dwóch dni — prawie 23 godziny, zanim polecenie przejedzie 15 miliardów mil (24 miliardy kilometrów) do Voyagera 1 i kolejne 23 godziny, zanim dane wrócą na Ziemię.

16 października zespół pokładowy wysłał polecenie włączenia jednego z grzejników statku kosmicznego. Chociaż Voyager 1 powinien mieć wystarczającą moc do obsługi grzejnika, polecenie uruchomiło system zabezpieczający przed awarią. Zespół dowiedział się o problemie, gdy 18 października Deep Space Network nie mogła wykryć sygnału Voyagera 1.

Wyzwania i rozwiązania komunikacyjne

Statek kosmiczny zazwyczaj komunikuje się z Ziemią za pomocą tak zwanego nadajnika radiowego działającego w paśmie X, którego nazwa pochodzi od określonej częstotliwości, której używa. Zespół latający słusznie postawił hipotezę, że system ochrony przed awarią obniżył prędkość, z jaką nadajnik wysyłał dane. Tryb ten wymaga mniej energii od statku kosmicznego, ale zmienia również sygnał w paśmie X, którego musi nasłuchiwać sieć Deep Space Network. Inżynierowie znaleźli sygnał później tego samego dnia, a poza tym stan Voyagera 1 wydawał się stabilny, gdy zespół zaczął badać, co się stało.

Potem, 19 października, wydawało się, że komunikacja całkowicie ustała. Zespół pokładowy podejrzewał, że system ochrony przed awariami Voyagera 1 zadziałał jeszcze dwukrotnie, w wyniku czego wyłączył nadajnik w paśmie X i przełączył się na drugi nadajnik radiowy, zwany pasmem S. Choć pasmo S zużywa mniej energii, Voyager 1 nie używał go do komunikacji z Ziemią od 1981 roku. Wykorzystuje inną częstotliwość niż sygnał nadajników pasma X, który jest znacznie słabszy. Zespół pokładowy nie był pewien, czy pasmo S będzie możliwe do wykrycia na Ziemi ze względu na odległość statku kosmicznego, ale inżynierom z Deep Space Network udało się je znaleźć.

Ciągłość misji i wyzwania

Zamiast ryzykować ponowne włączenie pasma X przed ustaleniem, co uruchomiło system zabezpieczający przed awarią, 22 października zespół wysłał polecenie, aby potwierdzić, że nadajnik pasma S działa. Zespół pracuje teraz nad zebraniem informacji, które pomogą im ustalić, co się stało i przywrócić Voyager 1 do normalnej pracy.

Voyager 1 i 2 latają od ponad 47 lat i są jedynymi dwoma statkami kosmicznymi działającymi w przestrzeni międzygwiezdnej. Ich zaawansowany wiek oznaczał wzrost częstotliwości i złożoności problemów technicznych oraz nowe wyzwania dla zespołu inżynierów misji.



Link źródłowy